Żużel. Budżet Apatora zmniejszy się do 30-40 proc. Rozmowy z zawodnikami nie będą łatwe
Prezes eWinner Apatora Toruń udzieliła wywiadu "Gazecie Pomorskiej", w którym odniosła się m.in. do kwestii finansowych. Brak kibiców na trybunach i ewentualne odwołanie turnieju GP na Motoarenie może być dużym problemem dla klubu.
Problemem będzie też ew. odwołanie finałowego turnieju Grand Prix na Motoarenie, który stanowi ok. 25 proc. rocznych przychodów klubu. Na razie jednak żadne wiążące decyzje w tej sprawie nie zapadły.
Torunianie po zeszłorocznym spadku planują szybki powrót do PGE Ekstraligi. Klub zbudował mocny skład, w którym znaleźli się bracia Chris i Jack Holderowie, Adrian Miedziński, Tobiasz Musielak i Wiktor Kułakow. Jakiś czas temu pojawiały się sygnały, że w tym roku z najlepszej żużlowej ligi nie spadnie żaden z klubów. Nie podobało się to 1-ligowcom, dla których oznaczałoby to sezon jazdy "o pietruszkę". Ilona Termińska na łamach "Gazety Pomorskiej" poinformowała jednak, że mistrz eWinner 1. Ligi uzyska przepustkę. - To zostało potwierdzone - przyznała.
Apator musi teraz porozumieć się z zawodnikami ws. obniżki płac. Przypomnijmy, że zgodnie z nowym regulaminem, maksymalna stawka za punkt wynosi 1000 zł. Na niezmienionym poziomie pozostała kwota na przygotowanie do sezonu (60 tys. zł).
- Zawodnicy wiedzą co się dzieje, czytają informacje na ten temat, ale na razie oficjalnych rozmów o aneksach nie rozpoczęliśmy. Ten czas będzie w pierwszym tygodniu czerwca. Mamy kilka pomysłów jak to rozwiązać, żeby także żużlowcy byli zadowoleni. To nie będą łatwe rozmowy, ale tylko w Polsce w tej chwili proponujemy im jazdę i zarobki, to też jest bardzo ważne - wyjaśniła Ilona Termińska.
Zobacz także:
- Piękne żużlowe podprowadzające w 2019 roku (galeria)
- Quiz. Sprawdź swoją wiedzę o żużlu!
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>