[b]
Siódemka 10. rundy eWinner 1. Ligi:[/b]
Wadim Tarasienko (Abramczyk Polonia Bydgoszcz) - 12+1 pkt. Nie był tak efektywny, jak jego kolega, o którym mowa za chwilę, ale był efektowny, bo potrafił wyprzedzać na dystansie w sposób przemyślany i zdecydowany. Tak było z Jabłońskim, Ljungiem, Jakobsenem i Lahtim. Minięcie Fina w piętnastym biegu zawodów okazało się tym na wagę zwycięstwa Polonii w całym spotkaniu.
Oskar Fajfer (Aforti Start Gniezno) - 15+1 pkt. Miał tylko jeden słabszy moment i jakże był on bolesny dla gospodarzy... Lider gnieźnian w swoim trzecim starcie przegrał podwójnie z najlepszą dwójką bydgoszczan. W każdym z pozostałych pięciu nie dawał się już żadnemu pokonać i stawał na wysokości zadania wtedy, gdy Start mozolnie odrabiał straty. Potwierdził raz jeszcze, że notuje świetny rok.
Adrian Gała (Abramczyk Polonia Bydgoszcz) - 14+1 pkt. Do czasu ostatniej gonitwy jeździł niemal jak automat. Tor w Gnieźnie zna doskonale i od początku to pokazywał, jeżdżąc nie tylko szybko, ale też bezbłędnie. Mijał rywali, uciekał spod taśmy. Pełen pakiet. Obok Tarasienki "ojciec" triumfu bydgoszczan przy Wrzesińskiej. Bez jego świetnej jazdy nie wypracowaliby oni przed ostatnim biegiem 44 punktów.
ZOBACZ WIDEO Wyraźny progres u Pawła Przedpełskiego. Co stoi za jego odmianą?
Luke Becker (Orzeł Łódź) - 10 pkt. Najpewniej był to najlepszy występ, jeśli mowa o zawodniku kategorii do lat 24. Amerykanin wygrał w Ostrowie trzy wyścigi indywidualnie i mógłby jeszcze powalczyć o czwarty triumf, gdyby dostał szansę w ostatnim biegu zawodów. Pracę dla Orła wykonał bardzo ciężką. Wraz z Brady'm Kurtzem wzięli na siebie odpowiedzialność za wynik.
Wiktor Kułakow (Zdunek Wybrzeże Gdańsk) - 13 pkt. Jedynym jego pogromcą był w niedzielne popołudnie lider rywali, Tobiasz Musielak. Z były kolegą klubowym z Torunia przegrał dwukrotnie, a pokonał go raz. W perspektywie całego meczu Rosjanin spisywał się jednak tak, jak już wszystkich do tego przyzwyczaił. Potrafił momentalnie uciekać po starcie, potrafił też skutecznie zawalczyć na dystansie. Jego pojedynek z Vaclavem Milikiem był jedną z ozdób hitu 10. rundy eWinner 1. Ligi. Został po niej najwyżej klasyfikowanym zawodnikiem.
Mateusz Tudzież (ROW Rybnik) - 6 pkt. Dwa razy błyskawicznie puścił "klamkę" i tyle go widzieli. Starcia z młodzieżowcami Unii na ich terenie nie należą do zbyt łatwych, a on jeszcze zdołał przywieźć za sobą bardziej objeżdżonego w tym roku na tarnowskim owalu Alexandra Woentina. Może żałować dotknięcia taśmy w trzeciej próbie.
Marcel Studziński (Aforti Start Gniezno) - 5 pkt. Napracował się i powalczył z młodymi Polonistami. Wygrana w biegu juniorskim to zawsze powód do zadowolenia, tym bardziej że wychowanek klubu z Gorzowa nie notuje takich zbyt wiele. Później jeszcze pokonał Jewgienija Sajdullina oraz drugi raz Nikodema Bartocha. Pomogła mu próba toru i zrobił swoje.
***
Powyższe zestawienie jest wyborem najlepszych siedmiu zawodników danej kolejki w eWinner 1. Lidze. Są oni wybierani zgodnie z obowiązującym regulaminem (w składzie zawodnik do lat 24 oraz minimum czterech Polaków - w tym dwóch juniorów).
CZYTAJ WIĘCEJ:
Unia - ROW. Tarnowianie próbowali walczyć, ale faworyt z Rybnika zrobił to, co miał zrobić
Arged Malesa - Orzeł. Stracona szansa na wygraną. Łodzianie uśpili i na mecie ich dogonili!