Liga w obrazkach. Kibice nie są ślepi. Janowski myślał, że bezkarnie pojedzie po Pedersenie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Maciej Janowski myślał, że może bezkarnie pokazać środkowy palec Nickiemu Pedersenowi, a cała żużlowa Polska się za nim wstawi. Teraz, trzy dni po tym zdarzeniu, wrocławski zawodnik wie już, jak bardzo się pomylił.

1
/ 6

Kibice i eksperci potrafią być obiektywni

Zarówno w Magazynie PGE Ekstraligi, jak i w dyskusjach kibiców i dziennikarzy na Twitterze, na Macieju Janowskim nie zostawia się suchej nitki. Niemalże wszyscy mówią jednym głosem, że polski żużlowiec, który pokazał Nickiemu Pedersenowi środkowy palec, przesadził. Do całego zdarzenia doszło w sobotę podczas Speedway Grand Prix, ale o całej sprawie mówi się do dziś. Zwłaszcza, że sam Janowski nie poczuwa się raczej do winy. Magiczny Maciek ma jednak nauczkę, bo wbrew temu, czego się spodziewał, polscy kibice i komentatorzy wcale nie stanęli za nim murem. Pedersen może i ma opinię sportowego zabijaki, ale w tym przypadku nie zrobił niczego złego. I ludzie w Polsce to widzą.

2
/ 6

Nieuzasadnione żale polskiego zawodnika 

Zarówno eksperci, jak i sędziowie są zdania, że Pedersen nie przekroczył w rywalizacji z Janowskim przepisów. - W mojej ocenie Nicki nie zrobił nic, aby zasłużyć na takie traktowanie. Jego atak był czysty, a sytuacja pod bandą wynikała tylko i wyłącznie z błędu popełnionego na pierwszym wirażu przez Janowskiego - ocenił szef polskich sędziów, Leszek Demski w magazynie PGE Ekstraligi.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po toruńsku

3
/ 6

Pedersen w objęciach partnerki

Wydarzenia z soboty Pedersen mógł odreagować w niedzielę, gdyż w Zielonej Górze towarzyszyła mu jego partnerka. Jak widać na zdjęciach naszego fotoreportera, w parku maszyn nie brakowało czułości. Niestety dla Pedersena, nie pomogło to tarnowianom w uzyskaniu korzystnego wyniku. Po tym, jak Unia przegrała walkę o bonus, pożegnała się z PGE Ekstraligą.

4
/ 6

Dudek zostaje w domu

Jeśli nie dojdzie do katastrofy i Falubaz nie przegra rywalizacji w barażu, to Patryk Dudek niemal na pewno zostanie w Zielonej Górze. Lider drużyny dwoił się i troił na torze. Ostatecznie dołożył kluczową cegiełkę do utrzymania Falubazu w najwyższej klasie rozgrywek. Dywagacje o jego transferze do Leszna czy Torunia można włożyć raczej między bajki.

5
/ 6

Czy oni wygrali ligę?

Takie można było odnieść wrażenie, oglądając niedzielną fetę w Zielonej Górze. Faktem jest, że Falubaz był naprawdę blisko degradacji do niższej ligi. Na zdjęciu widzimy Michaela Jepsena Jensena. Duńczyk stanął na wysokości zadania i zdobył jedenaście punktów z bonusem. To obok Dudka bezsprzeczny bohater meczu.

6
/ 6

Ostatnie pożegnanie z Toruniem?

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że Get Well Toruń rozegrał w niedzielę ostatni mecz w sezonie. Czy to oznacza, że po raz ostatni w barwach tego zespołu oglądaliśmy Daniela Kaczmarka? W wywiadzie z naszym portalem młody zawodnik przyznał, że nie wie czy zostanie w Ekstralidze czy też wybierze jazdę w niższej klasie rozgrywek.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (101)
CGpower
29.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Pedersen to frajer, szkoda że jeszcze w pysk nie dostał, ale w końcu trafił pedersenek do takiego frajerskiego klubu jak on sam., sUNIA TARNÓWEK WRACA TAM GDZIE POWINIEN ZOSTAĆ.  
avatar
toronto1
29.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nic do chłopaka nie mam,ale jego zachowanie było skandaliczne!  
outlaws
28.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie pseudo Wachowski, dzień bez palca, to dzień stracony! Jak zwykle na SF, brak końca telenoweli........................................  
avatar
mdm1987
28.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
avatar
Ania Jona
28.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
tak jakby Niki był aniołem