W tym artykule dowiesz się o:
W tym roku, po każdym meczu PGE Ekstraligi wystawialiśmy zawodnikom noty. Obowiązywała skala od 1 do 6. Największy wpływ na ocenę miała oczywiście punktowa zdobycz. Zwracaliśmy jednak uwagę na okoliczności, w jakich dany żużlowiec zbierał punkty. Podwójnie ceniliśmy tych, którzy robili swoje w trudnych momentach. Bonusy były za jazdę para, odwrócenie losów meczu i skuteczność w biegach nominowanych.
Najlepszym zawodnikiem zagranicznym okazał się Artiom Łaguta z notą 4,43. Najlepszym krajowym seniorem został Bartosz Zmarzlik z notą 4,83. Najlepszym juniorem Kacper Woryna ze średnią 4,14. Poniżej prezentujemy czołową siódemkę całego rankingu.
Stal chętnie sklonowałaby Zmarzlika
Ranking wygrał Bartosz Zmarzlik, czyli zawodnik, którego Cash Broker Stal Gorzów chętnie by sklonowała. Jego średnia not, to 4,83, zdobycz na torze - 215 punktów i 6 bonusów, a zarobek (oczywiście dane nie są oficjalne), to 1,4 miliona złotych. Zmarzlik ma ważny kontrakt ze Stalą, ale i tak inne kluby pytały, czy nie chciałby czegoś w swoim życiu zmienić. Mówi się, że najbardziej zainteresowany był Get Well Toruń.
Jeździł szybko, choć płacili mu tylko 151 złotych za punkt
Drugie miejsce na liście siedmiu wspaniałych dla Runego Holty. Porwał w tym roku kibiców Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa, ale nie tylko. Przed sezonem mówiono o jego słabych nadgarstkach, później o kontrakcie (oficjalnie ma wpisane 151 złotych za punkt), ale przede wszystkim o kapitalnej jeździe. Jego średnia to 4,50, zdobył 146 punktów i 5 bonusów, a zarobił (według stawki w umowie) 22 tysiące 801 złotych. Tajemnicą zawodnika i jego sponsorów jest to, ile dorzucają mu w ramach umów. Oczywiście Włókniarz chce zatrzymać Holtę.
Z zarobku musi odjąć 3 tysiące
Trzecie miejsce dla Artioma Łaguty ze średnią 4,43 i punktową zdobyczą 156+5. Przy kasie uzbierał 920 tysięcy złotych. 3 tysiące musi odjąć, bo tyle wynosi kara, jaką dostał za prowadzenie rozmów z innymi klubami przed końcem sezonu. Tak czy inaczej, barw nie zmienia. MRGARDEN GKM Grudziądz już dogadał się z Rosjaninem w sprawie przyszłorocznego kontraktu.
Zrobił swoje i odchodzi z Falubazu
Czwarty w rankingu jest Jarosław Hampel, który po ciężkiej kontuzji w sezonie 2015 wrócił do jazdy na wysokim poziomie. Średnia not - 4,22, punkty 170+10, a zarobek, według naszych informacji, to 1,1 miliona złotych. Kiedyś miał lepsze kontakty, ale przed sezonem był trochę takim kotem w worku, więc Ekantor.pl Falubaz nie chciał ryzykować. Już ogłosił rozwód z zielonogórskim klubem. Szykuje się do jazdy w Fogo Unii Leszno. Tak przynajmniej mówi się w kuluarach.
Jest bardzo drogi, ale każdy chciałby go mieć
Pozycja piąta dla Taia Woffindena z Betard Sparty Wrocław ze średnią not 4,22. Zdobycz punktowa to 178+16. Anglik zarobił 1,7 miliona złotych, ale w końcu mówimy o 2-krotnym mistrzu świata. Woffinden już zadeklarował, że zostaje w Sparcie na kolejny sezon. Umowy nie ma, ale w klubie wierzą, że dotrzyma słowa. Nie chcieliby go stracić.
Hancock przez kontuzję stracił wielkie pieniądze
Szóste miejsce w rankingu dla Grega Hancocka, który jeździł mało z powodu kontuzji. Skończył jednak ze średnią not 4,20. Zdobył 106 punktów i 6 bonusów. Zarobił 800 tysięcy. 200 tysięcy stracił z powodu braku awansu Get Well do play-off (zawodnicy z Torunia mieli w kontraktach dodatkowe premie za awans do czwórki i złoto). Co najmniej drugie tylko z powodu licznych absencji. W Toruniu chcą go zatrzymać. On też mówi, że wróci.
Skuteczny i bezkonfliktowy
Siódemkę zamyka Emil Sajfutdinow z Fogo Unii. Jego średnia not wynosi 4,17. Zdobył 167 punktów i 17 bonusów. Przy kasie otrzymał 1,5 miliona złotych. Leszczyński klub jeszcze tego nie ogłosił, ale zawodnik najpewniej przedłuży umowę nawet o 2 lata. Takiego skarbu nie należy wypuszczać z rąk. Tym bardziej, że Emil uchodzi za zawodnika, który jest pożyteczny dla drużyny i nie robi bałaganu w szatni.
ZOBACZ WIDEO Rajd Nadwiślański: Filip Nivette z przytupem sięgnął po tytuł