W tym artykule dowiesz się o:
Kilka lat temu okrzyknięty wielkim talentem i następcą Bartosza Zmarzlika. Z różnych względów jego kariera nie potoczyła się tak, jakby tego oczekiwał, ale na zakończenie wieku młodzieżowca pojechał na swoim poziomie. Ze średnią biegową 1.459 był trzecią siłą Orła i na pewno poprawił swoją sytuację przed przejściem w wiek seniora. Kolejny słaby rok mógłby być dla niego końcem kariery.
Jeden z wychowanków Mariusza Staszewskiego, który musiał szukać szczęścia poza Ostrowem Wielkopolskim. Transfer do Poznania okazał się być strzałem w dziesiątkę, bo pojechał tak, jakby sam tego oczekiwał, a i był ważnym wsparciem dla starszych kolegów. W przyszłym sezonie w Krajowej Lidze Żużlowej i wcale nie musi mówić, że ten rok uratował jego karierę.
Dostał szansę w PGE Ekstralidze i wydaje się, że ją wykorzystał, choć z pewnością były momenty, w których mógł wycisnąć z danego biegu czy meczu nieco więcej. Sam przyznał w jednym z wywiadów, że oczekiwał od siebie znacznie lepszych wyników i chętnie przejechałby ten sezon jeszcze raz. Na razie jest związany kontraktem z Wilkami Krosno, choć dostał już zielone światło na znalezienie nowego klubu. O powodach więcej piszemy TUTAJ.
ZOBACZ WIDEO: Był blisko odejścia ze Stali. "Zdawałem sobie sprawę, że to mogę być ja"
To nie był zły sezon Stojanowskiego, jednak od 21-letniego zawodnika oczekuje się lepszych wyników niż średnia niespełna punkt na wyścig. Tym bardziej, że sam ma aspiracje związane z jazdą nawet w PGE Ekstralidze. - W 2. Ekstralidze, jeżdżąc nawet jako podstawowy zawodnik, nie sądzę, aby to był ten sam poziom rozwoju, co najlepsza liga świata - mówił w sierpniu w rozmowie z WP SportoweFakty.
Miał szansę na ogromny sukces i medal mistrzostw świata juniorów. Jeden upadek przekreślił wszystko, sprawiając, że Polak wylądował w szpitalu z poważną kontuzją, a finałową rywalizację w SGP2 oglądał, przebywając na L4. Dobry sezon wzbudził zainteresowanie kilku klubów. Ostatecznie pozostał u boku Mariusza Staszewskiego w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie będzie podstawowym jeźdźcem U24.
Nie wszyscy pojadą dalej...
Koniec wieku młodzieżowca bywa momentem, w którym dobiegają końca również kariery niektórych zawodników. Tak jest w przypadku Błażeja Wypiora, który już ogłosił tę decyzję. Nie wiadomo, co dalej z Bartoszem Curzytkiem, Aleksandrem Grygolcem, Konradem Mikłosiem i Piotrem Wardzałą, ale wydaje się, że mogą podzielić los kolegi z Rybnika. Jedynym, który może kontynuować karierę, jest Mikołaj Czapla - ma ofertę z Gniezna i perspektywę przenosin do Stali Gorzów.
Leon Flint (Wielka Brytania)
W gronie przyszłorocznych debiutantów wśród seniorów będzie czterech Brytyjczyków, z których najbardziej wyróżnia się Flint. Zawodnik ten w Polsce związany jest kontraktem z częstochowskim Włókniarzem, którego barw będzie bronił w U24 Ekstralidze. Wystąpi także w Krajowej Lidze Żużlowej, ponieważ trafił na wypożyczenie do Trans MF Landshut Devils. W Bawarii wiążą z nim duże nadzieje, a on sam ma być podstawowym jeźdźcem w kategorii U24.
Marcus Birkemose (Dania)
Sześciu Duńczyków przejdzie do grona seniorów, w tym jeden, który ma wrócić w przyszłym roku do ścigania w lewo. Mówi się, że jego zakontraktowaniem zainteresowany jest częstochowski Włókniarz, i czas pokaże, czy Birkemose pojedzie w polskiej lidze, na przykład w U24 Ekstralidze. Z juniorskim żużlem żegna się również były zawodnik klubów z Rzeszowa, Wrocławia i Zielonej Góry - Rune Thorst.
Philip Hellstroem-Baengs (Szwecja)
Wielki talent szwedzkiego żużla, który miał podążać śladami Tony'ego Rickardssona i Fredrika Lindgrena, przechodzi do grona seniorów, choć bez większych sukcesów juniorskich. W Polsce nie miał szczęścia - najpierw zawirowania wokół sytuacji w Starcie Gniezno, potem rola rezerwowego w Polonii Bydgoszcz. Niewykluczone, że znajdzie angaż w naszym kraju na sezon 2025.
Keynan Rew (Australia)
Keynan Rew jest jednym z trzech Australijczyków, którzy przechodzą do grona seniorów. Zawodnik podejmie nowe wyzwania i w Polsce będzie reprezentować barwy Texom Stali Rzeszów. To może być ważny moment w jego karierze. Wśród tegorocznych 21-latków są również Liam May i Harrison Ryan - żużlowcy, którzy także byli związani z Unią Leszno.
Francis Gusts (Łotwa)
Kolejny młody i obiecujący zawodnik, który miał osiągnąć wiele, ale z różnych powodów ta kariera nie rozwinęła się tak, jakby tego oczekiwano. Wielu uważa, że najlepszym rozwiązaniem dla niego byłby powrót do Dyneburga, by tam się odbudować sportowo. Czas pokaże, czy zdecyduje się na takie rozwiązanie. Niewątpliwie stać go na znacznie więcej, niż prezentuje obecnie.
Garść ciekawych nazwisk
Lista zawodników, którzy przejdą do grona seniorów w najbliższym sezonie, jest dosyć długa. Wśród nich znajdują się między innymi dwie nadzieje niemieckiego żużla - Erik Bachhuber, który zakończył karierę, oraz Ben Ernst, który najprawdopodobniej podzielił jego los, ponieważ słuch o nim zaginął, choć talentu mu nie brakowało. Na liście jest również utalentowany Amerykanin Sebastian Palmese, jedyny reprezentant Estonii Markus Maximus Lill oraz Nowozelandczyk Ben Whalley.