Hampel dla SportoweFakty.pl: Dzika karta? Na razie koncentruję się na Challenge

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Do ostatecznych rozstrzygnięć przyszłorocznej listy startowej cyklu Grand Prix jeszcze daleka droga, ale coraz częściej mówi się, że pewniakiem do otrzymania dzikiej karty jest Jarosław Hampel. Żużlowiec Unii Leszno zapewnia jednak, że awans chce wywalczyć sam, na torze w Coventry.

W tym artykule dowiesz się o:

- Ja na ten temat nic kompletnie nie wiem - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Hampel zapytany o prasowe doniesienia, że może być pewny otrzymania dzikiej karty na przyszły sezon. - Owszem, gdzieś tam coś się mówi, są plotki, ale żadnych konkretnych informacji nie dostałem. Koncentruje się na GP Challenge, bo turniej już niebawem - dodał żużlowiec Unii Leszno.

Finał eliminacji do przyszłorocznego cyklu odbędzie się 20 września w angielskim Coventry. Hampel, którego Unia Leszno zakończyła już rozgrywki ligowe, przygotuje się do tych zawodów ze szczególną uwagą. - Poczynię pewne ruchy, które mają mi pomóc w wywalczeniu awansu - będę tam odpowiednio wcześnie, przygotuję sprzęt specjalnie pod tor w Coventry. Czeka mnie jeszcze sporo pracy - przyznał 27-letni żużlowiec.

- W Coventry stratowałem kilka razy i różnie bywało - były lepsze i gorsze występy, ale to teraz nie ma najmniejszego znaczenia. Obiekt nie sprawia mi żadnych trudności, więc kluczowe będzie odpowiednie przygotowanie sprzętu. Bardzo ważny będzie oficjalny trening, na nim będzie trzeba dopasować motocykle. No i potem kilka bardzo ciężkich wyścigów, ale zrobię wszystko, żeby być w trójce - zapewnił Hampel.

Kilka tygodni temu Rune Holta przyznał, że zastanawia się nad rezygnacją z cyklu GP z m.in. z uwagi na duże koszty i małe zyski. Hampel, który w latach 2004-7 był już stałym jeźdźcem cyklu, mimo wszystko chce do niego wrócić. - To jest kwestia prestiżu i ambicji sportowych. Chcę zaistnieć na arenie międzynarodowej, chcę być wśród najlepszych zawodników na świecie - zakończył mistrz świata juniorów z 2003 roku.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)