Mały jubileusz w Toruniu, Betard Sparta potrafi walczyć w Lesznie

Spotkanie w Toruniu będzie jubileuszowym, dziesiątym aktem w historii starć toruńsko-grudziądzkich. Po lipcowej wygranej na plus wyszedł walczący o awans do play-off MRGARDEN GKM, ale na Motoarenie to gospodarze będą faworytem. Tego ciężko za to wskazać w konfrontacji ROW-u ze Stalą. Rybniczanie są już pozbawieni szans na awans do czwórki, ale brak porażki pozwoli im uniknąć udziału w barażach. Stal dawno nie ścigała się na Śląsku, a nie można zapominać, że ROW coraz lepiej czuje się przy Gliwickiej.

Ostatnie wyniki osiągane przez Betard Spartę w Lesznie, a także fakt, że zespół z Wrocławia wciąż liczy się w batalii o udział w jeździe o medale, sprawia że bardzo ciekawie zapowiada się konfrontacja na torze wciąż aktualnego mistrza Polski. Fogo Unia zachowuje szanse na szóste miejsce, ale pognębiona ostatnimi niepowodzeniami musi wspiąć się na maksimum możliwości, by móc pokonać groźnych wrocławian. W Zielonej Górze, Ekantor.pl Falubaz nie powinien mieć problemów z pokonaniem zdegradowanej Unii Tarnów, w poprzednich latach często punktującej w grodzie Bachusa.

Terminarz 14. kolejki:

21 sierpnia (niedziela) Get Well Toruń - MRGARDEN GKM Grudziądz, godz. 17:00, live nSport+ ROW Rybnik - Stal Gorzów, godz. 19:30 Fogo Unia Leszno - Betard Sparta Wrocław, godz. 19:30, live nSport+ Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra - Unia Tarnów, godz. 19:30

Get Well Toruń - MRGARDEN GKM Grudziądz

Wygrana GKM-u w pierwszym spotkaniu pozwoliła mu wyjść na minimalne prowadzenie (5-0-4) w ogólnym bilansie derbowych potyczek z torunianami. Get Well oczywiście jest upatrywany jako kandydat do wygranej w rewanżu w Toruniu i szybkiego wyrównania statystyki, ale i tak należy pochwalić grudziądzki klub za to, że zwykle potrafi postawić się bardziej utytułowanemu, lokalnemu rywalowi. Wprawdzie trzy zwycięstwa Aniołów na własnym torze były przekonujące, to jednak GKM potrafił raz wyjazdowy mecz rozstrzygnąć na własną korzyść.

W sezonie 1998, a więc dotychczas najlepszym w historii żużla w Grudziądzu, goście nieoczekiwanie wygrali 48:42, odbijając sobie porażkę na własnym obiekcie odniesioną dwa lata wcześniej. Liderem grudziądzan był rzecz jasna do dziś wspominany Billy Hamill, który na stadionie Apatora notował zwykle świetne rezultaty. Podobnie było w dwóch innych meczach derbowych przy B98. Niedzielna wizyta na Motoarenie będzie natomiast dla GKM-u drugą z rzędu. Przed rokiem przy nadkomplecie publiczności torunianie pewnie zwyciężyli 59:31.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": mozaika różnorodności (źródło TVP)

{"id":"","title":"","signature":""}

Wszystkie mecze w Toruniu:

* mecz na Motoarenie, poprzednie na stadionie przy Broniewskiego 98   Bilans:

ROW Rybnik - Stal Gorzów

Choć pierwsza batalia w lidze odbyła się w 1955 roku, to regularnie kluby z Rybnika i Gorzowa zaczęły się spotykać w latach sześćdziesiątych. Były one naznaczone sukcesami dla obu stron, choć zdecydowanie więcej powodów do radości mieli żużlowcy z Górnego Śląska. Zawładnęli oni polskim speedwayem na długi okres, zdobywając seryjnie tytuły mistrzowskie. W tym czasie Stal kompletowała medale srebrne, a w 1969 roku przerwała niesamowitą passę ROW-u. Do 1975 roku, gorzowscy żużlowcy nie wygrali jednak żadnego z czternastu meczów wyjazdowych.

W latach 1975-1978 Stal zdobywała corocznie mistrzostwo Polski i w każdym z tych sezonów wygrywała w Rybniku. Po raz piąty udało się to w 1981 roku, gdy ROW zaczął powoli oddalać się od strefy medalowej. Mimo wspaniałej generacji młodych zawodników z m.in. Piotrem Świstem i Ryszardem Franczyszynem, drużyna z miasta nad Wartą nie zdołała wygrać na wyjeździe przez kolejne osiem lat. W 1990 roku wreszcie odniosła wygraną (53:37), powtarzając to jeszcze dwa razy: rok i trzy lata później.

Trzykrotnie dochodziło do "dwumeczów" w Rybniku w XXI wieku i za każdym razem w I Lidze. W sezonach 2003 i 2005 komplet wygranych zanotowały Rekiny, jednocześnie wyżej plasując się na koniec rozgrywek. W 2007 roku karta się odwróciła i lepsza była Stal, która wygrała I Ligę, awansując dzięki temu do Ekstraligi. Gorzowianie wygrali przy tym jeden mecz w Rybniku (52:40), gdy niemal w pojedynkę walczył z nimi rewelacyjny Chris Harris. Brytyjczyk zdobył aż 20 punktów, co stanowiło dokładnie połowę całego dorobku RKM-u.

Dziesięć ostatnich meczów w Rybniku:

Bilans:

Fogo Unia Leszno - Betard Sparta Wrocław

Żużlowcy z Wrocławia podobnie jak ich rywale z Leszna, wygrali na torze oponenta więcej niż 10 razy (dokładnie 12). Potwierdza to, że pojedynki unistów ze spartanami należą do jednych z najciekawszych w historii polskiej ligi i często obfitują w niespodziewane rozstrzygnięcia. W latach 1955-1980, doszło w sumie do dziewiętnastu spotkań w wielkopolskim mieście, z czego Sparta triumfowała tylko w trzech. Jak się później okazało, zdecydowanie lepszy okres dla wrocławskiego klubu w meczach w Lesznie dopiero miał nadejść.

Stało się to wtedy, gdy we Wrocławiu tworzyła się drużyna, mająca wkrótce zdominować polską ligę. Klub z Dolnego Śląska pierwszy raz po latach wygrał na popularnym "Smoku" w 1991 roku, jeszcze w II Lidze. Kolejne dwa razy dołożył w sezonach 1993-1994, gdy zdobywał już mistrzostwo kraju. I choć następne trzy spotkania wygrała Unia, to w bardzo ważnym dla układu tabeli meczu w 2000 roku, wrocławianie zdołali wygrać, co przyczyniło się do ich utrzymania w Ekstralidze. Kolejne triumfy Atlas dokładał w latach 2001-2002 oraz 2004 i 2006. Następnie do 2012 roku włącznie, Byki postarały się o poprawienie pogarszającego się bilansu i ani razu nie dały się pokonać.

O tym, że niedzielna batalia powinna dostarczyć sporych emocji może świadczyć nie tylko stawka meczu, ale też fakt, że wrocławski zespół w ostatnich czterech meczach po latach ponownie potrafił w Lesznie punktować. Betard Sparta za każdym razem dysponowała słabszym kadrowo składem, a mimo to wygrała w 2013 roku i przed rokiem dwukrotnie otarła się o triumf. Nie sposób nie wspomnieć, że druga z konfrontacji z ubiegłego sezonu była rewanżem w wielkim finale. Unia po wygranej w pierwszym meczu i już pewna złotego medalu, dała się dopaść dopiero w ostatniej gonitwie. Nie mniej jednak Sparta potwierdziła, że leszczyński owal nie ma przed nią tajemnic.

Dziesięć ostatnich meczów w Lesznie:

Bilans:

Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra - Unia Tarnów 

Unia Tarnów doskonale rozpoczęła swoje ligowe starty w Zielonej Górze. W dwóch pierwszych meczach w II Lidze (1958 i 1961) zwyciężała, ale zielonogórzanie szybko się otrząsnęli i przy kolejnych czterech okazjach to oni zjeżdżali z toru jako zwycięzcy. Unia zdołała jeszcze wygrać w 1970 roku, ale na wiele lat licznik jej wygranych w Winnym Grodzie zatrzymał się na trzech.

Trzeba jednak przyznać, że starcia obu drużyn nie należały do częstych, przez co do 2004 roku liczba bezpośrednich starć w rozgrywkach ligowych wyniosła dwanaście. Klub z Zielonej Góry nie dawał się pokonać przy Wrocławskiej, często gromiąc Unię, zarówno gdy batalie odbywały się na pierwszym jak i na drugim szczeblu. Przełom nastąpił właśnie w sezonie 2004, po tym jak tarnowianie zameldowali się na salonach wzmocnieni braćmi Gollobami i Tony'm Rickardssonem. Wygrali z ZKŻ-em aż 57:33, potwierdzając aspiracje do tytułu. Ponadto Jaskółki wygrały przy W69 także rok później (48:42).

Odkąd drużyna spod znaku Myszki Miki na stałe wkroczyła do ścisłej elity w Polsce, ponownie długo nie dawała odbierać sobie punktów na własnym terenie. Kres  zwycięstw (w tym jeden remis) nastał na inaugurację Ekstraligi 2014. Unia wygrała z Falubazem 47:43, triumfując po raz szósty w historii. W tym samym sezonie obie drużyny zmierzyły się jeszcze w dwumeczu o brązowy medal, w którym lepsi okazali się tarnowianie, choć w Zielonej Górze minimalnie polegli (43:47). Identyczny wynik jak przed dwoma laty, padł w sezonie 2015. Jak się na koniec okazało, wygrana Jaskółek otworzyła im bramy play-off, zamykając je przed Falubazem.

Dziesięć ostatnich meczów w Zielonej Górze:

Bilans: