Hampel, Miśkowiak, Drabik. Sparta potrafi zdobywać obiecujących juniorów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Od wielu lat młodzież we Wrocławiu nie garnie do uprawiania sportu żużlowego. Działacze Betardu Sparty Wrocław dobrze sobie radzą z tą sytuacją, ściągając najlepszych młodzieżowców z innych zespołów.

1
/ 7

Problemy z wychowankami

Wrocław jest jednym z większych ośrodków w Polsce, w których funkcjonuje żużel. Od wielu kierownictwo Betardu Sparty Wrocław ma jednak problem ze znalezieniem chętnych do wyszkolenia i zdobycia żużlowej licencji.

Wielu zawodników, którzy zdobywali licencję w barwach wrocławskiego klubu, bardzo szybko kończyło swoje kariery. W ostatnich latach byli to m.in. Patryk Malitowski oraz Mateusz Gradka. Szybko swoją przygodę ze speedwayem zakończył też Artur Bogińczuk, choć ten dość niespodziewanie w roku 2002 został Młodzieżowym Indywidualnym Mistrzem Polski.

Wyjątkiem na tym polu jest Maciej Janowski, który uczył się żużlowego rzemiosła w stolicy Dolnego Śląska pod okiem Grega Hancocka i trenera Marka Cieślaka, aż wyrósł na czołowego zawodnika w Polsce.

2
/ 7

Posiłki z zewnątrz

Problemy z funkcjonowaniem szkółki żużlowej i szkoleniem kolejnych kandydatów na zawodników sprawiają, że wrocławianie bardzo często sięgają po posiłki z zewnątrz.

W większości przypadków są to udane ruchy transferowe. W ostatnich latach wrocławskiemu klubowi zdarzało się również zakontraktować zawodników, których talent nie rozwinął się tak jakby tego oczekiwano. Do tego grona zaliczyć trzeba m. in. Patryka Dolnego oraz Adriana Gałę.

Portal WP SportoweFakty postanowił przygotować zestawienie najbardziej udanych transferów młodzieżowców do drużyny Betardu Sparty w ostatnich latach.

3
/ 7

Jarosław Hampel

Jarosław Hampel trafił do stolicy Dolnego Śląska przed sezonem 2003 i w barwach ówczesnego Atlasu znacząco rozwinął swoje umiejętności. Już w pierwszym roku startów we Wrocławiu zdobył tytuł Indywidualnego Mistrza Świata Juniorów.

Rok później Hampel był już stałym uczestnikiem cyklu Speedway Grand Prix, a rywalizacja w mistrzostwach nie miała negatywnego wpływu na jego formę. Wychowanek pilskiej Polonii w tamtym okresie był w stanie wykręcić średnią biegową na poziomie 2,242.

Hampel spędził we wrocławskim klubie łącznie cztery lata. W sezonie 2006, niejako na pożegnanie z Dolnym Śląskiem, pomógł zespołowi w zdobyciu upragnionego Drużynowego Mistrzostwa Polski. Był wtedy jednym z lepszych zawodników Ekstraligi (średnia 2,209).

4
/ 7

Robert Miśkowiak

Robert Miśkowiak trafił do Wrocławia przed sezonem 2004. Działacze wykorzystali wtedy fakt, że klub z Piły borykał się ze sporymi problemami finansowymi i wypłacili mu część środków, które zalegała im pilska Polonia.

Miśkowiak zadebiutował w barwach Atlasu w równie dobrym stylu, co Hampel. W roku 2004 wychowanek pilskiego klubu był jednym z lepszych młodzieżowców w lidze. Do tego na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu zdobył złoty medal IMŚJ.

Wyniki Miśkowiaka załamały się jednak wraz z przejściem do grona seniorów. Polski żużlowiec często lądował na rezerwie, o co miał pretensje do trenera Marka Cieślaka. To sprawiło, że Miśkowiak spędził w stolicy Dolnego Śląska ledwie dwa sezony. Jego kolejnym pracodawcą była Unia Leszno.

5
/ 7

Mariusz Węgrzyk

Mariusz Węgrzyk pokazywał się z bardzo dobrej strony w II-ligowym Rybniku, gdzie szybko dostrzegli go włodarze żużlowi z Wrocławia. Po dwóch sezonach spędzonych w macierzystej drużynie, nadszedł czas na transfer do Wrocławia i zadebiutowanie w Ekstralidze.

Węgrzyk startował w Atlasie Wrocław aż do zakończenia wieku juniora. W sezonach 1997-2000 był ważnym filarem w zespole i potrafił z pozycji rezerwowego zdobywać cenne punkty. Rok 2000 kończył ze średnią biegową 1,847, jednak nie zdecydował się na podjęcie rękawicy i walkę o skład seniorski. Wychowanek RKM-u Rybnik wybrał pewne starty w macierzystym klubie.

Dość niespodziewanie Węgrzyk wrócił do Wrocławia w roku 2008. Żużlowiec miał czekać na swoją okazję albo poszukać sobie klubu w niższej lidze. Słaba forma Rory Schleina i Mikaela Maxa sprawiła jednak, że Węgrzyk dostał swoją szansę. Wystąpił w trzynastu meczach i uzyskał średnią biegową 1,200.

6
/ 7

Maksym Drabik

Ostatnim odkryciem działaczy z Wrocławia jest Maksym Drabik. Gdy młody zawodnik przychodził do Betardu Sparty przed sezonem 2015, nikt nie oczekiwał od niego dwucyfrowych wyników. Tymczasem Drabik zaskoczył wszystkich żużlowych ekspertów i stał się jednym z liderów drużyny.

To właśnie Drabik miał ogromny wpływ na sukces, jakim było zdobycie srebrnego medalu DMP w sezonie 2015. Młodzieżowiec Betardu Sparty w wielu biegach zastępował słabiej dysponowanego Michaela Jepsena Jensena, o co Duńczyk z czasem zaczął mieć pretensje.

Z powodu kontuzji Drabik stracił znaczną część minionego sezonu. Junior wrocławskiej drużyny zapomniał jednak o urazie i w 2017 roku ma ponownie stanowić o sile Betardu Sparty.

7
/ 7

Co dalej?

W sezonie 2017 na juniorskich pozycjach w Betard Sparcie mogą startować również Damian Dróżdż, Oskar Bober oraz Przemysław Liszka. Z tego grona tylko ten ostatni jest wychowankiem klubu z Dolnego Śląska. Licencję zdał w 2015 roku.

Dla Dróżdża, który żużla uczył się w Częstochowie, a w przeszłości startował też w Opolu, będzie to trzeci sezon spędzony we wrocławskiej klubie. Przed 20-latkiem ostatni rok w gronie juniorów i może on zadecydować o jego przyszłości w Betard Sparcie.

Wrocławianie myślą jednak przyszłościowo, stąd transfer Oskara Bobera. Minionej jesieni 19-latek był kuszony przez wiele klubów, ale postawił właśnie na Wrocław, licząc że w stolicy Dolnego Śląska jego talent rozwinie się podobnie jak to było w przypadku jego starszych kolegów.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik: Znowu moim celem jest zajęcie miejsca w ósemce

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (7)
avatar
sympatyk żu-żla
26.01.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Janowski był czołowym juniorem Polskim to się zgodzę lecz seniorem nie bardzo, spuścił z tonu. Szkółka przy Sparcie istnieje. Należy wiedzieć talenty na kamieniach się nie rodzą oraz kiedy by Czytaj całość
avatar
EstadioOlimpico
26.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Janowski czołowym zawodnikiem w Polsce? Ale w co? Chyba w klipę bo na pewno nie na żużlu;]  
avatar
Sokhar
26.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Redaktor nawet nie znasz pewnie kulis przejścia do Wrocławia zawodników z pilskiej Polonii, zwłaszcza jak było rozegrane ukradzenie Miśkowiaka i Gapińskiego, czy nieudana próba pozyskania za da Czytaj całość
avatar
Remik Banaszkiewicz
26.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Młodzież w Wrocławiu nie garnie się do speedway bo dzięki Śląskowi może wybrać inne sporty które są tańsze i bezpieczne : piłka nożna i ręczna no i kosz.  
avatar
baraboszkin
26.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
...młodzież nie garnie się do sportu żużlowego we Wrocławiu, bo Sparta traktuje ją jak piąte koło u wozu, przede wszystkim nie wypuszczając jej na tor, wychowankowie WTS-u to są pionki potrzebn Czytaj całość