W tym artykule dowiesz się o:
Uwielbiany mistrz
Listę dziesięciu najważniejszych rzeczy, które świat żużla kocha w Bartoszu Zmarzliku, stworzył Paul Burbidge, dziennikarz współpracujący z serwisem speedwaygp.com. To oficjalna strona internetowa cyklu wyłaniającego żużlowego mistrza świata.
Perfekcyjny mentor, rodziny biznes
Takie tytuły otwierają listę rzeczy, które kibice czarnego sportu uwielbiają w Bartoszu Zmarzlika. Jego "perfekcyjnym mentorem" był (jest) oczywiście Tomasz Gollob, z którym do dziś Zmarzlik jest blisko.
"Mistrzowski zawodnik zwykle potrzebuje mistrzowskiego wzorca. Zmarzlik pracował z najlepszym wzorcem, jaki miała do zaoferowania Polska - we wczesnych latach kariery ścigał się z Tomaszem Gollobem w Stali Gorzów" - czytamy na speedwaygp.com.
Jeśli chodzi o drugi punkt, to nie jest tajemnicą, że w teamie Bartosza Zmarzlika pracuje jego rodzina: mama jest menedżerką, natomiast ojciec i brat pomagają mistrzowi jako mechanicy.
"Rodziny pracujące przy żużlu nie zawsze działają w harmonii, zdarzają się ogromne kłótnie, ale klan Zmarzlików to jeden z najlepszych rodzinnych zespołów w tym sporcie" - pisze Burbidge.
ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik typował Roberta Lewandowskiego na sportowca roku w Polsce
Ręce w warsztacie, opanowanie pod presją
Zmarzlik nie jest typem zawodnika, który skupia się tylko na jeździe. Lubi pobrudzić sobie ręce pracujący przy swoich motocyklach.
- Chodzi do warsztatu, pracuje z naszym zespołem przy motocyklach. Tylko dlatego, że to mu się podoba. Nie musi tego robić, bo jest szefem. Wie wszystko o swoich motocyklach i silnikach. To Bartek rozmawia z tunerami, nie ja czy ktokolwiek z teamu. Bartek mówi tunerom, czego potrzebuje i co chce zmienić - cytuje Pawła Zmarzlika, brata mistrza, speedwaygp.com.
Atutem 24-latka jest umiejętność zachowania zimnej głowy i działania pod wielką presją. Jako dowód przypomniana jest sytuacja z finałowej rundy Grand Prix z minionego sezonu.
Na Motoarenie Polak musiał zdobyć 15 punktów, by zapewnić sobie mistrzostwo świata. Tymczasem Leon Madsen wywierał ogromny nacisk na Zmarzliku, wygrywając bieg za biegiem. I gdy inny żużlowiec mógł nie wytrzymać wielkiego ciśnienia, Zmarzlik utrzymał nerwy na wodzy. Zrobił swoje, zdobywając złoto IMŚ.
Nie pierwszy mistrzowski tytuł, stemplowanie własnego biletu do GP
W 2019 roku Bartosz Zmarzlik zdobył pierwszy w karierze złoty medal IMŚ. Wcześniej jednak miał na koncie wiele sukcesów, w tym kilka osiągnięć mistrzowskich.
W sezonie 2015 został najlepszym juniorem świata, był ponadto częścią reprezentacji Polski, która wywalczyła Drużynowe Mistrzostwo Świata Juniorów. W dwóch kolejnych latach wygrywał z kolei z drużyną narodową Drużynowy Puchar Świata.
Co do kolejnego punktu, chodzi o branie spraw w swoje ręce. Zmarzlik sportowo wywalczył awans do Grand Prix, a potem utrzymywał się w cyklu dzięki swoim wynikom. Nie musiał liczyć na dzikie karty.
Od momentu awansu do GP, Zmarzlik w ciągu czterech lat trzykrotnie stawał na podium. Rok temu na najwyższym stopniu, w 2018 roku był drugim żużlowcem świata, z kolei 2016 jego łupem padł brązowy medal. W sezonie 2017 Zmarzlik ukończył zmagania na 5. pozycji.
Najmłodszy zwycięzca GP, zawodnik jednego klubu
"Zmarzlik jest z pewnością jednym z najszybciej rozwijających się sportowców" - pisze Burbidge, wspominając pierwsze sukcesy Bartosza Zmarzlika w Grand Prix.
W 2012 roku, w swoim debiucie w cyklu, startując jako dzika karta w Gorzowie, dotarł do finału, w którym zajął trzecie miejsce. Został wówczas najmłodszym finalistą w historii - miał 17 lat i 72 dni.
Dwa lata później - także na torze w Gorzowie - Zmarzlik został najmłodszym zwycięzcą GP w historii, pokonując w finale Mateja Zagara, Krzysztofa Kasprzaka i Michaela Jepsena Jensena. Miał wtedy 19 lat i 140 dni.
Co do jego klubowej lojalności. Z macierzystą Stalą Gorzów Zmarzlik związany jest od początku kariery (debiut w 2010 roku), w Szwecji natomiast reprezentuje jedną drużynę od 2013 roku (Vetlanda Speedway). Zmarzlik nie jest typem żużlowca, który skacze z kwiatka na kwiatek.
Pozostałe miłości sportowe, wyższy na obcasie
Bartosz Zmarzlik żyje nie tylko żużlem. "Każda gwiazda SGP musi od czasu do czasu zwolnić tempo swojego życia. Bartek uwielbia relaksować się podczas wędkowania. Bardzo lubi też jazdę na rowerze" - opisuje dziennikarz speedwaygp.com.
Nie mogło zabraknąć też historii z wczesnych lat życia mistrza świata, gdy wskoczył w wysokie buty swojej mamy tylko po to, by dostać się do żużlowej szkółki Stali Gorzów.
- Powiedziałem mu, że motocykl o pojemności 500 ccm jest o wiele za mocny dla jego małego ciała. Narysowałem kreskę i powiedziałem "jak będziesz taki wysoki, to wsiądziesz na motor". Pewnego dnia zauważyłem, że dorósł do linii, ale kilka sekund później zdałem sobie sprawę, że ubrał buty swojej mamy po to, by być wyższy - cytuje Chomskiego speedwaygp.com.
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (1)
