Jakiś czas temu mówiło się, że jest duże prawdopodobieństwo, iż do Startu Gniezno wróci Adrian Gała. Nic z tego jednak nie będzie. Wychowanek podziękował Startowi za ofertę i teraz wydaje się, że najbliżej mu do Zdunek Wybrzeża Gdańsk.
Na celowniku Startu był też Mateusz Szczepaniak, ale i z nim nie udało się porozumieć. Teraz pojawiła się kolejna, dość zaskakująca opcja. Chodzi o Ernesta Kozę. Przymierzano go już do zespołów z Gdańska i Opola, ale obecnie największe szanse na zakontraktowanie tego żużlowca ma Start Gniezno.
Coraz więcej mówi się o tym, że czerwono-czarne szeregi zasili również Antonio Lindbaeck, w komplecie z Philipem Hellstroemem-Baengsem. A kto poprowadzi zespół?
ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Lewicki, Kubera i Majewski gośćmi Musiała!
Start rozmawiał z kilkoma osobami, takim jak chociażby Adam Skórnicki, Piotr Świderski czy Rafał Dobrucki. Porozumienia nie udało się jednak wypracować z żadnym z nich. Teraz wiele wskazuje na to, że nowym menedżerem ekipy z Gniezna może zostać Błażej Skrzeszewski.
Dla wielu osób, szczególnie spoza Gniezna, może być to postać anonimowa. Jeszcze niedawno był kojarzony jedynie z żużlem amatorskim. Startował w zawodach, a ponadto spełniał się w roli szefa Walecznych Orłów Gniezno.
Później zaczął współpracować ze Startem Gniezno. Najpierw sprawował drugoplanowe role, a ostatnio pełnił funkcję kierownika drużyny startującej w eWinner 1. Lidze. Był też menedżerem czeskiej drużyny Startu. Pewne doświadczenie już zatem ma, choć z pewnością jest ono dużo mniejsze niż Rafaela Wojciechowskiego.
Czytaj także:
> Czas na decydujące rundy Grand Prix i mecze ligi polskiej. Sprawdź prognozę pogody!
> Czas na coroczne święto żużla! Jeden tor, trzy dni ścigania, ponad 80 wyścigów, 97 zawodników, w tym 9 Polaków!