W tym artykule dowiesz się o:
Niespełna 24-letni zawodnik w zeszłym sezonie poczynił duże postępy i śmiało można go uznać za jedno z objawień minionego roku. Duńczyk w polskiej lidze zakotwiczył w Orle Łódź. W ekipie prowadzonej przez Janusza Ślączkę Kildemand wystąpił w sześciu spotkaniach, w których pokazał się z dobrej strony. Jego KSM w nadchodzącym sezonie dla każdej z lig będzie kształtować się na poziomie 6,50. Duńczyk w sześciu spotkaniach Orła zdobył z bonusami 50 punktów, a jego średnia biegowa wynosiła 1,667.
W zeszłym sezonie Kildemand był czołowym jeźdźcem Swindon Robins i właśnie z tą drużyną sięgnął po mistrzostwo Elite League. Zatrzymanie Duńczyka w barwach Rudzików było jednym z priorytetów władz tego klubu.
Jednym z zawodników, który nadal nie ma klubu jest "Trojan". Wychowanek rzeszowskiego klubu chciałby zostać w Łodzi, lecz wszystko jest zależne od tego, jak potoczą się losy Orła. Jak zapewnia sam zawodnik, jego usługami zainteresowane są trzy drużyny. - Na konkrety jeszcze za wcześnie. Mam trzy opcje do wyboru. Zobaczymy, jak potoczy się sytuacja. W Polsce nie mam jeszcze drużyny, z którą mogę powiedzieć, że jestem bliski podpisania kontraktu. Czekam do końca i chcę wiedzieć, co będzie z moją ostatnią drużyną i wtedy będzie mi łatwiej podejmować decyzje - powiedział w rozmowie z naszym portalem Trojanowski.
36-letni żużlowiec od dwóch lat związany jest z łódzkim Orłem. W ubiegłym sezonie był jednym z najlepszych zawodników tej drużyny. Wystąpił on w ośmiu spotkaniach, w których wywalczył 58 punktów i dorzucił do tego 9 bonusów. Jego średnia biegowa wyniosła 1,765. W nadchodzącym sezonie "Trojan" będzie się legitymował KSM 6,95 (dla I ligi) i 8,34 (dla II ligi).
7. Magnus Zetterstroem[i]
[/i]Jeszcze w 2010 roku "Zorro" był uczestnikiem elitarnego cyklu Grand Prix i z powodzeniem zdobywał punkty dla klubu z Gdańska. Ostatni sezon nie był jednak dla niego udany. Doświadczony Szwed był zawodnikiem Lechmy Start Gniezno, gdzie spisywał się poniżej oczekiwań i w ostatnich pojedynkach został zastąpiony przez Alesa Drymla. Zetterstroem w nadchodzących rozgrywkach chce zmazać plamę z ubiegłego roku. - Wciąż wierzę, że potrafię ścigać się z najlepszymi i wciąż mogę poprawić swój wynik. Myślę, że ludzie, którzy czują speedway rozumieją, że po deszczu przychodzi słońce i że po tym słabym sezonie poprawienie mojej średniej z 2012 roku nie będzie trudnym zadaniem - powiedział w rozmowie z naszym portalem "Zorro".
Jak zapewnia sam zawodnik, ma on oferty z kilku klubów, ale nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji co do ekipy, którą będzie reprezentował w przyszłym sezonie. - Jestem otwarty na propozycje; najważniejsze dla mnie jest znaleźć profesjonalny klub, który będzie dzielić ze mną cele. Póki co jednak nie zamykam drzwi dla nikogo. Nawet dla klubów ekstraligowych, wbrew opinii wielu, że lepiej pasuję do poziomu pierwszoligowego - chciałbym udowodnić im, że się mylą - przyznał Zetterstroem, który legitymuje się KSM 5,92 (dla I ligi) i 6,74 (dla II ligi).
Młodszy z braci Szczepaniaków jest kolejnym zawodnikiem łódzkiego Orła, który nadal nie znalazł klubu na nowy sezon. Ambitny zawodnik w grudniowej rozmowie z portalem SportoweFakty.pl przyznawał, że chciałby jeździć w najwyższej klasie rozgrywkowej, lecz przeszkodą jest KSM. - Pewnie, że chciałbym jeździć w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale w tym roku najbardziej skorzystali ci zawodnicy, którzy mało jeździli i mają KSM 2,50. Oni mogą przebierać w ofertach z Ekstraligi. Ci, którzy mają wyższy KSM są w kropce - tłumaczył Szczepaniak.
Jego KSM dla I ligi w przyszłorocznych rozgrywkach wynosić będzie 6,40. W minionym roku były zawodnik Włókniarza Częstochowa wystąpił w 9 spotkaniach Orła, w których zgromadził 54 "oczka" i dorzucił do tego dorobku 10 bonusów. Niespełna 26-letni żużlowiec znalazł już klub w lidze angielskiej, gdzie wraz ze starszym bratem będzie reprezentować ekipę Coventry Bees.
"Jeleń" w zeszłym sezonie był jedną z czołowych postaci Lubelskiego Węgla KMŻ. Wystąpił on we wszystkich 16 spotkaniach Koziołków, w których wywalczył wraz z bonusami 137 punktów. Jego średnia biegowa wyniosła 1,851, co przełożyło się na KSM w wysokości 7,43.
Niespełna 30-letni zawodnik nie ukrywa, że chciałby zostać w Lublinie, ale sytuacja w klubie nie napawa go optymizmem. Jeleniewski już w tym tygodniu chciałby podpisać kontrakt na starty w sezonie 2013. - Sytuacja nie jest komfortowa i nie chcę dłużej zwlekać z podpisaniem umowy. Na razie nie chcę mówić, jakie drużyny wchodzą w grę, czy są to przedstawiciele Ekstraligi, czy I ligi. Chciałbym zostać w Lubelskim Węglu, bo wiem, że w minionym roku nie pojechałem na miarę swoich możliwości. Chcę pokazać, że stać mnie na jeszcze lepszą jazdę. Ale z drugiej strony sytuacja w klubie jest beznadziejna. Nie ma zawartych żadnych umów z żużlowcami, nieznane są cele, o które ewentualnie będziemy walczyć. A jazda dla samej jazdy nie ma sensu - przyznał w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl wychowanek lubelskiego klubu.
Wychowanek bydgoskiej Polonii był jednym z objawień minionego sezonu na torach I-ligowych. Był on bezsprzecznie najlepszym juniorem na zapleczu Ekstraligi, a także liderem łódzkiego Orła. Często z powodzeniem zastępował słabiej dysponowanych kolegów. Młody zawodnik w wywiadach chwalił sobie klub z Łodzi. - W Łodzi byłem traktowany jak lider zespołu i nawet czasami się dziwiłem, że to inni zawodnicy przychodzą do mnie po radę. Było to niezwykle miłe uczucie. W Łodzi nie ma żadnych gwiazd, każdy jest równo traktowany, z każdym można porozmawiać - przyznał Adamczak.
Problemy Orła Łódź sprawiły, że Damian Adamczak nadal pozostaje bez klubu, a w zeszłym sezonie pokazał, że stać go na zdobywanie wielu punktów na zapleczu Ekstraligi. Wystąpił on we wszystkich 10 spotkaniach, w których wywalczył z bonusami 87 punktów. Jego KSM dla I ligi będzie wynosić 6,00.
Australijczyk w minionym roku był jednym z najskuteczniejszych jeźdźców Lubelskiego Węgla KMŻ. Wystąpił on w 7 pojedynkach Koziołków, w których wywalczył 53 "oczka" i 10 bonusów. Był ósmym zawodnikiem I ligi pod względem średniej biegowej, a ta wyniosła 1,909. Jego KSM dla zaplecza Ekstraligi wynosić będzie 8,00.
Woodward najprawdopodobniej odejdzie z Lublina, lecz nie jest jeszcze wiadome do jakiego klubu. Sam zawodnik przyznaje, że otrzymał dobrą ofertę z innego zespołu. - - Z Lublinem na temat moich startów w 2013 roku rozmawiałem krótko. Mam jednak lepszą ofertę z innego klubu. W tej chwili zastanawiam się, jaką podjąć decyzję. To trudny okres, w którym żużlowiec negocjuje jak najlepszy kontrakt. Zobaczymy, co się wydarzy - powiedział w rozmowie z Kurierem Lubelskim Woodward.
2. Mikael Max
Doświadczony Szwed w zeszłym roku był najskuteczniejszym jeźdźcem Lokomotivu Daugavpils. W piętnastu pojedynkach wraz z bonusami zdobył 144 punkty, co dało mu średnią biegową na poziomie 1,895. Wydawało się, że po udanym sezonie Max pozostanie na Łotwie, lecz ostatecznie nie znalazł się w zestawieniu łotewskiej drużyny.
Niespełna 40-letni żużlowiec nie znalazł jeszcze klubu na nadchodzące rozgrywki. Jego KSM dla I ligi wynosić będzie 7,64. Z kolei gdyby Max zdecydował się na starty w najniższej klasie rozgrywkowej, będzie legitymował się średnią w wysokości 9,17.
1. Davey Watt
Australijczyk w trzech ostatnich sezonach był jednym z najskuteczniejszych zawodników GTŻ Grudziądz. W minionym roku wystartował w 15 pojedynkach grudziądzkiego zespołu, w których zdobył 138 punktów i dorzucił do tego dorobku 11 bonusów. Watt zakończył sezon ze średnią biegową 2,129, co przełożyło się na KSM w wysokości 8,30. Działacze grudziądzkiego klubu chcieli, aby Australijczyk w kolejnym roku bronił barw GTŻ, ale ten przedstawił zbyt wysokie wymagania finansowe, którym władze klubu z Grudziądza nie są w stanie sprostać.
Watt nie ukrywał, że chciałby powrócić do Ekstraligi. - Przedstawił nam wymagające warunki. Rozmawialiśmy z nim, ale nie chce przystać na nasze stawki, I-ligowe. Chcieliśmy, żeby został. Jednak bardzo mu zależało na startach w ekstralidze. My się nie ugniemy, bo musielibyśmy obiecać mu i podpisać coś, na co nas nie stać - powiedział w rozmowie z Gazetą Pomorską Zdzisław Cichoracki. KSM Watta dla najwyższej klasy rozgrywkowej wynosi 6,38.