Żużel. Ranking pracoholików. Zwyciężył zawodnik z Grand Prix, dwaj Polacy na podium!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

To jak koronawirus storpedował sezon żużlowy dobrze pokazuje zestawienie najbardziej zapracowanych zawodników na świecie. Rok temu rekordzista odjechał 101 imprez. W tym roku najlepszy wynik to zaledwie 40 zawodów.

1
/ 7

Miejsca 7-15. Spadek zeszłorocznego zwycięzcy

Rasmus Jensen wygrał rok temu ranking "żużlowych pracoholików", mając na koncie udział w aż 101 imprezach. Na taki wynik złożyła się m.in. jazda w dwóch klasach rozgrywkowych w Wielkiej Brytanii. W tym roku jednak liga na wyspach nie wystartowała. Podobnie było w Danii, a Jensen finalnie odjechał "tylko" 25 zawodów, co dało 56. miejsce w klasyfikacji generalnej.

W poprzednich sezonach w czołówce klasyfikacji brakowało Polaków. Tym razem było inaczej, bo to w naszym kraju jeżdżono najczęściej.

Miejsca 7-15:

MiejsceZawodnikWiekKrajLiczba imprez
7-8.Chris Holder33Australia33
7-8.Jakub Miśkowiak19Polska33
9-11.Mads Hansen20Dania32
9-11.Norbert Krakowiak21Polska32
9-11.Patryk Dudek28Polska32
12-17.Mateusz Tonder21Polska31
12-17.Jason Doyle35Australia31
12-17.Kim Nilsson30Szwecja31
12-17.Robert Lambert22Wielka Brytania31
12-17.Rohan Tungate30Australia31
12-17.Wiktor Trofimow jr21Polska31

Przy ustalaniu zestawienia wzięliśmy pod uwagę wszystkie zawody żużlowe w 2020 roku. Nieważne czy był to mecz ligowy czy sparing. Liczy się sam udział i start minimum w jednym wyścigu - nawet jeśli zawody nie zostały dokończone przez pogodę i trzeba było je ponownie odjechać w innym terminie. Co prawda odbywają się jeszcze pojedyncze turnieje w Australii czy USA, ale nie będą one miały przełożenia na ścisłą czołówkę.

2
/ 7

5-6. Jack Holder (Australia)

Liczba imprez: 34

24-latek regularnie ścigał się w tym roku na torach eWinner 1. Ligi i PGE Ekstraligi. Do tego doszły zimowe starty w Australii, dwie rundy Grand Prix w Toruniu i turniej towarzyski w Gdańsku. Końcowy wynik nie powala na kolana, ale przy takim a nie innym sezonie pozwolił uplasować się dość wysoko. Ze względu na pandemię koronawirusa Holderowi odpadły starty w lidze brytyjskiej. Nie pojawił się też w Szwecji, mimo że przed sezonem parafował kontrakt z Vastervik.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

3
/ 7

Liczba imprez: 34

Ex aequo z Holderem na piątym miejscu uplasował się młodzieżowiec Stali Gorzów, który w tym roku regularnie zaczął startować w PGE Ekstralidze. Do tego doszły trzy występy w meczach 2. ligi i sporo imprez młodzieżowych - Liga Juniorów, Drużynowe Mistrzostwa Polski Juniorów, Nice Cup czy Zaplecze Kadry Juniorów.

4
/ 7

Liczba imprez: 35

Rok temu mistrz świata odjechał 60 imprez i zajął 57. miejsce. W tym roku znacznie rzadziej startował w zawodach, ale i tak zaliczy spory awans. Na końcowy wynik u Zmarzlika złożyły się przede wszystkim starty w PGE Ekstralidze i cyklu Grand Prix, ale też pojedyncze występy w takich imprezach jak Speedway of Nations, PGE IMME, Złoty Kask czy jedno spotkanie ligi szwedzkiej.

5
/ 7

Liczba imprez: 35

19-latek zaczął w tym roku regularnie startować w PGE Ekstralidze. Do tego, podobnie jak wspomniany wcześniej Jasiński, często jeździł w zawodach młodzieżowych. Reprezentował też kraj w Pucharze Europy Juniorów i Indywidualnych Mistrzostwach Europy Juniorów.

6
/ 7

2. Antonio Lindbaeck (Szwecja)

Liczba imprez: 38

Reprezentant Szwecji w swoim ostatnim w karierze sezonie żużlowym jeździł dość często. Oprócz reprezentowania RM Solar Falubazu w PGE Ekstralidze, regularnie ścigał się też w lidze szwedzkiej dla Masarny Avesta, z którą zresztą wygrał rozgrywki Bauhaus Ligan. Do tego doszły starty w cyklu Grand Prix. Na sam koniec sezonu, z kompletem punktów wygrał turniej "Eskilstuna Speedway Invitational".

7
/ 7

1. Max Fricke (Australia)

Liczba imprez: 40

24-letni Australijczyk był w tym roku najbardziej zapracowanym zawodnikiem na świecie, choć jego wynik w zestawieniu z tymi z poprzednich lat nie robi wrażenia. Fricke korzystał praktycznie z każdej okazji do jazdy. Ścigał się w PGE Ekstralidze, lidze szwedzkiej, mistrzostwach Australii, do tego doszły starty w Grand Prix i turniej Speedway of Nations. Finalnie pozwoliło mu to wygrać.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (8)
avatar
SOBOTTA
23.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Wadim Tarasienko jździł w dwóch polskich ligach oraz w szwedzkiej i się nie załapał, dziwne.  
avatar
CKM_
23.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Kto najwięcej? Przewinął ktoś do końca?  
avatar
yes
23.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zobaczyłem pierwszą stronę.  Widać tłok na pozycjach 7-17 (imprez mają 31-33)..