W tegorocznej edycji drużyny składać się będą z trzech zawodników, ale nowością są zapisy odnośnie pozycji rezerwowego. - To musi być zawodnik do 21 roku życia. Chcemy w ten sposób wspomóc juniorów, bo zależy nam, żeby w tym trudnym sezonie mieli jak najwięcej okazji do jazdy - poinformował Piotr Szymański , przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego, cytowany przez portal polskizuzel.pl.
Kolejną zmianą jest wprowadzenie przepisu o możliwości zastąpienia rezerwowym zawodnika, który dotknął taśmy. - Uważamy, że to ciekawe rozwiązanie, które sprawdzi się w boju - stwierdził Szymański.
Pandemia koronawirusa i związane z tym obostrzenia sanitarne sprawią, że w gdańskim finale ograniczone będzie liczba mechaników, przypadających na jedną drużynę. - Nie mieliśmy innego wyjścia i musieliśmy ograniczyć liczbę mechaników. Będzie ich maksymalnie czterech na drużynę. Gdybyśmy nie wprowadzili takiego zapisu, to w parkingu byłoby łącznie 21 żużlowców, 42 mechaników i 7 menedżerów. Wtedy ze względu na wprowadzone limity zabrakłoby miejsca dla innych osób, których obecność jest konieczna do rozegrania zawodów - poinformował Szymański.
20 lipca w Gdańsku o złoty medal Mistrzostw Polski Par Klubowych powalczą RM Solar Falubaz Zielona Góra, PGG ROW Rybnik, Betard Sparta Wrocław, Eltrox Włókniarz Częstochowa, Fogo Unia Leszno, Moje Bermudy Stal Gorzów i Zdunek Wybrzeże Gdańsk.
ZOBACZ TAKŻE Duże wzmocnienie Kolejarza Opole
ZOBACZ TAKŻE Moje Bermudy Stal ma nowego zawodnika. Dawid Lampart oficjalnie w RzTŻ Rzeszów
ZOBACZ WIDEO Trzeba przewietrzyć szatnię Stali. Zostać powinni tylko Zmarzlik z Thomsenem