Wyśmienicie ze startu gospodarze. Mateusz Cierniak powetował sobie niepowodzenie w poprzednim biegu, kiedy to zanotował defekt. Tym razem zdecydowanie założył Maxa Fricke'a i wyjechał za plecy Bartosza Zmarzlika. Pewne 5:1 Motoru na koniec rywalizacji.

Dobrze ze startu wyjechał Kacper Łobodziński, który bez żadnych kompleksów radził sobie na dystansie. Na pierwszym łuku wyprzedził on Fredrika Lindgrena, a później postraszył atakami Jacka Holdera. Tymczasem Szwed miał ogromne problemy, zapędzał się gdzieś szeroko pod bandą i prawie przypłacił to upadkiem. Ostatecznie zakończył bieg po dwóch okrążeniach.

Max Fricke poradził sobie po starcie z Mateuszem Cierniakiem, ale nie zdążył wysunąć się przed Bartosza Zmarzlika, który zamknął go na pierwszym łuku. Z tyłu przez moment Jakobsen zagrażał Cierniakowi. Ostatecznie Duńczyk zdobył punkt, bo pod koniec drugiego okrążenia junior Motoru złapał "kapcia".

Jack Holder nie miał większych problemów na pierwszym łuku, by przejechać obok Wadima Tarasienki i objąć prowadzenie. Z tyłu Łobodziński jechał przed Bańborem i musiał mieć się na baczności, bo junior gospodarzy nie zamierzał się poddawać.

Gleb Czugunow wzięty w "kanapkę" na pierwszym wirażu. Hampel po szerokiej, a Lindgren przy krawężniku zaatakowali zawodnika gości i przecisnęli się przed niego. W dalszej fazie wyścigu Pedersen wyprzedził Czugunowa niczym rywala, a nie kolegę z drużyny.

Max Fricke nie wystartował tak dobrze jak ostatnio z czwartego pola, ale był pironująco szybki. Najpierw minął po szerokiej na pierwszym wirażu Fredrika Lindgrena, a później na drugim łuku wyjechał przed Jacka Holdera.

Jarosław Hampel założył po starcie Nickiego Pedersena i objął prowadzenie. Duńczyk miał jednak ogromne problemy na drugim wirażu, poderwało mu przednie koło i o mały włos, a zanotowałby upadek. Skończyło się na tym, że Pedersen przecząco pokręcił głową i zjechał na murawę.

Dobrze wystartowali goście, ale Fricke nieco przeszkodził na pierwszym łuku Czugunowowi, który od razu został z tyłu. Australijczyk pognał za prowadzącym Zmarzlikiem. Obaj byli bardzo szybcy, ale Polak wykorzystał tę przewagę, że to on jechał z przodu.

Kapitalnie z czwartego pola wystartował Max Fricke. Australijczyk już na dojeździe do wirażu był zdecydowanie z przodu, założył całą stawkę i odjechał rywalom. Pewne zwycięstwo zawodnika GKM-u.

Tarasienko znów popisał się świetnym startem i jechał pierwszy, ale zostawił za dużo miejsca na wejściu w drugi łuk przy krawężniku. Od razu wykorzystał to Bartosz Zmarzlik, który odebrał prowadzenie zawodnikowi GKM-u. Z tyłu Pedersen szybko uporał się z Bańborem.

Gospodarze po starcie wychodzili na podwójne prowadzenie, ale wcisnął się między nich Gleb Czugunow, który wyprzedził Fredrika Lindgrena. Szwed jechał trzeci, lecz wykorzystał to, iż Czugunow pokonywał tor w Lublinie dość zachowawczo i przemknął na drugą lokatę podczas drugiego okrążenia.

Po szerokiej na pierwszym łuku napędzał się Kacper Grzelak, ale na czoło stawki wyjechał Gleb Czugunow. Później Rosjanina z polskim paszportem ścigał Mateusz Cierniak. Mistrz świata juniorów zbliżał się z każdym metrem i wydawało się, że kwestią czasu będzie, jak minie Czugunowa. Ta sztuka udała mu się na trzecim okrążeniu. Zawodnik GKM-u starał się jeszcze odpowiedzieć, ale bezskutecznie.

Wyśmienicie ze startu wyjechał Wadim Tarasienko, który założył całą stawkę i niespodziewanie objął prowadzenie. GKM prowadził 4:2, bo ostatni podążał Bartosz Zmarzlik, ale szybko się to pozmieniało. Tarasienko spadł na koniec stawki, na prowadzenie wysunął się Lindgren, lecz Szweda na przedostatnim kółku minął Max Fricke. Ile tu się działo!

Kaper Pludra prowadził po starcie, ale na wyjściu z pierwszego łuku po szerokiej objechał go Mateusz Cierniak. Z tyłu Bartosz Bańbor miał drobne problemy na drugim wirażu podczas pierwszego okrążenia, lecz opanował sytuację. Później Bańbor ścigał Rafalskiego.

Jack Holder przycinał o krawężnika i próbował wcisnąć się pod Nickiego Pedersena na pierwszym łuku, ale Duńczyk odparł jego napór. Później Australijczyk toczył walkę przez dwa okrążenia o trzecią lokatę z Frederikiem Jakobsenem, a następnie ruszył w pogoń za Pedersenem. Od startu prowadził Jarosław Hampel.