W tym artykule dowiesz się o:
Za jego mistrzostwo płacono 500 do 1
W 2010 roku jako nieopierzony i pogubiony po stracie ojca 20-latek sparzył się na jeździe w Grand Prix, nie odgrywając w nim żadnej znaczącej roli. Powrócił po trzech latach i... sięgnął gwiazd. Po otrzymaniu drugiej stałej "dzikiej karty" i z numerem 14. w rankingu przystąpił do jazdy w cyklu kompletnie odmieniony. Rozpędzał się z miesiąca na miesiąc, wygrał zawody w Pradze, przezwyciężył ból poharatanego obojczyka, skorzystał na kontuzji Emila Sajfutdinowa i finalnie dotarł do mety na pierwszym miejscu. Sensacja. Za jego złoto płacono 500 do 1. Na światowych salonach nastała nowa jakość. Tą jakością był Tai Woffinden.
CZY WIESZ, ŻE ? |
---|
Na podium w zawodach GP stanął 36 razy, co w historii tego cyklu daje mu 8. wynik |
Kontynuacja dużych sukcesów
Można było się zastanawiać czy w 2013 najmłodszy indywidualny mistrz świata od 1980 i Michaela Lee zanotował jednorazowy wyskok. Szybko okazało się, że nie. Przez kolejne sezony Woffinden utrzymywał się w czołówce i notował bardzo dobre wyniki. Rok po tytule otarł się o brąz, na szczyt powracając już w 2015. Wtedy mistrzostwo zapewnił sobie na jedną rundę przed końcem. Był najrówniejszy, najbardziej regularny i powtarzalny. Cały czas świetnie sprawował się sprzęt szykowany przez Petera Johnsa, którym następnie opiekował się Jacek Trojanowski. Rad udzielał Peter Adams, a na torze to wszystko puentował sam zawodnik.
CZY WIESZ, ŻE ? |
---|
Liderem klasyfikacji był 27 razy - to 5. miejsce w historii. Rekordzistą jest Bartosz Zmarzlik (43) |
Stał się najwybitniejszym z Brytyjczyków
Woffinden medalową serię śrubował w latach 2015-2018, zgarniając w tym czasie dwa złota, srebro (2016) i brąz (2017). Druga korona miała miejsce na koniec tego okresu, kiedy wygrał aż cztery rundy GP (w sumie takich zwycięstw ma 11 - przyp. red.) i perfekcyjnie wytrzymał napór ze strony goniącego go Bartosza Zmarzlika. Zgarniając trzy złote krążki, stał się najbardziej utytułowanym brytyjskim żużlowcem w historii Indywidualnych Mistrzostw Świata, prześcigając Freddiego Williamsa i Petera Cravena. Miał u stóp żużlową karuzelę. Dopisywało zdrowie, układało mu się dodatkowo w życiu prywatnym.
CZY WIESZ, ŻE ? |
---|
W GP zdobył 1365 punktów turniejowych i 1346 biegowych. Wziął udział w 770 wyścigach (oprócz tego 2 dodatkowe o medale), wygrywając 246 z nich |
Pasmo niepowodzeń i urazów
Brzmi to być może dość niedorzecznie, lecz od ostatniego w mistrzowskim sezonie 2018 Brytyjczyk nigdy już później nie stanął na pierwszym miejscu w pojedynczym turnieju. Zaliczył serię 12 występów w finałowych biegach bez wdrapania się na najwyższy stopień podium. Siłą rzeczy nie dogonił nigdy upragnionego triumfu przed publicznością w Cardiff. Był jeszcze zryw w 2020 zakończony srebrnym medalem, jednak Woffindena stopniowo coraz rzadziej było można oglądać na wysokich pozycjach. Niemoc w dużym stopniu wynikała z poważnych upadków i urazów. To wszystko wyhamowywało karierę żużlowej gwiazdy.
CZY WIESZ, ŻE ? |
---|
Wygrał 11 rund GP (to 7. wynik w historii), najczęściej czyniąc to w Polsce (4) i w Pradze (3) |
Czy to już definitywny koniec jazdy w GP?
Od czasu ostatniego medalu Woffinden w klasyfikacji generalnej GP zaczął się wyraźnie osuwać, kończąc zmagania kolejno na miejscach: 6., 8., 11. i 18. Dwukrotnie ratowała go jeszcze stała "dzika karta", jednak sportowych argumentów dawał coraz mniej. Po edycji 2024, której nie dokończył z uwagi na uraz łokcia, 34-latek wypadł z obsady. Dodatkowo stracił definitywnie prymat na własnym podwórku, bo miejsce w ścisłym topie ugruntowują coraz mocniej wielce utalentowani Robert Lambert i Daniel Bewley.
Nie brakuje opinii, że czas Woffindena w IMŚ już się skończył. Dodatkowo w polskiej lidze nie pojedzie w nowym roku w PGE Ekstralidze, ponieważ zdecydował się na zejście na jej zaplecze. Sam zawodnik zapewne nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, dlatego jeżeli będzie mieć zamiar kończyć karierę w GP, to spróbuje to zrobić na swoich zasadach. I w lepszym stylu.
CZY WIESZ, ŻE ? |
---|
W erze GP zajmuje 5. miejsce w klasyfikacji medalowej. Przed nim są Tony Rickardsson, Bartosz Zmarzlik, Greg Hancock i Jason Crump |