Żużel. W szeregach ROW-u zadowolony ze swojej postawy może być tylko Lyager. Wilki bez słabych punktów [NOTY]

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: zawodnicy Cellfast Wilków Krosno
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: zawodnicy Cellfast Wilków Krosno

Cellfast Wilki Krosno potwierdziły wysoką dyspozycję i wygrały mecz wyjazdowy z ROW-em Rybnik 50:40. Wśród gości najskuteczniejsi byli Vaclav Milik i Andrzej Lebiediew (obaj po 11 pkt.), z kolei w drużynie gospodarzy brylował Andreas Lyager (13).

Noty dla zawodników ROW-u Rybnik:

Nicolai Klindt 4. Zaliczył niezły debiut w barwach nowej drużyny, jednak z pewnością stać go na więcej. Miał w tym meczu dobre momenty, ale nie uniknął wpadek. Mimo wszystko był jednym z najjaśniejszych punktów w swoim zespole.

Patryk Wojdyło 3+. Zaczął od bardzo przekonującego zwycięstwa, natomiast później było już nieco gorzej. Punktował i prezentował się całkiem nieźle, więc sztab szkoleniowy "Rekinów" postanowił w biegach nominowanych posłać go do boju dwukrotnie. Młody zawodnik przygasł jednak na zakończenie spotkania i w obu gonitwach dojeżdżał do mety na ostatnim miejscu.

Andreas Lyager 5. Kolejny udany występ Duńczyka. Był zdecydowanym liderem swojej drużyny i poza pierwszym biegiem, w którym nie zdobył żadnych punktów, prezentował się bardzo dobrze.

ZOBACZ WIDEO Takiej imprezy w polskim żużlu jeszcze nie było. Samolot, Greg Hancock i nietypowy finał

Krystian Pieszczek 3+. Ciężko ocenić jego występ, ponieważ na papierze wynik nie wygląda źle, ale mecz zakończył się dla niego po trzeciej serii. Punktował w każdym biegu i w dwóch pierwszych startach wyglądał całkiem nieźle. Gorsze wrażenie pozostawił po sobie w swoim trzecim tego dnia wyścigu, kiedy zdecydowanie brakowało mu prędkości.

Grzegorz Zengota 2. Odnotował tylko jeden udany wyścig, wygrywając w drugiej serii startów. Poza tym był wolny, pogubiony i nieskuteczny. Taki występ może dziwić, zwłaszcza że w pierwszym domowym meczu w tym roku zdobył komplet punktów.

Kacper Tkocz 1. Pojawił się na torze trzy razy i trzykrotnie dojeżdżał do mety jako ostatni. Przed juniorem ROW-u jeszcze sporo pracy.

Paweł Trześniewski 1+. W biegu młodzieżowym udało mu się zdobyć dwa punkty, ale później nie poprawił już swojego dorobku.

Noty dla zawodników Cellfast Wilków Krosno:

Tobiasz Musielak 4. Był to bardzo solidny mecz w jego wykonaniu, ale stać go na nieco więcej. Możliwe, że na jego koncie pojawiłaby się dwucyfrowa zdobycz punktowa, gdyby nie wykluczenie za otrzymanie drugiego ostrzeżenia. Mimo wszystko ma za sobą dość udany występ.

Mateusz Szczepaniak 4+. Dobry występ doświadczonego zawodnika. Wygrał dwa biegi i przywoził ważne dla drużyny punkty. Zdecydowanie zrobił to, czego się od niego oczekuje.

Vaclav Milik 5. Raz bardzo szybki, raz nieco wolniejszy. Częściej jednak oglądaliśmy Czecha w tej lepszej wersji, gdyż indywidualnie wygrał on trzy biegi, łącznie zapisując na swoim koncie 11 punktów.

Rafał Karczmarz 2+. Nie pokazał niczego nadzwyczajnego, ale dorzucił kilka punktów do dorobku drużyny. Poza 8. biegiem - w którym wraz z Vaclavem Milikiem dowiózł do mety podwójne zwycięstwo dla Wilków - pokonał tylko juniora drużyny przeciwnej. W dwóch pozostałych wyścigach zdobył jedno "oczko", a obie gonitwy wygrywali rybniczanie w stosunku 5:1.

Andrzej Lebiediew 5. Bardzo dobry występ Łotysza. Wygrywał biegi, za każdym razem punktował i był liderem drużyny. Udana dla niego okazała się zwłaszcza druga część spotkania, gdyż w trzech ostatnich startach wywalczył 8 z 9 możliwych do zdobycia punktów.

Franciszek Karczewski 3. Zrobił swoje. Wygrał bieg młodzieżowy, a następnie raz jeszcze dojechał do mety przed juniorem ROW-u.

Krzysztof Sadurski 2. Wykonał plan minimum. Przywiózł punkt w wygranym przez Wilki biegu młodzieżowym, a następnie pokonał Pawła Trześniewskiego w ważnej dla przebiegu spotkania dwunastej gonitwie.

Marko Lewiszyn bez oceny. Nie startował.

SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo

Zobacz także: Żużel. Ciekawe ściganie w Bydgoszczy. Reprezentacja Polski górą, choć goście napsuli krwi
Zobacz także: Żużel. Piotr Protasiewicz ogłosił zakończenie kariery!

Komentarze (0)