Żużel. Budżet Apatora zmniejszy się do 30-40 proc. Rozmowy z zawodnikami nie będą łatwe

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: bracia Chris i Jack Holderowie
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: bracia Chris i Jack Holderowie

Prezes eWinner Apatora Toruń udzieliła wywiadu "Gazecie Pomorskiej", w którym odniosła się m.in. do kwestii finansowych. Brak kibiców na trybunach i ewentualne odwołanie turnieju GP na Motoarenie może być dużym problemem dla klubu.

Ilona Termińska szacuje, że budżet Apatora zmniejszy się do 30-40 proc. względem planowanego wcześniej. - Jazda przy pustych trybunach ma ogromny wpływ na przychody, także rozmowy ze sponsorami nie napawają entuzjazmem. Wielu z nich chce z nami zostać i podpisują nowe umowy, ale około 70 procent firm cały czas się zastanawia i czeka na świadczenia, jakie będziemy w stanie zapewnić, a także analizuje swoje możliwości. Pocieszające jest, że dotacja miejska jest utrzymana, to 600 tys. zł. Tych scenariuszy finansowych wciąż jest kilka, bo przecież nie jest wykluczone, że w jakimś momencie sezonu kibice będą mogli wrócić na stadiony - powiedziała.

Problemem będzie też ew. odwołanie finałowego turnieju Grand Prix na Motoarenie, który stanowi ok. 25 proc. rocznych przychodów klubu. Na razie jednak żadne wiążące decyzje w tej sprawie nie zapadły.

Torunianie po zeszłorocznym spadku planują szybki powrót do PGE Ekstraligi. Klub zbudował mocny skład, w którym znaleźli się bracia Chris i Jack Holderowie, Adrian Miedziński, Tobiasz Musielak i Wiktor Kułakow. Jakiś czas temu pojawiały się sygnały, że w tym roku z najlepszej żużlowej ligi nie spadnie żaden z klubów. Nie podobało się to 1-ligowcom, dla których oznaczałoby to sezon jazdy "o pietruszkę". Ilona Termińska na łamach "Gazety Pomorskiej" poinformowała jednak, że mistrz eWinner 1. Ligi uzyska przepustkę. - To zostało potwierdzone - przyznała.

Apator musi teraz porozumieć się z zawodnikami ws. obniżki płac. Przypomnijmy, że zgodnie z nowym regulaminem, maksymalna stawka za punkt wynosi 1000 zł. Na niezmienionym poziomie pozostała kwota na przygotowanie do sezonu (60 tys. zł).

- Zawodnicy wiedzą co się dzieje, czytają informacje na ten temat, ale na razie oficjalnych rozmów o aneksach nie rozpoczęliśmy. Ten czas będzie w pierwszym tygodniu czerwca. Mamy kilka pomysłów jak to rozwiązać, żeby także żużlowcy byli zadowoleni. To nie będą łatwe rozmowy, ale tylko w Polsce w tej chwili proponujemy im jazdę i zarobki, to też jest bardzo ważne - wyjaśniła Ilona Termińska.

Zobacz także:
- Piękne żużlowe podprowadzające w 2019 roku (galeria)
- Quiz. Sprawdź swoją wiedzę o żużlu!

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Leigh Adams

Źródło artykułu: