W tym artykule dowiesz się o:
Zmiany ustrojowe w Polsce sprawiły, że w lidze zaczęli startować obcokrajowcy. Pierwszym zawodnikiem ze ścisłej czołówki był Hans Nielsen, którego przybycie do Motoru Lublin wywołało ogromne zainteresowanie wśród kibiców. Jego debiut przypadł na 1 kwietnia, nie tylko na stadionie, ale i na ulicach miasta, "Profesora" witały tłumy.
W debiucie zdobył 14 punktów, a kompletu sensacyjnie pozbawił go Eugeniusz Skupień. Hans Nielsen spędził w Lublinie cztery sezony, a w 1991 roku poprowadził Motor do wicemistrzostwa Polski. Warto podkreślić, że Duńczyk w Motorze ani razu nie zszedł poniżej średniej wynoszącej 2,800 pkt/bieg!
Leigh Adams Australijczyk to jedna z największych legend Unii Leszno, w której spędził piętnaście lat. Swoją przygodę z polską ligą rozpoczął jednak w Motorze Lublin, gdzie jeździł przez cztery lata (1991-1992, 1994-1995). Zadebiutował 7 kwietnia 1991 w meczu przeciwko Falubazowi. Wywalczył komplet punktów, podobnie jak Hans Nielsen, a Motor rozgromił późniejszych mistrzów Polski 61:29. Łącznie w barwach lubelskiego klubu odjechał 37 meczów.
ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik typował Roberta Lewandowskiego na sportowca roku w Polsce
Tak jak Leigh Adams kojarzy się wyłącznie z Unią Leszno, tak Antonin Kasper został legendą Startu Gniezno. Podobnie jak Australijczyk on również rozpoczynał karierę w Polsce od jazdy w Motorze Lublin. Startował tam w tych samych latach (1990-1991) co Hans Nielsen i Adams. Następnie przeszedł do drugoligowego Startu, zaliczył także epizod w Stali Rzeszów.
Lata 90. XX wieku były dla węgierskiego żużla udane - nie brakowało utalentowanych zawodników, ścigających się na wysokim poziomie. Jednym z nich był Zoltan Adorjan, który w 1998 roku był stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix, zasilił także drugoligowy LKŻ Lublin. Węgier przez dwa sezony był zdecydowanym liderem swojego klubu, który zajmował miejsce w środku stawki II ligi.
Czasem wystarczy zaledwie rok startów, aby zostać zapamiętanym na lata przez kibiców. Tak było w przypadku nieodżałowanego Lee Richardsona. 24-letni wówczas Brytyjczyk trafił do lubelskiego klubu w 2003 roku. Należy podkreślić, że to był jego piąty klub i piąty sezon w Polsce. Richardson z miejsca stał się zdecydowanym liderem klubu, na pierwszoligowych torach rządził i dzielił, osiągając średnią 2,698 pkt/bieg. Głównie za jego sprawą TŻ Sipma Lublin zajęła trzecie miejsce, za RKM-em Rybnik i Unią Tarnów.
Do Speed Car Motoru Szwed trafił w 2018 roku. Został wówczas najskuteczniejszym zawodnikiem Nice 1. LŻ, co w ogromnej mierze przyczyniło się do awansu lublinian do PGE Ekstraligi. Choć w kolejnym roku borykał się z kontuzjami, jak na kapitana przystało, nie opuścił drużyny w potrzebie. Jego wyniki nie były spektakularne, ale Szwed był ważnym punktem zespołu, z którym zdołał wywalczyć utrzymanie.
O nich pamiętają kibice: Cameron Woodward, Kiriłł Filinow, Peter Karlsson, Davey Watt, Siergiej Darkin
W Lublinie pamięta się także o innych zawodnikach, którzy swoją postawą zaskarbili sobie sympatię kibiców. Jednym z nich jest Peter Karlsson - Szwed w 2004 roku poprowadził TŻ Sipmę do jazdy w barażach o Ekstraligę z ZKŻ Zielona Góra. Woodward przez cztery sezony był jednym z liderów.
Ciekawą postacią jest Kiriłł Filinow, który odjechał zaledwie pięć meczów w Lublinie, był jednak niezwykle walecznie jeżdżącym zawodnikiem, poświęcającym się dla żużla. Innymi wyróżniającymi się obcokrajowcami byli także Davey Watt i Siergiej Darkin.