Żużel. Dla wielu z nich będzie to sezon o przyszłość. Nie brakuje mistrzów świata

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dla zawodników z rocznika 2001 nadchodzący sezon będzie ostatnim w kategorii U24. Niektórzy będą musieli wykonać ogrom pracy, aby znaleźć kluby w naszym kraju w kolejnym sezonie.

1
/ 8

Wiktor Lampart (Krono-Plast Włókniarz Częstochowa) Dla rzeszowianina będzie to ważny sezon w PGE Ekstralidze. Niestety dla niego, ale nawet dobre wyniki nie muszą zaowocować angażem w najlepszej lidze świata na sezon 2026. Realnie będzie musiał myśleć raczej o Metalkas 2. Ekstralidze, jednakże teraz wiele od jego formy może zależeć w kontekście walki Krono-Plast Włókniarza o wyższe cele niż miejsca 7-8.

ZOBACZ WIDEO: "To jest sygnał". Apeluje do władz żużlowych o zmianę regulaminu

2
/ 8

Kolejny żużlowiec, który pojedzie o swoją przyszłość. Miśkowiak ma zdecydowanie większe możliwości, niż prezentuje na torze i będzie musiał wyjść z cienia mocniejszych nazwisk w kadrze Bayersystem GKM-u, bowiem w przeciwnym razie może przepaść. Jednak dobre rezultaty mogą się przełożyć na to, że ktoś z drugiej czwórki zainteresuje się nim w kontekście budowania drugiej linii.

3
/ 8

Za nim dwa fatalne lata i z dużymi nadziejami wraca do macierzystego klubu, w którym ma zamiar się odbudować. To będzie sezon o to, czy w ogóle jest sens dalej jeździć w lewo. Ma potencjał, ale musi przełamać jakąś barierę - najpewniej w głowie. U24 Ekstraliga wydaje się być dla niego dobrym miejscem.

4
/ 8

Uczestnik cyklu Grand Prix jest w stanie wygrywać z najlepszymi i udowadniał to, jednak znacznie rzadziej, niż powinien. Czech będzie musiał się mocno napracować, by na rok 2026 znaleźć angaż w PGE Ekstralidze. Jako zawodnik spoza kategorii U24 może mieć problem być nawet tzw. drugą linią.

5
/ 8

Każdy z nich pojedzie na innym poziomie rozgrywkowym i będą musieli dać z siebie więcej niż dotychczas, by mieć perspektywę na jakąkolwiek przyszłość w Polsce. Wydaje się, że z tego trio akurat największe możliwości ma pierwszy z nich, który raczej będzie musiał myśleć o Krajowej Lidze Żużlowej.

6
/ 8

Francja: Steven Goret (Włókniarz Częstochowa)

Steven Goret otrzymał szansę w polskiej lidze za sprawą rozgrywek U24 Ekstraligi, jednakże nie do końca spełnił pokładane w nim oczekiwania. Ten rok będzie dla niego ostatnią szansą na rozwój w kraju nad Wisłą i musi naprawdę dobrze punktować, by łudzić się, że ktoś - z Krajowej Ligi Żużlowej wyrazi chęć związania się z nim jakąkolwiek umową.

7
/ 8

Holandia: Mika Meijer (KS Apator Toruń)

Dwa kata temu ukończył studia licencjackie i pracuje jako planista. W U24 Ekstralidze na razie zaliczył epizod i będzie chciał regularnie występować w 2025 roku. Trudno będzie mu jednak o to, tak samo, jak i o przyszłość w polskiej lidze. Raczej pozostanie mu walka o marzenia w Danii i Szwecji.

8
/ 8

Dwóch mocnych Brytyjczyków na krajowych torach, choć Jenkins nie miał okazji do tego, by zaprezentować swój potencjał w polskiej lidze. We Włókniarzu zaliczył epizod przed dwoma laty w U24 Ekstralidze i na tym jego przygoda z naszym krajem się skończyła. Brennan z kolei ma pomóc Polonii w walce o awans do PGE Ekstraligi.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
sparki
6.01.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mateusz,zacznij mieć własny styl jazdy,nie drabikowy,to może jeszcze coś z Ciebie będzie.