Łukasz Cyran: Mój występ oceniam jako bardzo dobry. Przegrałem w biegu z Grzegorzem Zengotą, ale zgubiłem korek od oleju i mało brakowało, a straciłbym mój najlepszy silnik. Byłem tuż za jego kołem, ale gdyby nie ten niespodziewany defekt myślę, że wygrałbym ten bieg i z kompletem zwycięstw zakończył te zawody. Ważne, że dziś wygraliśmy, a drużynę mamy bardzo silną i zgraną. Adrian punktuje, mniej więcej zawsze zdobywamy tyle samo punktów, Paweł też pokazuje się z dobrej strony i kolega Mateusz dorzuca ważne punkty. Jedziemy w finale i na pewno będziemy walczyć do końca o złoty medal bez względu gdzie on się odbędzie. Zrównaliśmy się małymi punktami z Toruniem i chciałbym, by finał odbył się jednak w Gorzowie, a będziemy w stanie powalczyć o złoto. Jeżeli pojedziemy w Toruniu, to osobiście lubię ten owal.
Adrian Szewczykowski: Z występu jestem zadowolony, zarówno swojego indywidualnie, ale także całej drużyny. Finał już mieliśmy zapewniony, a pokazaliśmy, że walczymy w każdych zawodach. Finał już za dwa tygodnie, więc nastąpi pełna mobilizacja i będziemy walczyć o medal. Nie wiemy jeszcze gdzie on się odbędzie czy w Gorzowie czy Toruniu, jednak bez względu na to pojedziemy tam, aby te zawody wygrać.
Grzegorz Zengota: Zmieniłem sprzęt w trzecim biegu i okazało się, że nie wszystko jest ok. Motocykl w ogóle się nie wkręcał na obroty i jechałem na pół gazu, dowiozłem jeden punkt. Doskwiera mi jeszcze trochę ból, ale staram się o tym nie myśleć. Muszę jak najwięcej jeździć i myślę, że wszystko będzie ok. Jeszcze nie myślę o niedzielnym meczu, gdyż w piątek mamy bardzo ważny start w Rybniku, gdzie będziemy walczyć w finale MMPPK. Mamy bardzo duże szanse z Patrykiem i będziemy chcieli to wykorzystać, by osiągnąć jak najlepszy wynik.
Paweł Zmarzlik: Bardzo się cieszę, że coś zaiskrzyło i wszystko idzie po mojej myśli. Czy to forma? Myślę, że bardzo ważny był sprzęt, a teraz wszystko jest dobrze i mam wszystko dograne. Na pewno te zawody pomogły nam psychicznie przed derbami, gdyż wygrywaliśmy biegi z zielonogórzanami. Oby tak samo było w niedzielę. Obecnie nie mam pewnego miejsca w składzie, a wszystko okaże się w niedzielę. Jeszce nie wiemy, gdzie pojedziemy finał MDMP, ale apetyty nasze się nie zmieniają. Będziemy walczyć o medal.
Patryk Dudek: Jeździłem w Gorzowie już kilkukrotnie i tor znam bardzo dobrze. Mój występ oceniam dobrze, poza dwoma pierwszymi biegami, w których przełożyłem się w złą stronę. W pozostałych biegach było już jednak bardzo dobrze i jestem zadowolony. W niedzielę wydaję nam się, że będzie jeszcze twardszy tor, tak jak na lidze z Lesznem, bo wygrali na takim torze.