Historia spotkań Nice PLŻ: dobry bilans Włókniarza w Pile

WP SportoweFakty postanowiły od tego sezonu przybliżać przed każdą rundą spotkań historię pojedynków pomiędzy zainteresowanymi drużynami w Nice Polskiej Lidze Żużlowej i PGE Ekstralidze (ta wystartuje dopiero 8 kwietnia). Oprócz ogólnego bilansu wszystkich meczów, pod lupę zostanie wziętych ostatnich dziesięć na torze gospodarza lub wszystkie dotychczas rozegrane, jeżeli licznik bezpośrednich starć nie dobił jeszcze do dziesięciu. W tegorocznym sezonie zaplecza elity takich właśnie sytuacji nie zabraknie. Po raz pierwszy w historii dojdzie natomiast do starć Włókniarza Częstochowa z Lokomotivem Daugavpils.

Przed inauguracją na pierwszoligowym froncie ciekawostką jest fakt, że po blisko 28 latach dojdzie ponownie do pojedynku Kolejarza Opole z Polonią Bydgoszcz. Po raz pierwszy od 2003 roku zmierzą się Polonia Piła z Włókniarzem, a dopiero po raz trzeci w historii na ligowy mecz do Rzeszowa zawita zespół Orła. Meczami "starych znajomych" można już nazwać potyczki Speedway Wandy Kraków z KSMem Krosno, które przez wiele lat rywalizowały ze sobą w II Lidze.

Transmitująca od 2014 roku pierwszoligowe zmagania Telewizja Polska zaplanowała na świąteczny poniedziałek relację z Piły. Mecz ten wydaje się być najbardziej interesującym w pierwszej rundzie spotkań na zapleczu PGE Ekstraligi. Wiadomo już, że na pierwszy ligowy mecz w nowym sezonie będą musieli poczekać jeszcze kibice z Daugavpils i Gdańska (mecz tych zespołów został przełożony), a także Rawicza, których drużyna w pierwszej kolejce pauzuje.

Terminarz 1. kolejki:

28 marca (poniedziałek)

Polonia Piła - Eko-Dir Włókniarz Częstochowa, godzina 13:45, live TVP3, sport.tvp.pl Speedway Wanda Instal Kraków - KSM Krosno, godzina 14:00 Stal Rzeszów - Orzeł Łódź, godzina 13:45 Kolejarz Opole - Polonia Bydgoszcz, godzina 15:00 Lokomotiv Daugavpils - Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk (przełożony na 12 czerwca)

Polonia Piła - Eko-Dir Włókniarz Częstochowa

Będzie to pierwszy mecz w Pile od 1993 roku, rozegrany pomiędzy Polonią a Włókniarzem w ramach rozgrywek drugiego szczebla. Kolejnych dziewięć meczów w Grodzie Staszica odbyło się bowiem już w najwyższej klasie rozgrywkowej. W latach 90. w starej I Lidze górą zawsze byli gospodarze, których do pewnych zwycięstw prowadzili Rafał Dobrucki i Hans Nielsen. Odkąd od sezonu 2000 istnieje Ekstraliga minimalnie lepszy bilans mają częstochowianie. W ogólnej historii na torze w Pile jest remis 7-7.

Sporym zaskoczeniem była wygrana Lwów w szczególności w roku milenijnym, gdy Polonia broniła tytułu mistrzowskiego i rywalizowała o ponowny triumf z imienniczką z Bydgoszczy. Ówczesny beniaminek spod Jasnej Góry, prowadzony przez jednego ze swoich najwybitniejszych wychowanków Sławomira Drabika wygrał jednak przy Bydgoskiej różnicą aż dziesięciu punktów, komplikując rywalom walkę o złoty medal i znacząco pomagając samemu sobie w walce o utrzymanie. Po roku pilanie dwukrotnie bardzo wysoko pokonywali Włókniarza, w tym także w grupie walczącej o uniknięcie spadku do I Ligi.

Ostatnie dwa pojedynki kończyły się już wygraną częstochowian, którzy sukcesywnie pięli się w górę w ligowej hierarchii. Najpierw w 2002 roku gdy po wielu latach, powrócili do górnej czwórki, a następnie rok później, zmierzając po czwarty i jak dotąd ostatni triumf w DMP. Polonia pogrążona w coraz większych problemach natury finansowej posiadała o wiele mniej argumentów w walce z czołowymi zespołami krajowej elity. Ostatecznie w 2003 roku spadła z Ekstraligi, do której dotąd nie powróciła.

Dziesięć ostatnich meczów w Pile:

Bilans:

Speedway Wanda Instal Kraków - KSM Krosno

Pojedynki krakowsko-krośnieńskie zawsze rozgrywały się w najniższych ligach, zarówno wtedy gdy żużel w Polsce składał się z dwóch klas rozgrywkowych, jak i wtedy gdy składał się z klas trzech. W tym roku wobec połączenia lig Wanda i KSM po dokładnie siedemnastu latach przerwy ponownie spotkają się na poziomie drugim. Kluby z obu miast łącznie mierzyły się ze sobą w Grodzie Kraka 23 razy.

Wilki nie wspominają zbyt dobrze ostatnich swoich wizyt w Krakowie, bowiem w żadnym z czterech ostatnich meczów nie zdołały zdobyć 40 punktów. Po raz ostatni pokonały Wandę na jej terenie w sezonie 2012, gdy po niezwykle wyrównanym boju - w którym pierwsze skrzypce grał Paweł Hlib - wygrały zaledwie jednym punktem (45:44). Rok wcześniej KSM bardzo pewnie pokonał krakowian 51:39, gdy świetnie spisał się m.in. Kenneth Hansen, który spędził w podkarpackim klubie bardzo udane trzy sezony (2009-2011), w każdym z nich osiągając średnią biegową na poziomie 2 punktów, a który od 2013 roku jest zawodnikiem klubu z Krakowa.

Czołową postacią krośnian w dwóch ostatnich pojedynkach w Nowej Hucie był m.in. Claus Vissing, którego jednak podobnie jak Hansena zabrakło w awizowanym zestawieniu na poniedziałkowy mecz. Przed KSMem, który desygnował na pierwszy mecz nowego sezonu krajowy skład niewątpliwie trudne zadanie. Choć zespół z Krosna notował w ostatnich latach udane inauguracje, do Krakowa nie jedzie w roli faworyta.

Dziesięć ostatnich meczów w Krakowie:

Bilans*: 

* nie uwzględnia meczów Cracovii i AMK Kraków

Stal Rzeszów - Orzeł Łódź

Będzie to dopiero trzeci pojedynek na torze w Rzeszowie pomiędzy Stalą a Orłem. Klub prowadzony przez rodzinę Skrzydlewskich powstał przed jedenastoma laty i w sezonach 2006-2010 ścigał się na szczeblu drugoligowym, podczas gdy Żurawie balansowały pomiędzy Ekstraligą a I Ligą. Oba kluby spotkały się, więc po raz pierwszy dopiero w 2014 roku, po tym jak rzeszowski zespół po trzech sezonach opuścił szeregi najwyższej polskiej ligi, a gdy czwarty kolejny rok na jej zapleczu spędzali łodzianie.

Oba mecze zostały wygrane przez ówczesną PGE Marmę, która zmierzała po szybki awans do krajowej czołówki. Zespół Lecha Kędziory, choć w obu przypadkach nie miał przy Hetmańskiej zbyt wiele do powiedzenia, pozostawił po sobie świetne wrażenie z całego sezonu Nice PLŻ. Najlepszym zawodnikiem drużyny i przy okazji całej ligi był Jason Doyle, który także w meczach w Rzeszowie był najjaśniejszą postacią łodzian.

We wcześniejszych latach rzeszowianie rywalizowali z klubami łódzkimi, które zmieniały nazwy na przestrzeni kilkudziesięciu lat. W latach 2000-2001 z ŁTŻem, w latach 70. z Gwardią, a w latach 50. z Tramwajarzem. Łącznie żużlowcy z Łodzi zanotowali w stolicy Podkarpacia trzy triumfy: dwukrotnie jako Gwardia w 1976 roku, raz jako Tramwajarz w 1955 roku.

Dziesięć ostatnich meczów w Rzeszowie:

Bilans:

Kolejarz Opole - Polonia Bydgoszcz

Historia spotkań drużyn z Opola i Bydgoszczy sięga przede wszystkim lat 70. i 80., gdy oba zespoły rywalizowały ze sobą w miarę regularnie w I Lidze. Po raz ostatni kluby mierzyły się ze sobą bardzo dawno, bo 28 lat temu, gdy Kolejarz po raz ostatni ścigał się wśród najlepszych w Polsce. Bydgoszczanie byli wtedy etatowym pierwszoligowcem, który startował w tym gronie nieprzerwanie od 1951 roku. W sezonie 1988 pomimo spadku z ligi opolanie zdołali pokonać "Gryfy" 45:44. Była to dla nich jedyna wygrana w całych rozgrywkach.

Jak do tej pory Polonia zdołała zwyciężyć w mieście nad Odrą tylko raz - w 1986 roku, gdy opolanie także opuszczali po sezonie szeregi krajowej czołówki. Ryszard Dołomisiewicz poprowadził swój zespół do wygranej 47:43 z gospodarzami, którym liderował jeden z najlepszych zawodników opolskiego żużla w historii Leonard Raba, a także 23-letni wtedy Wojciech Załuski, aspirujący już do roli jednego z najlepszych polskich zawodników tamtego okresu. Raba w pojedynkach z bydgoszczanami w latach 80. zawsze notował zresztą znakomite występy, prowadząc wielokrotnie Kolejarza do zwycięstw.

Ostatnie cztery mecze w Opolu należały do bardzo wyrównanych i niewykluczone, że podobnie będzie w najbliższy poniedziałek. Kolejarz wystartuje w nadchodzącym sezonie ligowym "na specjalnych prawach" i wszystkie mecze odjedzie tylko na własnym torze. Przed Polonią pełen sezon, ale prawdopodobnie jeden z najtrudniejszych w historii. Pozbawionej wielkich nazwisk drużynę z miasta nad Brdą czeka najpewniej trudna walka o zachowanie miejsce w pierwszej ósemce.

Dziesięć ostatnich meczów w Opolu:

Bilans:

Tai Woffinden uczciwy wobec Sparty. Nie dał nawet szansy innym klubom