Janowski pod koniec pierwszego kółka dołączył za plecy Bewleya. W ten sposób Sparta zakończyła demolkę w Zielonej Górze podwójnym triumfem. Nokaut to mało powiedziane.

Woffinden popisał się świetnym startem, pewnie prowadząc do mety. Dudek do końca kąsał Czugunowa, ale nie przebił się na punktowaną pozycję. Pewnie gdyby był ze Sparty, minąłby Czugunowa tuż przed metą...

Protasiewicz jako rezerwa taktyczna za Fricke'a.

Który to już raz? Niesamowite, jak Sparta rozgrywa końcówki biegów. Tym razem Janowski na ostatnich metrach ograł Protasiewicza, wcześniej natomiast poradził sobie z Dudkiem.

Tonder jako rezerwa taktyczna za Zagara.

Startujący spod płotu Tonder na pierwszym łuku przemknął obok całej stawki i w tym momencie emocje się skończyły. Tonder na trasie powiększał przewagę nad drugim Czugunowem.

Co za wyścig! Łaguta prowadził od startu do mety, za jego plecami szalał z kolei Woffinden. Ten najpierw wyprzedził Tondera, a później zabrał się za Protasiewicza, dopadając go metr, może dwa przed metą!

Kvech za Zagara.[/p]

Protasiewicz wykonał ładny manewr na wyjściu z pierwszego łuku, wcisnął się między zawodników Sparty, przebijając się na czoło stawki. Na kolejnych metrach gonił go Janowski, kąsał kapitana Falubazu, ale Protasiewicz się obronił.[/p]

Czugunow przed drugim łukiem pierwszego kółka minął Tondera, ale na samym wirażu żużlowiec Falubazu odbił pierwszą lokatę i pomknął po pewną trójkę.

Dudek robił co mógł, na ostatnim łuku zaatakował Bewleya przy kredzie, ale nic nie zdziałał.

Bardzo dobrze chodzi dziś najbardziej zewnętrzne pole, tym razem wyskoczył z niego Tonder. Ale ten na prowadzeniu jechał tylko przez pierwsze kółko, bo na początku drugiego bez żadnych problemów przemknął obok niego niezwykle szybki Janowski. To był nokaut w wykonaniu wychowanka Sparty.

Łaguta kapitalnie wystrzelił spod płotu, szybko budując przewagę nad Dudkiem. Tego na trasie ścigał Czugunow, ale tym razem nie przebił się przed lidera Falubazu.

Kapitalny start w wykonaniu gości. Woffinden uciekł do przodu, Bewley natomiast musiał uważać na Protasiewicza, który jednak na dobrą sprawę nie wykonał żadnego konkretnego ataku.

Genialna jazda parą w wykonaniu Sparty. Woffinden w pełni kontrolował sytuację, prowadził Liszkę, uniemożliwiając Fricke'owi jakąkolwiek szarżę.

Ależ akcja Sparty! Niesamowite! Wrocławianie na ostatnich metrach, tuż przed metą, dopadli prowadzącego od startu Dudka. Ten w ciągu sekundy, może dwóch, spadł z pierwszej na trzecią lokatę. Kapitalna szarża!

Moment startowy zdecydowanie pod dyktando wrocławian. Emocje skończyły się na pierwszym łuku, pewny triumf pary gości.

Falubaz po starcie wyjechał na 5:1, ale podwójnie prowadził tylko przez 1,5 kółka, bo w trakcie drugiego okrążenia Zagara, który nie miał pomysłu na jazdę, za jednym zamachem minęła para Sparty. Później Bewley rzucił się w pogoń za Tonderem, dopadając go na ostatnim kółku.