W tym artykule dowiesz się o:
Zestawienie zostało oparte na obliczeniach wyników w wyścigach, w których brał udział dany zawodnik. Przykładowo, w finałowym meczu w Lublinie Bartosz Zmarzlik pojechał w trzech biegach, które kończyły się wynikami: 5:1, 3:3, 3:3. Jego bilans w tym meczu wyniósł więc +4 punkty. W tym samym spotkaniu Bartłomiej Kowalski pojawił się na torze pięciokrotnie, a drużynowe wyniki tych wyścigów to: 1:5, 3:3, 3:3, 4:2, 2:4. Jego bilans to zatem -4 punkty.
Choć Kubera delikatnie obniżył loty względem poprzedniego sezonu, to i tak może być zadowolony ze swoich tegorocznych wyników. Zdarzyło mu się tylko kilka wpadek, ale znając jego ambicje i zaangażowanie, z pewnością oczekuje od siebie jeszcze więcej. Trenerski duet Macieja Kuciapy i Jacka Ziółkowskiego mocno rotował numerami startowymi zawodników, Kubera radził sobie jednak dobrze w każdym ustawieniu. Nie miało znaczenia, z kim jechał w parze ani z których pól startował. Jego bilans to +54 punkty.
ZOBACZ WIDEO: Włókniarz może spaść z PGE Ekstraligi. Cieślak zaniepokoił kibiców
7. Robert Lambert (KS Apator Toruń) +75
Dla Lamberta był to zdecydowanie najlepszy sezon w karierze. Zajął czwarte miejsce wśród najskuteczniejszych zawodników PGE Ekstraligi i pełnił rolę lidera brązowej drużyny Apatora Toruń. Okazał się także najbardziej zapracowanym zawodnikiem w lidze, odjeżdżając aż 108 biegów, w których jego bilans wyniósł +75 punktów. Najczęściej oglądaliśmy go na torze w parze z Patrykiem Dudkiem, z którym wygrali 23 z 43 wyścigów (10 razy 5:1, 13 razy 4:2). Indywidualnie po raz pierwszy w swojej karierze odniósł zwycięstwo w rundzie Grand Prix, co pomogło mu wywalczyć srebrny medal mistrzostw świata.
Drugi filar niezawodnej machiny z Lublina, choć indywidualnie Szwed z pewnością oczekiwał od siebie więcej. Zanotował kilka słabszych meczów wyjazdowych, szczególnie w fazie play-off, gdzie nie błyszczał. W większości spotkań był jednak pewnym punktem drużyny, co potwierdza świetny bilans +79 punktów. Odkąd trafił do Motoru jest jednym z zawodników, przy których najczęściej odnotowujemy bonusy. W zeszłym roku zgromadził ich 31 i zajął pierwsze miejsce w tej kategorii, w tej kampanii uzbierał ich 24. Sezon zwieńczył zdobyciem brązowego medalu mistrzostw świata, już trzeciego tego koloru w swojej karierze.
Zmarzlik ma za sobą kolejny świetny sezon, choć na wielu może nie robić on wrażenia, bo przyzwyczaił on nas już do takiego poziomu. Tak jak wszyscy seniorzy Motoru, zaliczył delikatny spadek średniej biegopunktowej, mimo to lublinianie pozostali zdecydowanie najlepszą drużyną w lidze. Jeździł z trudnymi numerami 5/13, a i tak zdołał "wykręcić" kapitalny bilans na poziomie +85 punktów. Stworzył niezwykle skuteczną parę z Wiktorem Przyjemskim, która wygrała 12 biegów, z czego pięć w stosunku 5:1. Indywidualnie Zmarzlik potwierdził swoją mistrzowską klasę, zdobywając piąty tytuł indywidualnego mistrza świata.
4. Jack Holder (Orlen Oil Motor Lublin) +90
Australijczyk, podobnie jak pozostali seniorzy Motoru, delikatnie obniżył loty. Jego średnia biegopunktowa spadła o 0,102 względem poprzedniego sezonu, ale i tak odgrywał ważną rolę w drużynie mistrza Polski. Tak jak w przypadku Kubery i Lindgrena, nie miał jednego stałego numeru startowego, a mimo to osiągnął bilans wynoszący +90 punktów. Holder może czuć niedosyt, jeśli chodzi o swoje wyniki w Grand Prix - był to drugi sezon z rzędu, w którym nie udało mu się zdobyć medalu mistrzostw świata, a jeszcze pod koniec czerwca wydawało się, że jest na właściwej drodze, by sięgnąć po jeden z krążków.
3. Daniel Bewley (Betard Sparta Wrocław) +97
Rudowłosy Brytyjczyk, podobnie jak Lindgren, nie może być w pełni zadowolony ze swojej postawy w minionym sezonie. Zdarzały mu się słabsze występy na wyjazdach, co wpływało na niemoc Sparty poza własnym torem. Statystyki pokazują jednak, że w biegach z jego udziałem wrocławianie dużo zyskiwali. Po fazie zasadniczej to właśnie on był liderem klasyfikacji, której dziś się przyglądamy. Ex aequo z Mateuszem Cierniakiem zdobył najwięcej bonusów w sezonie, aż 26. Najczęściej jeździł w parze z Artiomem Łagutą, z którym stworzył jeden z najskuteczniejszych duetów PGE Ekstraligi (średnia 3,966), co pomogło mu wykręceniu bilansu +97 punktów.
2. Wiktor Przyjemski (Orlen Oil Motor Lublin) +108
Wychowanek Polonii Bydgoszcz sprostał oczekiwaniom i okazał się zdecydowanie najlepszym juniorem ligi. Debiutując na ekstraligowych torach, poczynał sobie bez kompleksów. Dominował w wyścigach juniorskich, osiągając w nich imponującą średnią 2,850, a jednocześnie potrafił zwyciężać w pojedynkach z seniorami. Tylko 7 z 67 biegów z jego udziałem zakończyło się drużynową porażką Motoru. Jego bilans to aż +108 punktów, co pokazuje, jak wiele dobrego wniósł w szeregi "Koziołków". Choć dawał do zrozumienia, że nie jest usatysfakcjonowany liczbą startów, ostatecznie zdecydował się pozostać w drużynie mistrza Polski na kolejny rok.
Łaguta zdominował ten sezon PGE Ekstraligi pod względem statystyk. Osiągnął najwyższą średnią biegopunktową, wygrał najwięcej wyścigów, zdobył najwięcej punktów i uzyskał najlepszy bilans +110 punktów. Ogromny wpływ na to miała świetna faza play-off, w której bilans Łaguty wyniósł +62 punkty. Najczęściej jeździł w parze z Bartłomiejem Kowalskim, ale to z Danielem Bewley'em stworzył prawdziwą atomową parę. Razem z Brytyjczykiem zanotowali najwięcej podwójnych zwycięstw w lidze (13). Z tak dysponowanym Łagutą i wzmocniona Bradym Kurtzem Sparta może powalczyć w przyszłym roku o zdetronizowanie Motoru Lublin.