Bartosz Zmarzlik wykorzystał zamieszanie na pierwszym łuku, wyszedł na prowadzenie, odparł atak Szymona Woźniaka i po raz drugi w karierze zwyciężył w Turnieju o Łańcuch Herbowy.

Daniel Jeleniewski próbował się wcisnąć między dwójkę rywali. Nie udało mu się to, ale po chwili zawodnik Orła Łódź był już na drugim miejscu i zbliżał się do prowadzącego Szymona Woźniaka.

Artiom Łaguta prowadził od startu do mety. Na dystansie Tomasz Gapiński wyprzedził Norberta Kościucha, a następnie umiejętnie bronił się przed atakami rywala.

Na wejściu w pierwszy łuk walkę na łokcie stoczyli Zmarzlik i Buczkowski. Gorzowianin najlepiej rozegrał ten element wyścigu i znalazł się na prowadzeniu. Kapitalną akcją wyprzedził go jednak Robert Lambert, natomiast Renat Gafurow minął Krzysztofa Buczkowskiego.

Marcin Kościelski za Grzegorza Walaska. Junior Ostrovii został wykluczony za przekroczenie limitu dwóch minut.

Efektowna walka w pierwszej fazie wyścigu. Mikkel Michelsen na dystansie wyprzedził Daniela Jeleniewskiego, a na wyższe miejsce próbował przedrzeć się Przemysław Pawlicki.

Marcin Kościelski za Kamila Brzozowskiego.

Po starcie prowadził Nicolai Klindt, ale został wzięty w kleszcze przez Woźniaka i Lebiediewa. Łotysz wyszedł na pierwsze miejsce i odniósł zdecydowane zwycięstwo.

Defekt na starcie zanotował Grzegorz Walasek. Pozostali zawodnicy stanęli na wysokości zadania i jechali bardzo blisko siebie. Najlepiej z tego grona pojechał Szymon Woźniak.

Ambitna postawa Tomasza Gapińskiego, który na dystansie uporał się z Robertem Lambertem. Na ostatnim łuku Brytyjczyka wyprzedził Andrzej Lebiediew. Wcześniej Łotysz mocno pracował, aby zbliżyć się do rywala.

Marcin Kościelski za Kamila Brzozowskiego.

Kapitalna walka o pierwsze miejsce pomiędzy Artiomem Łagutą i Bartoszem Zmarzlikiem. Obaj kilka razy zmieniali się na prowadzeniu i do ostatnich metrów walczyli o trzy punkty.

Ciasno na pierwszym łuku. Upadek zanotował Renat Gafurow, a wyścig został przerwany. Rosjanin wykluczony z powtórki.

Przemysław Pawlicki skupił się na powstrzymaniu Nicolaia Klindta na pierwszym łuku, dzięki czemu Aleksandr Łoktajew wyszedł na prowadzenie. Grudziądzanin szybko wrócił jednak na czoło stawki.

Bartosz Zmarzlik przedarł się z trzeciego na pierwsze miejsce, a następnie odniósł zdecydowane zwycięstwo. Na początku ostatniego okrążenia gumę złapał jadący na czwartym miejscu Andrzej Lebiediew.

Marcin Kościelski za Kamila Brzozowskiego.

Po starcie na prowadzeniu znalazł się Aleksandr Łoktajew. Ukraińca zaciekle atakował Robert Lambert i w końcu dopiął swego i wyprzedził swojego rywala. Na drugim okrążeniu defekt motocykla na trzecim miejscu zanotował Grzegorz Walasek.

Daniel Jeleniewski wyrasta na faworyta dzisiejszych zawodów. Zawodnik Orła Łódź stoczył pasjonujący bój o pierwsze miejsce z Szymonem Woźniakiem. Gorzowianin do ostatnich metrów gonił swojego rywala. Jeleniewski nie dał się jednak wyprzedzić.

Po starcie pierwsza trójka jechała blisko siebie, później na czoło stawki wysforował się Artiom Łaguta. W pogoń za nim rzucił się Mikkel Michelsen, a Duńczyka starał się gonić Nicolai Klindt.

Koszmarny upadek na prostej startowej. Podniosło przednie koło Renatowi Gafurowowi. Jego motocykl wpadł na plecy Kamila Brzozowskiego. Zawodnik ZOOleszcz Polonii przejechał kilkadziesiąt metrów z motocyklem rywala na plecach. Obaj wstali o własnych siłach.

Renat Gafurow został wykluczony. Kamil Brzozowski przechodzi badania lekarskie.

Kamil Brzozowski nie pojawił się na starcie. Został wykluczony za przekroczenie limitu dwóch minut. Zastąpi go Marcin Kościelski.

Marcin Kościelski początkowo jechał na drugiej pozycji, ale na dystansie wyprzedził Norbert Kościuch.

Szymon Woźniak dotknął taśmy, ale wystąpi w powtórce, bowiem taśmą ruszał wiejący wiatr.

Woźniak wykorzystał otrzymaną szansę i popisał się atomowym startem. Sporo działo się na dystansie, żaden z zawodników nie zamierzał odpuszczać.

Aleksandr Łoktajew długo odpierał ataki Daniela Jeleniewskiego, ale zawodnik Orła Łódź był szybszy. Na trzecim okrążeniu Andrzej Lebiediew bezpardonowo zaatakował Krzysztofa Buczkowskiego. Łotysz do końca gonił Łoktajewa.

Atomowy start Nicolaia Klindta. Duńczyk pomknął po pewne zwycięstwo. Stawka mocno się rozciągnęła. Grzegorz Walasek zanotował defekt motocykla na końcu stawki.

Bartosz Zmarzlik założył się na rywali na pierwszym łuku, dzięki czemu znalazł się na prowadzeniu. Pozostała trójka jechała blisko siebie przez dwa okrążenia, później stawka się rozciągnęła.

Efektowny manewr w wykonaniu Renata Gafurowa. Jadący z czwartego pola Rosjanin przyciął do krawężnika, dzięki czemu przeszedł na drugie miejsce. O jeden punkt walczyli Łaguta i Walasek, natomiast Lebiediew jechał daleko z przodu.

Najlepiej ze startu wyszedł Tomasz Gapiński, na wyjściu z pierwszego łuku zrobiło się jednak bardzo ciasno, a zamieszanie wykorzystał Krzysztof Buczkowski. Na końcu pierwszego okrążenia Gapińskiego wyprzedził Kamil Brzozowski, a nieco później jeszcze Przemysław Pawlicki.

Pawlicki otrzymał ostrzeżenie za utrudnianie startu.

Nicolai Klindt najlepiej wyszedł ze startu, ale na dystansie wyprzedził go Daniel Jeleniewski, a następnie Norbert Kościuch. Duńczyka do końca starał się gonić Robert Lambert.