Żużel. Grand Prix w Warszawie brakuje tylko jednego. Czy w końcu to się zmieni?

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: komplet widzów na PGE Narodowym
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: komplet widzów na PGE Narodowym

Już 14 maja 2022 ORLEN Warsaw FIM SGP of Poland na PGE Narodowym. Żużlowe święto w Warszawie będzie drugą rundą tegorocznych zmagań o mistrzostwo Świata.

O wydarzeniu i tym, czego brakuje opowiedział dla speedwayekstraliga.pl Michał Korościel, komentator Eleven Sports i Eurosportu. 14 maja w Warszawie po raz szósty spotkają się najlepsi zawodnicy świata, by walczyć o wygraną na PGE Narodowym. Impreza wraca do kalendarza FIM Speedway Grand Prix po dwóch latach przerwy, spowodowanej pandemią koronawirusa.

- Za czasów Tomasza Golloba, często narzekaliśmy, że te sztuczne tory się rozsypują, pojawiają się dziury. Od jakiegoś czasu jednak na tych torach da się normalnie ścigać, są one bardzo dobrze przygotowane, a że są one na dużych stadionach i to są wielkie imprezy, to jasne, że brakowało ich w kalendarzu - powiedział Michał Korościel w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl.

- Nie szedłbym w jedną stronę i uznawał, że albo cykl powinien odbywać się w klimatycznych małych stadionach, jak w Gorican, Malilli, Vojens, albo tylko na wielkich obiektach. Myślę, że powinniśmy mieć kombinację, jaką mamy teraz. Żużel potrzebuje tego - dodał rozmówca.

ZOBACZ WIDEO Tai Woffinden w sportach walki? "Ogłoszę szczegóły niebawem"

Około 55 tysięcy kibiców będzie śledzić zmagania żużlowców z trybun warszawskiego obiektu. Czy występ przed tak liczną publicznością po dłuższej przerwie bardziej motywuje, czy spowodować może większy stres u żużlowców?

- Zawodnicy są tak zmotywowani, że nie potrzebują dodatkowej porcji. W Gorican widziałem, że każdy wychodził z siebie, żeby było dobrze. A jak coś nie pójdzie, to się wściekali. Stres? To pewnie może wystąpić tylko w pojedynczych przypadkach. Jak pamiętam wszystkie poprzednie rundy, to nie miałem wrażenia, że przytłoczyły kogoś i nie pokazał swoich najlepszych umiejętności. Duży stadion robi większe wrażenie, ale jak oni już jadą, to są skupieni na sobie i biegach, że nie zauważają tego, jak wielki jest to obiekt - wyjaśnił.

Komentator żużla w Eleven Sports i Eurosporcie powiedział także o tym, czego brakuje w ORLEN Warsaw FIM SGP of Poland. - Chciałbym, aby udało się wygrać Polakowi na PGE Narodowym. Grand Prix w Warszawie odbyło się już 5 razy i ani razu nie wygrał nasz reprezentant. To jest właściwe jedyne, czego temu wydarzeniu brakuje. Były już wielkie emocje, widowiska, piękne ceremonie, a nie było zwycięstwa Polaka. Mam nadzieję, że wreszcie się doczekamy. Bardzo bym tego chciał. Jakbym miał wybrać jeden turniej, w którym najlepiej by było, żeby wygrał żużlowiec z Polski, to właśnie w Warszawie - zaznaczył Michał Korościel w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl.

Jednodniowe tory nie raz sprawiały niespodzianki w klasyfikacjach zawodów. Czy w Warszawie może dojść do kolejnej? - Zawsze mogą być niespodzianki, ale w tym roku zawsze faworytem jest Bartosz Zmarzlik, bo jest najlepszy na świecie. On wszędzie potrafi jeździć, jest na tyle uniwersalny, że gdzie nie pojedzie, to jest wymieniany do zwycięstwa - powiedział.

Z dziką kartą w 2022 ORLEN Warsaw FIM SGP of Poland wystąpi Maksym Drabik. Zawodnik Motoru Lublin w dobrym stylu powraca do PGE Ekstraligi po zawieszeniu. W czterech dotychczasowych meczach wykręcił średnią biegopunktową na poziomie 2,22. Żużlowiec ponownie będzie miał okazję pokazać się kibicom w Warszawie i zaskoczyć czołówkę cyklu. W 2018 roku pełnił rolę rezerwowego i wystąpił na torze dwukrotnie, zdobywając łącznie 2 punkty.

- Trzeba zwrócić jedną uwagę. W tych dwóch meczach domowych był absolutnie genialny, a w dwóch wyjazdowych dobry, ale nie rzucił na kolana. Nie podejrzewam, że będzie taki, jak w Lublinie, ale z całą pewnością może namieszać. Ocenianie Maksyma Drabika jest najtrudniejsze. Strasznie się cieszę, że będzie w rundzie FIM SGP, ale nie zdziwiłbym się zarówno tym, jakby był w finale, jak i słabszym występem - podkreślił Korościel.

Nasz rozmówca przez ostatnie pięć edycji był spikerem na PGE Narodowym podczas warszawskich rund SGP. Tym razem skomentuje on zawody w telewizji (polskie rundy pokaże stacja TTV, przyp. red.), jednak będzie mu brakowało poprzedniej roli. - Jak cykl został przejęty, to pierwsze co mi przyszło do głowy, to że nie będę spikerem na PGE Narodowym. Pięć lat to robiłem, zawsze był delikatny stres. Jak stoi się tam na dole i ci ludzie świętujący oraz wiwatujący cię widzą i można sterować tą całą zabawą, to to jest mega frajda. Tego mi będzie brakować - powiedział komentator.

Kto według Michała Korościela znajdzie się na podium całego cyklu i kto może być niespodzianką? - Myślę, że Bartosz Zmarzlik wygra. Bardzo bym chciał, żeby na podium stanął Maciej Janowski, bo już tyle razy był czwarty, a to topowy żużlowiec. Dodałbym Leona Madsena do tego. Jeżeli chodzi o niespodziankę cyklu, to Daniel Bewley. Podoba mi się jego styl i to, jak się porusza na motocyklu. Jak skończy w TOP 6, to będzie to niespodzianka dla mnie i chciałbym, żeby tak było - zakończył.

Bilety na 2022 ORLEN Warsaw FIM SGP of Poland ciągle można kupować w Internecie: kupbilet.pl/sgp2022.

Zobacz także:
Kończyli w piątkę, ale zwyciężyli. Popisowa jazda Jakuba Poczty
Ciekawe ściganie w Bydgoszczy. Polska górą przeciwko Reszcie Świata

Komentarze (3)
avatar
Gravoxx
4.05.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Toru do ścigania brakuje,ale to przypadłość większości ośrodków. 
avatar
galaktyka
4.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najbardziej na Narodowym brakuje porządnego..... nagłośnienia. Byłem na dwóch SGP na Narodowym i akustyka to masakra. Słychać, że spiker próbuje coś przekazać, lecz słychać jeden bełkot. Pomimo Czytaj całość
avatar
kokersi
4.05.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
SGP gęsiego? nie dziękuję, nie oglądam