W tym artykule dowiesz się o:
Najciekawsze wydarzenia tygodnia
Kontynuujemy cykl, w którym podsumowujemy dla was najbardziej angażujące newsy ostatniego tygodnia.
Te teksty powstają razem z wami, naszymi czytelnikami. Prezentujemy najbardziej interesujące i twórcze komentarze. Kto wie, może to właśnie twoja analiza znajdzie się w podsumowaniu przyszłego tygodnia. Na kolejnych kartach można zapoznać się z tematami i opiniami, które najbardziej zmobilizowały was do dyskusji.
6. Skandal. Zdewastowany pomnik legendy. Komu to przeszkadzało? - 29 listopada, 123 komentarzy
Pomnik Edwarda Jancarza w Gorzowie Wielkopolskim został zniszczony. Ktoś oblał twarz żużlowca białą farbą. Zawodnik Stali był brązowym medalistą mistrzostw świata i członkiem reprezentacji Polski. Michał Kugler nie kryje swojego oburzenia w związku z całą sytuacją. - Jako człowiek mocno związany ze Stalą i Gorzowem strasznie nad tym ubolewam. Skandal to mało powiedziane - mówi były wiceprezes Stali.
Nie macie wątpliwości, że zniszczenie pomnika Jancarza to coś, co zasługuje na potępienie. Nie możecie zrozumieć, jak podobizna legendy Stali mogła komuś przeszkadzać. Przypuszczacie, że wandal nawet nie wiedział, kim był Jancarz. - Po prostu jakiś mało rozgarnięty łebek. Dla niego było to przez chwilę śmieszne, może dla towarzyszących mu kolegów również - napisał CKM_.
Mój komentarz: Cała sytuacja jest po prostu przykra. Szczęście w nieszczęściu, że nikomu nie strzeliło do głowy, żeby zrobić coś jeszcze gorszego. Farbę przecież można zmyć. Niemniej trzeba mocno piętnować chuligańskie wybryki. Może ktoś pomyśli dwa razy, zanim spróbuje kolejny raz cokolwiek zniszczyć. Środowisko żużlowe oburza się na sytuację z pomnikiem Jancarza, ale na mocne słowa zasługuje każde niszczenie mienia publicznego.
ZOBACZ WIDEO Kacper Woryna: Nie wyobrażam sobie klubu bez prezesa Mrozka. On zna się na żużlu, a takich ludzi brakuje
5. Stal na drodze do kolejnego medalu. Warunkiem zdrowy Zmarzlik i około 200 punktów Duńczyków - 30 listopada, 134 komentarze
Wicemistrzowie Polski dokonali małej wymiany w składzie na sezon 2019. Vaculik, Walasek i Sundstroem łącznie zdobyli w tym roku dla zespołu 212 punktów. Zdaniem Wojciecha Dankiewicza nowe nabytki w postaci Kildemanda i Thomsena nie gwarantują jazdy na takim poziomie. - Kildemand ma za sobą słaby sezon. Musiałby wrócić do formy z czasów Włókniarza Częstochowa. Poza tym trzeba pamiętać, że Thomsen to debiutant na torach PGE Ekstraligi - przekonuje ekspert.
W ocenie szans na awans Stali do play-off jesteście dość mocno podzieleni. 58 proc. z was uważa, że ta sztuka uda się gorzowianom. Mocno kłócicie się w tej sprawie. Niektórzy kibice skazują wicemistrzów z minionego sezonu nawet na walkę o utrzymanie. - Przecież my w tym sezonie nie ustawiamy się na play-offy. Chcielibyśmy do nich wejść, ale przecież każdy widzi jaki jest skład... Po cyrku z Vaculikiem zostaliśmy trochę z ręką w nocniku. Skład jest taki by się utrzymać w tym sezonie. Przy słabym Motorze spadek raczej nie grozi, a za rok zobaczymy jak będzie - napisał KarlisSG.
Mój komentarz: Jestem niezwykle ciekawy pierwszego sezonu Andersa Thomsena w PGE Ekstralidze. To zawodnik z ogromnym potencjałem, który powinien sobie poradzić w najlepszej lidze świata. Oczekiwanie od niego jazdy na poziomie 10 punktów i więcej jest jednak na wyrost. Realnie trzeba przyznać, że sam awans do pierwszej czwórki należałoby uznać za sukces.
4. Dariusz Ostafiński. Bez Hamulców 2.0: Dziwne przypadki prezesa Stali. Ktoś się pomylił, ktoś coś zgubił (felieton) - 28 listopada, 151 komentarzy
Prezes rzeszowskiej Stali nie ma sobie nic do zarzucenia i uważa, że wszyscy się na niego uwzięli i chcą go wykończyć. Redaktor Ostafiński w swoim felietonie ocenił działania Ireneusza Nawrockiego nieco inaczej. - Na razie życzę prezesowi Nawrockiemu refleksji. Stal jak najbardziej. Byle tylko klub był budowany na realnych podstawach, a nie obietnicach bez pokrycia - napisał dziennikarz.
Wyniki ankiety nie pozostawiają wątpliwości. Ponad połowa z was (54 proc.) uważa, że Nawrocki powinien odejść z żużla. Wielu kibiców ma po prostu dość wszystkich afer związanych z prezesem Stali. Wspominacie sytuacje z Diamond Cup i opóźnienia w wypłatach dla zawodników. - Takich ludzi powinno się eliminować z żużla znam osobiście podobnych co mydlą oczy oby się nie okazało ze to pralnia kasy - napisał Spartanin74.
Mój komentarz: Pozostaje zgodzić się z Ostafińskim. Nawrocki chciał chwycić kilka srok za ogon, a musi uważać, żeby nie odfrunęła mu ta najważniejsza - Stal Rzeszów. Chyba nikt nie chciałby rozpadu zespołu z Podkarpacia. Na razie nic tego nie zwiastuje, ale należy bić na alarm. Przerwa między sezonami to czas na chwilę refleksji i wyciąganie wniosków. Prezesów również to dotyczy.
3. Wdowa po Jędrzejaku nadal czeka na pieniądze. Ponoć zapodziały się dwie faktury - 28 listopada, 199 komentarzy
Żona Tomasza Jędrzejaka nie otrzymała jeszcze wszystkich pieniędzy, które miały zostać przekazane zgodnie z umową sponsorską. Prezes Stali, Ireneusz Nawrocki kilka razy zmieniał już termin. W Głównej Komisji Sportu Żużlowego dostaliśmy informacje, że sprawy są załatwiane. Wszystko rozgrywało się podobno o dwie faktury, które gdzieś się zapodziały, ale ostatecznie je odnaleziono.
W bardzo mocnych słowach oceniacie Nawrockiego. To bowiem kolejny raz, gdy piszemy o opóźnieniach związanych z wypłatami. Krytykujecie prezesa przede wszystkim za niedotrzymywanie słowa. - Ten Nawrocki to totalna pomyłka... Żenada i tyle. Ja już tyle wymówek słyszałem od tego gościa że jedno można powiedzieć. MITOMAN - napisał billy.
Mój komentarz: Wiele już pisałem o tej sprawie. Nie sposób nie zgodzić się z internautami, których najbardziej boli niekonsekwencja i rzucanie słów na wiatr. Jeśli nie jestem pewny, nie mówię kategorycznie, kiedy coś zrobię i w jaki sposób. Nawrocki musi uporządkować pewne sprawy zanim będzie za późno i jego wiarygodność spadnie do zera.
2. Kibic w Szwecji wygrał auto, ale nie może nim jeździć. Stal tłumaczy, że zawinił salon samochodowy - 27 listopada, 203 komentarze
Blisko dwa miesiące temu kibic ze Szwecji stał się posiadaczem samochodu, który wygrał podczas rundy Diamond Cup w Motali. Fan czarnego sportu nie może jednak nim jeździć, bo nie ma odpowiednich dokumentów. Organizator cyklu tłumaczy, że salon, w którym kupowano auto naliczył dwukrotnie podatek VAT za tę samą usługę, a cała sprawa jest wyjaśniana.
84 proc. z was nie wierzy w wyjaśnienia Ireneusza Nawrockiego, który był pomysłodawcą walki o diamenty. Jak piszecie, naprawdę trudno sądzić, że chodzi tylko o kwestie podatkowe. Waszym zdaniem prezes Stali wymyślił łatwą wymówkę i próbuje zrzucić z siebie odpowiedzialność. - Wstyd na cały kraj z takim dziecinnym tłumaczeniem. Cały czas winna księgowa... sytuacja z autem... księgowa, sytuacja z śp.Tomkiem... księgowa itd, itp. OGARNIJCIE SIĘ I PRZESTAŃCIE KOMBINOWAĆ I GRAĆ NA CZAS! - napisał Drakon.
Mój komentarz: Rzeczywiście tłumaczenie związane z VAT-em raczej nie przekonuje. Jeśli rzeczywiście tak było, to należałoby dokładnie wyjaśnić kibicom, w czym rzecz. Niedopuszczalna wydaje się sytuacja, w której kibic dostał samochód i jest zdezorientowany, a organizator zdobywa się na jakiekolwiek tłumaczenia dopiero po alarmującej publikacji prasowej. To niepoważne.
1. Wiemy, dlaczego szwedzki kibic nie może jeździć autem, które wygrał na Speedway Diamond Cup - 29 listopada, 351 komentarzy
Po tłumaczeniach Nawrockiego, głos zabrali przedstawiciele salonu, z którego pochodzi samochód. Jak ustaliliśmy, nie ma nowy o żadnym błędzie księgowej. Chodzi jedynie o nieuregulowaną płatność, a konkretnie przelew na 5400 złotych. Salon samochodowy w Krasnem nie otrzymał jeszcze stosownej wpłaty, więc nie ma potrzebnych dokumentów dla posiadacza auta.
Nie macie wątpliwości, która wersja wydarzeń jest prawdziwa. 94 proc. z was wierzy w tłumaczenia osób z salonu. Niektórzy fani nie mają już sił na komentowanie kolejnych rewelacji dotyczących prezesa Nawrockiego i piszą bez ogródek. - Ten prezes Stali to jakiś mitoman. Jego nieracjonalne zachowania wskazują na to, że nie jest z nim wszystko ok. Dziwię się tylko działaczom Stali, że dali tak się zrobić, no chyba, że zrobili to premedytacją, wiedząc jak ta zabawa się skończy - napisał użytkownik Przecież to ja.
Mój komentarz: W tej sytuacji mamy do czynienia z dwiema wersjami wydarzeń. Ktoś ewidentnie próbuje zrzucić z siebie odpowiedzialność. Kibice już wydali osąd, ponieważ nie potrafią uwierzyć w zapewnienia Nawrockiego o uczciwości, przejrzystości i transparentności. Ja mam podobnie i jeszcze tylko żyję nadzieją, że w przyszłym sezonie Stal wystartuje i dokończy sezon w Nice 1. LŻ.