Żużel. Wybrzeże ma idealnego rywala na inaugurację. W Tarnowie gdańszczanie mogą się czuć jak gospodarze

WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Rasmus Jensen.
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Rasmus Jensen.

Zdunek Wybrzeże na inaugurację pojedzie w Tarnowie z Unią. Może się wydawać, że terminarz sprzyja gdańszczanom, gdyż na tym etapie sezonu to oni mogą się czuć w Małopolsce jak gospodarze.

W Zdunek Wybrzeżu Gdańsk w 2021 roku będzie jeździł Jakub Jamróg, który jest wychowankiem Unii Tarnów i doskonale czuje się na tym torze. Ponadto bezpośrednio z tarnowskiej drużyny przeszedł nad morze Michał Gruchalski, którego Unia chciała w swoim zespole też na kolejny sezon. Należy też pamiętać, że właśnie w barwach klubu z Tarnowa Wiktor Kułakow stał się najlepszym zawodnikiem ligi.

Dodatkowo tarnowski tor pasuje Rasmusowi Jensenowi, który 4 października zdobył tam 14 punktów. Swoje w meczu z Unią powinien też zrobić Krystian Pieszczek, który jesienią miał tam pecha, gdy upadł jadąc na prowadzeniu po tym, jak pierwszy swój bieg wygrał podwójnie. Na owalu w Tarnowie może sobie też poradzić Indywidualny Mistrz Świata na długim torze, Lukas Fienhage.

Unia Tarnów po tym, jak przebudowała skład, w meczu ze Zdunek Wybrzeżem pojedzie kadrą, która zna tamtejszy tor gorzej niż przyjezdni. Przed rokiem w Gdańsku wygrali tarnowianie, teraz ekipa z północy Polski może się zrewanżować. - Można powiedzieć, że mamy szczęście do pierwszego meczu. Znowu spotkamy się na inaugurację z Unią, tym razem to my wygramy - liczy Eryk Jóźwiak, menedżer Zdunek Wybrzeża. - Jeździliśmy też tam w ostatnim spotkaniu sezonu, więc pojedziemy na świeżo. Wiosną będą podobne warunki atmosferyczne jak w październiku - dodaje.

Przed własną publicznością gdańszczanie zaczną sezon przeciwko ROW-owi Rybnik. - Potem i tak trzeba się z każdym spotkać, więc czy to ROW Rybnik czy Start Gniezno - obojętnie, każdy musi zbierać punkty. Dla kibiców to na pewno fajna sprawa, że spotkamy się z mocnym rywalem - twierdzi menedżer, który jeszcze kilka miesięcy temu współpracował z Kacprem Gomólskim, który teraz jeździ w drużynie z Rybnika. - Na pewno na to się akurat nie nastawiam. Życzę mu udanego sezonu, ale oby w meczu z nami za dużo nie zapunktował - śmieje się Jóźwiak.

Czytaj także: 
Jest terminarz eWinner 1. Ligi
PZM opublikował kalendarz imprez

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy

Komentarze (1)
avatar
UT Magic
25.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wpierdziel do 37 dostana ;]