Złoty medal świetną okazją do zmiany klubu. Jason Doyle zrobił to co inni wielcy mistrzowie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jason Doyle został w tym roku mistrzem świata i postanowił zmienić klub. Nic nadzwyczajnego. W przeszłości złoci medaliści robili to z wielką chęcią. Tytuł budził zainteresowanie i pozwalał wynegocjować wysoki kontrakt.

1
/ 8

Zmiana otoczenia po mistrzostwie

Ekantor.pl Falubaz będzie musiał sobie radzić w przyszłym sezonie bez aktualnego mistrza świata Jasona Doyle'a. 32-latek wybrał Get Well Toruń i spróbuje poprowadzić drużynę do złotego medalu. Taki mają w grodzie Kopernika cel. Strategia klubów polegająca na sprowadzeniu mistrza świata nie jest nowa.

Od dawna drużyny o różnych aspiracjach wzmacniają się mistrzami. Przed Australijczykiem było kilku żużlowców, którzy zmienili barwy klubowe tuż po wywalczeniu mistrzostwa świata. Na kolejnych kartach przypominamy poszczególne sytuacje znane z historii.

2
/ 8

Greg Hancock (Stany Zjednoczone) - 1997 Start Gniezno --> 1998 Atlas Wrocław

Amerykanin w 1997 roku zdobył swój pierwszy w karierze tytuł indywidualnego mistrza świata. Walczył o złoty krążek ze swoim rodakiem Billym Hamillem. Hancock na sześć turniejów tylko raz znalazł się poza podium, a dwukrotnie stanął na jego najwyższym stopniu. Wówczas wszyscy wiedzieli, że o tym zawodniku nieraz jeszcze usłyszymy.

Jako lider Startu zdołał uchronić ten zespół przed spadkiem. Zakończył sezon ze średnią 2,333 i udowodnił, że będzie łakomym kąskiem dla wielu klubów. Hancock nie przeszedł jednak do faworyta I ligi, a zdecydował się na kontrakt ze spadkowiczem Atlasem Wrocław. Cel był jasny - szybki awans. Udało się.

ZOBACZ WIDEO Prezes PGE Ekstraligi chwali Włókniarza Częstochowa

3
/ 8

Tony Rickardsson (Szwecja) - 1998 Pergo Gorzów --> 1999 Lotos-Wybrzeże Gdańsk

Dla Szweda tytuł zdobyty indywidualnie w 1998 roku był pierwszym w historii Grand Prix. Na sześć turniejów trzykrotnie stawał na najwyższym stopniu podium. To wystarczyło, by pokonać drugiego w klasyfikacji generalnej Jimmy'ego Nilsena. 28-letni żużlowiec był już wówczas znany ze swoich dobrych występów i tytuł nie był dla nikogo zaskoczeniem.

W klubie nie miał sobie równych. Średnia 2,746 mówi sama za siebie. Dzięki jego świetnej dyspozycji gorzowianie nie musieli martwić się o utrzymanie do ostatniej kolejki. W 1999 roku po Rickardssona sięgnął beniaminek - klub z Gdańska. Szwed nie zawiódł oczekiwań, a Lotos-Wybrzeże zdobyło brązowy medal.

4
/ 8

Mark Loram (Wielka Brytania) - 2000 Włókniarz Częstochowa --> 2001 Polonia Bydgoszcz

Brytyjczyk od początku Grand Prix, czyli od 1995 roku, jeździł w mistrzostwach, jednak nie walczył o medale. Do 2000 roku jego najlepszym wynikiem było piąte miejsce. W lidze jednak należał do czołówki. O zdobyciu tytułu IMŚ zadecydowała równa forma. Loram nie stanął bowiem ani razu na najwyższym stopniu podium.

Jego dyspozycja pozwoliła beniaminkowi z Częstochowy uniknąć kolejnego spadku. Rywalizacja toczyła się praktycznie do samego końca sezonu. Loram dał radę. Długo we Włókniarzu nie zagrzał miejsca. Zgłosił się po niego mistrz z 2000 roku - Polonia Bydgoszcz. Trio Tomasz Gollob - Piotr Protasiewicz - Mark Loram miało zapewnić obronę tytułu. Wystarczyło sił na brązowy medal.

5
/ 8

Nicki Pedersen (Dania) - 2003 RKM Rybnik --> 2004 ZKŻ Quick-Mix Zielona Góra

Duńczyk nie był jednym z faworytów Grand Prix w 2003 roku. Od kilku lat jeździł w pierwszej lidze. Tam był liderem swoich zespołów, jednak w poprzednim sezonie był dopiero dwunasty w walce o mistrzostwo świata. W roku mistrzowskim Pedersen tylko raz był pierwszy. To wystarczyło.

W Polsce żużlowiec ten wprowadził rybniczan do Ekstraligi i odszedł. Duńczyk miał zostać nadzieją na lepszy wynik ZKŻ-u Zielona Góra. W sezonie 2003 zespół ten zajął piąte miejsce, jednak po sprowadzeniu Pedersena było tylko gorzej. Trzeba było w barażach bić się o utrzymanie w elicie. Ostatecznie, ku radości kibiców, się udało.

6
/ 8

Nicki Pedersen (Dania) - 2007 Marma PF Rzeszów --> 2008 Włókniarz Częstochowa

Po zdobyciu tytułu mistrzowskiego w 2003 roku Duńczyk każdego roku był już brany pod uwagę przy typowaniach ekspertów. Powtórka przyszła jednak dopiero w sezonie 2007. Pedersen w zasadzie nie miał sobie równych. Niech świadczy o tym przewaga 43 punktów nad drugim w klasyfikacji generalnej Leigh Adamsem.

W lidze świetna jazda Pedersena o mało co nie przełożyła się na medal dla rzeszowian. Średnia 2,730 mówi wszystko. Co jasne, Marmie trudno było zatrzymać w swoich szeregach dobrze dysponowanego Duńczyka. Zasilił on ekipę Włókniarza i zanotował kolejny świetny sezon. Razem z Gregiem Hancockiem mieli dać częstochowianom medal. Skończyło się na czwartym miejscu.

7
/ 8

Greg Hancock (Stany Zjednoczone) - 2011 Stelmet Falubaz Zielona Góra --> 2012 Azoty Tauron Tarnów

Zdobycie drugiego tytułu indywidualnego mistrza świata zakończyło się kolejną zmianą klubu. Amerykanin pokazał, że zasłużył na złoty medal. Zakończył sezon z dużą 40-punktową przewagą nad drugim Andreasem Jonssonem. W związku z tym ustawiły się po niego kolejki.

Mistrz świata razem ze swoimi klubowymi kolegami zapewnił Falubazowi mistrzostwo Polski. Nie był jednak najlepszym zawodnikiem drużyny i zdecydował się na zmianę barw klubowych. W ekipie z Tarnowa udało się osiągnąć dwa w jednym - pozycję lidera w drużynie i kolejne mistrzostwo Polski.

8
/ 8

Greg Hancock (Stany Zjednoczone) - 2014 Grupa Azoty Unia Tarnów --> 2015 PGE Stal Rzeszów

Trzeci tytuł Amerykanina i trzecia zmiana klubu po zdobyciu mistrzostwa. Hancock tym razem musiał się nieco bardziej postarać, by wywalczyć złoty medal. Mocno po piętach deptał mu Krzysztof Kasprzak. Do pełni szczęścia wystarczył tylko jeden zwycięski turniej. Amerykanin wygrał GP Wielkiej Brytanii.

Po kolejnym triumfie przyszedł czas na zmianę otoczenia. W Unii był liderem, ale jego kontuzja pozbawiła zespół szans na złoty medal. Skończyło się na brązie. W ekipie beniaminka z Rzeszowa niewiele zabrakło do utrzymania. Ostatecznie skończyło się na siódmym miejscu i był to początek problemów rzeszowian.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (24)
avatar
Antymadridista
13.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja to widze zupełnie inaczej...Doyle zdobył mistrzostwo za pieniądze falubazu a w najwazniejszym momencie sezonu postawił na swoje dobro olewając klub i jego kibiców.Zawodnikiem oddanym klubom Czytaj całość
avatar
xman2200
13.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Doyle niczym Judasz sprzedał sie za 30 srebrników. Pffu  
avatar
sympatyk żu-żla
13.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Tytuł mistrza świata zobowiązuje do lepszej jazdy w kolejnym sezonie choć tak nie jest,w tedy są pretensje.Przeważnie każdy zawodnik ,który zdobywa złoty medal zmienia klub licząc na wyższy kon Czytaj całość
jotefiks
13.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Doyle to najsłabszy mistrz świata w polskiej lidze. Nawet loram miał wyższą średnią w roku kiedy zdobył mistrzostwo.  
avatar
-Stan-
13.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Potrzebuję fachowej rady. Przy korzystaniu z uBock Orgin wtyczka Shockwave Flash blokuje wejście na stronę.