Forma Karola niepokoi jego ojca – Jana. - Podstawowy problem to sprzęt, jeszcze nigdy wcześniej syn nie miał takich kłopotów z motocyklami - poinformował znany trener na łamach Gazety Pomorskiej. Szkoleniowiec „Aniołów” pomaga jak tylko może Karolowi. - Sam ciężko w tej chwili pracuję, żeby synowi jak najszybciej pomóc. Musimy wrócić do pewnych sprawdzonych rozwiązań, bo nowości okazały się bardzo złym pomysłem - uważa Jan Ząbik.
Być może Ząbikowi pomoże jazda w lidze szwedzkiej, która startuje już w przyszłym tygodniu. Jak na razie wydaje się, że Karol może zapomnieć o miejscu w składzie Unibaksu. Torunian czekają bowiem w najbliższych trzech kolejkach arcyważne mecze z Częstochową i Lesznem. Menadżer Unibaksu Jacek Gajewski, który w poniedziałek obserwował poczynania Ząbika w Zielonej Górze, mówi, że w składzie będą znajdowali się zawodnicy w najwyższej formie.