W tym artykule dowiesz się o:
Najciekawsze wydarzenia tygodnia
Kontynuujemy nasz cykl, w którym przedstawiamy teksty wzbudzające najwięcej emocji w kończącym się tygodniu i które były najczęściej komentowane przez użytkowników WP SportoweFakty. To Wy, drodzy czytelnicy, macie wpływ na to, co znajduje się w naszym zestawieniu, dlatego zachęcamy do komentowania - z zachowaniem odpowiednich zasad i kultury.
Co emocjonowało Was w kończącym się tygodniu? Tym razem wszystkich do czerwoności rozgrzało oświadczenie Maksyma Drabika. Żużlowiec Betard Sparty Wrocław stwierdził, że niczego nie ukrywał przed POLADA, ale uwierzyli mu tylko nieliczni. Dużo kontrowersji wzbudziło też szybkie rozstanie Piotra Świderskiego z PGG ROW-em Rybnik. 36-latek musi jeszcze poczekać na swój debiut w roli szkoleniowca. Na pewno nie nastąpi to pod skrzydłami prezesa Krzysztofa Mrozka.
5. Elektronika wykończy złodziei startów. Czy Madsen powinien zacząć się bać? (85 komentarzy)
Elektroniczny pomiar czasu reakcji i czujniki wychwytujące ruchy zawodników pod taśmą startową - takie narzędzia mają dostać w tym roku sędziowie PGE Ekstraligi. Niektórzy żużlowcy będą w terapatach. Głównie chodzi o tych, którzy czołgają się na starcie, ale i też próbują się wstrzelić, czyli trafić ze zwolnieniem sprzęgła idealnie w moment zwolnienia taśmy startowej. Dwie pierwsze kolejki mają być traktowane jako testowe, później wszystko ruszy na całego. Kto powinien zacząć się obawiać? Od razu na myśl przychodzą Jarosław Hampel i Leon Madsen. Polak od dawna ma łatkę zawodnika czołgającego się pod taśmą, a Duńczyk w cyklu Grand Prix kilka razy skorzystał na wątpliwych startach.
- I dobrze, bo będzie więcej uczciwości. Zakończą się dyskusje o tym, że ktoś ukradł start w kluczowym momencie spotkania - ocenił Sławomir Kryjom. A co na to czytelnicy WP SportoweFakty? "Zrozumiem czołganie się pod taśmą, ale wstrzelenie się w zamek maszyny startowej to już nie. Chyba o to chodzi, by jak najszybciej wystartować, czyż nie? - zapytał "Pusiu". "Ze skrajności w skrajność. Teraz zawodnik nie będzie mógł mrugnać okiem podczas startu - napisał "Skullsplitter".
ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a
Moja opinia: Elektronika to dobry pomysł. Sędzia może się pomylić jak każdy człowiek, więc taka pomoc będzie mile widziana. Podzielam zdanie Sławomira Kryjoma - będzie mniej dyskusji i więcej uczciwości. Właśnie o to w sporcie chodzi.
4. Jest reakcja POLADA na oświadczenie Drabika. Chciał im zakneblować usta (100 komentarzy)
Maksym Drabik napisał w oświadczeniu, iż nie zwracał się o utajnienie decyzji Komitetu Wyłączeń Terapeutycznych. Inne zdanie na ten temat ma dyrektor POLADA - Michał Rynkowski. Pełnomocnik zawodnika miał zażądać tego na piśmie. Wygląda na to, że chciał zakneblować usta POLADA, tak by nie ukazywały się żadne informacje w sprawie toczącego się postępowania. Żużlowiec podkreślił, że prawnik zwrócił tylko na obowiązek zachowania poufności wynikający z przepisów, którego naruszenie może negatywnie wpływać na ocenę sprawy i jej finalne rozstrzygnięcie. Rynkowski jednak nie rozumie, jaka jest różnica między utajnieniem a brakiem możliwości udzielania informacji.
Użytkownik "Idek1702" obawia się o dalszą karierę zawodnika. "Tak będą kombinować aż się doigrają - im większy opór, tym większa kara. To jest według mojej oceny drugi zawodnik krajowy i boję się, żeby nie przekombinowali - ocenił. "Tommyking" z kolei nie pozostawia złudzeń. "Drabik musi odbyć karę za naruszenie przepisów - stwierdził. "Strategia cwaniakowania jest prosta: Drabik udaje niewiniątko, przewlekamy sprawę jak się da, by odjechać w najsilniejszym składzie jak najwięcej meczów. Jak zapadnie wyrok, będziemy mieli w kieszeni, jeśli nie czwórkę, to pewne utrzymanie. A w przyszłym roku kogoś sobie poszukamy" - skomentował "Bronek98".
Moja opinia: W tym miejscu należy zadać jedno ważne pytanie: Jaka jest różnica między utajnieniem a brakiem możliwości udzielania informacji? Nie rozumie tego Michał Rynkowski, nie rozumiemy również my. Gdyby zawodnik nie chciał czegoś ukrywać, to zgłosiłby się do POLADA znacznie wcześniej.
[b]
3. Jerzy Kanclerz wyłożył karty na stół. Polonia Bydgoszcz ma nowego sponsora tytularnego! (104 komentarze)[/b]
Abramczyk Polonia Bydgoszcz - pod taką nazwą beniaminek 1. ligi przystąpi do tegorocznego sezonu. Informację przekazał Jerzy Kanclerz na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Rozmowy prezesa z nowym sponsorem tytularnym trwały 12 dni. Negocjacje zakończyły się sukcesem i w czwartek obie strony podpisały dwuletnią umowę. Informację przekazano w obecności prezydenta Rafała Bruskiego. Budżet bydgoszczan może wynieść nawet 4 miliony złotych.
Wszystkie znaki na niebie wskazują, że ten utytułowany klub powoli wraca na swoje miejsce. "No i brawo! Fajnie, że Polonia będzie dysponować dobrym budżetem, a co mnie bardziej cieszy, że te pieniądze będą wydane z głową. Kibice z Bydgoszczy w pełni ufają Panu Kanclerzowi i wierzą, że za parę lat też będą derby, ale już w najwyższej klasie rozgrywkowej" - podkreślił "Daniu512". "Brawo Polonia. Dobry czas zaczyna się dla tego zasłużonego klubu. Teraz tylko czekać na pierwsze mecze przy S2" - dodał "FIS 500". "Trz1971" zwrócił uwagę na coś innego. "Całą atmosferę przygasił prezydent mówiąc że... nie ma pieniędzy na dalszą modernizację stadionu. Sprawdziło sie to co mówili kibice. Obiecanki przed wyborami i trybunka bez dachu na odczepnego" - przeanalizował nasz czytelnik.
Moja opinia: Trzymamy kciuki za każdy ośrodek. Cieszy to, że klub znad Brdy wraca na należne mu miejsce. PGE Ekstraliga potrzebuje większych miast i na pewno wszyscy chcieliby zobaczyć Polonię w najwyższej klasie rozgrywkowej. W komentarzach kibiców widać radość z tego, że bydgoszczanie pozyskali silnego sponsora.
2. Piotr Świderski już nie jest trenerem PGG ROW-u? Prezes nie komentuje. Klub zdradzi kulisy w komunikacie (105 komentarzy)
Potwierdziły się nasze doniesienia - Piotr Świderski przestał być trenerem PGG ROW-u Rybnik. Klub z Górnego Śląska wydał specjalny komunikat, w którym wyjaśnił zamieszanie. - Decyzja jest podyktowana brakiem porozumienia w szczegółowych kwestiach związanych z zapisami w umowie - przeczytaliśmy w oświadczeniu. Podobnie wypowiedział się sam szkoleniowiec. - Chodziło tylko i wyłącznie o pewne zapisy w umowie, których prezes nie chciał usunąć. Nie chcę jednak rozmawiać o szczegółach, bo jeśli powiem A, trzeba będzie powiedzieć B, a na końcu wyjdzie z tego lawina. Mogę jedynie zapewnić, że nie poszło o warunki finansowe, bo ten temat został ustalony od razu - zapewnił Świderski.
Jak na taką wiadomość zareagowali kibice? - "To sie natrenował" - zażartował "Krzyzak". "Wiatry wieją nie tylko w Europie, ale również w ROW-ie. Oby tylko resztki zdrowego rozumu nie wywiało, bo cieńko z tym klubem będzie. Dużo rozwagi i spokoju Prezesowi życzę" - zaznaczył "FIS 500". "Mam odczucie, że w przeciwieństwie do poprzedniego sezonu, w obecnym już w lutym wiemy kto spada z dużym prawdopodobieństwem i mam obawy, że z hukiem. Szkoda, bo Rybnik ze swoim potencjałem kibicowskim zasługuje na ściganie w PGE Ekstralidze" - ocenił "Undertaker".
Moja opinia: Największe zaskoczenie tygodnia. Zastanawialiśmy się, jak Piotr Świderski poradzi sobie w roli szkoleniowca, a tu zonk - debiut został przełożony na dalszy termin. Oficjalnie nikt nie chciał podać dokładnej przyczyny, więc należy to uszanować. Zobaczymy, kto poprowadzi beniaminka w elicie.
1. Oświadczenie Maksyma Drabika. "Niczego nie ukrywałem, nie zatajałem" (194 komentarze)
Maksym Drabik w końcu przemówił. Betard Sparta Wrocław na swojej oficjalnej stronie internetowej opublikowała oświadczenie żużlowca. Spójrzmy na najważniejsze fragmenty. - Mój stan zdrowia we wrześniu 2019 r. wymagał podjęcia natychmiastowego leczenia. Nie zdawałem sobie sprawy, że podanie kroplówki w gabinecie medycznym, zaordynowanej przez lekarza specjalistę z uprawnieniami FIM i podaną przez ratownika medycznego, może stanowić naruszenie przepisów antydopingowych. Zostałem jedynie poinstruowany, że moim obowiązkiem jest zgodne z prawdą przekazanie informacji podczas kontroli antydopingowej, co też uczyniłem. Niczego nie ukrywałem, nie zatajałem, podałem informacje zgodne z rzeczywistością - zakomunikował.
Tylko nieliczni uwierzyli zawodnikowi. Największe wsparcie ma od swoich kibiców. "Wierzę i chcę wierzyć, że jest tak jak napisał Maks. Gdybym nie wierzył, nie mógłbym nazywać się kibicem mojego klubu. Wierzę też, ze werdykt POLADA będzie sprawiedliwy! Trzymam kciuki Maks! - skomentował "Saxon". "Długi elaborat, to i odpoczynek od żużla musi być długi" - ocenił "Kot Laury". "Z ojcem nie potrafi się dogadać, a tutaj takie "cudeńko". WIELKI CZLOWIEK!" - ironizował "Gohram". "Patrząc na długość tego oświadczenia, to pewnie szykował je już od września, zaraz po podaniu tej kroplówki i dopiero dzisiaj skończył" - podsumował "Maciej Falubaz".
Moja opinia: Jan Krzystyniak napisał w swoim felietonie, że przeciąganie sprawy szkodzi samemu Drabikowi. Taka jest prawda, bo postępowanie i tak zostanie przeprowadzone do końca. Zdecydowanie za długo to trwa.