Kapitalny start Thomsena, który na pierwszym łuku wypchnął całą stawkę. Za jego plecami czaił się Piotr Pawlicki. Szymon Woźniak za to musiał uważać na Przemysława Pawlickiego. Ostatecznie duet Stali wygrał 4:2, a cały mecz 48:42.

Lepiej spod taśmy wyszli goście. Szybszy był Hampel i to on uciekał do przodu. Jensen za to musiał bronić się przed dwójką zakowników Stali, ale tylko przez pierwsze dwa okrążenia. Później miał już więcej spokoju.

Falubaz cały czas może doprowadzić do remisu.

Bardzo szeroko przejechał pierwszy łuk oraz przeciwległą prostą Przemysław Pawlicki. Taka taktyka dała mu wgraną. Piotr Pawlicki do samego końca nękał Andersa Thomsena.

Kapitalny stat Pawlickiego, ale bardzo szybki na dojeździe do pierwszego łuku był Vaculik, który założył swojego rywala. Pomiędzy nimi doszło nawet do drobnego kontaktu. Co ciekawe, przez chwilę na wyjeździe z pierwszego wirażu na prowadzeniu był Pawlicki, ale Thomsen niemal od razu przemknął przy samym płocie i zgarnął pewną "trójkę".

Miśkowiak zamknął Hampela, ale to samo uczynił z nim Pawlicki, który ruszył niemal atomowo spod taśmy i pomknął po trzy punkty. Hampel za to atakował Miśkowiaka i dopiął swego na pierwszym łuku trzeciego okrążenia.

Ostrzeżenie po biegu za ruszanie się na starcie otrzymał Hampel.

Bardzo dobrze wystartowali gospodarze, ale świetnie po szerokiej napędził się Piotr Pawlicki, który już na wyjeździe z pierwszego łuku był na pierwszej pozycji. Na przeciwległej prostej startowej Krzysztof Sadurski za to zdołał wyprzedzić Jakuba Miśkowiaka.

Zdecydowanie lepiej spod taśmy wyjechali goście, ale już na wyjściu z pierwszego łuku podróżującego po szerokiej Jensena wyprzedził duet gości.

Atomowy start z czwartego pola Jarosława Hampela. Blisko zawodnika Falubazu trzymał się Thomsen, ale nie przeprowadził żadnego ataku.

Pierwsza indywidualna wygrana Falubazu.

Został na starcie Oskar Hurysz. Wydawało się, że na podwójnym prowadzeniu z pierwszego łuku wyjadą miejscowi, ale pomiędzy nich wjechał Piotr Pawlicki. Wystarczyło mu jednak prędkości na drugą lokatę.

Bieg przerwany. Ponownie problem z taśmą startową.

Powtórka biegu. Najlepiej ruszył Anders Thomsen, ale od razu w pościg za nim rzucił się Przemysław Pawlicki. Duńczyk cały czas twardo się bronił, blokując atakującego po szerokiej Polaka. Ten, gdy nie wyprzedził przeciwnika po zewnętrznej, postanowił zjechać bliżej krawężnika, ale i tam mu się nie udało awansować na prowadzenie.

Zdecydowanie lepiej spod taśmy wyjechali gorzowianie i pewnie dojechali do mety na podwójnym prowadzeniu.

Bieg przerwany. Taśma nierówno wystrzeliła do góry. Szybciej zrobiła to po wewnętrznej.

Powtórka biegu. Tym razem Oskar Paluch zamknął na pierwszym łuku Jarosława Hampela. Z tego skorzystał jeszcze Oskar Fajfer, który objechał dwójkę przeciwników po szerokiej. Pewna wygrana gospodarzy.

Tym razem zdecydowanie najlepiej ze startu wyjechał Pawlicki. Nieźle ruszył też Jensen, który na pierwszym wirażu wjechał pomiędzy dwójkę rywali i był nawet bliski wyprzedzenia Thomsena. Żużlowiec Stali jednakże szybko uporał się z rodakiem, a potem rzucił się w pościg za Polakiem. Swego dokonał na trzecim okrążeniu, podjeżdżając pod łokieć przeciwnika.

Świetnie spod taśmy wyjechał Paluch, który od razu zamknął całą stawkę i już po pierwszym okrążeniu prowadził ze sporą przewagą.

Nie dał się zamknąć na pierwszym łuku Woźniak i pomknął po pewną trójkę. Martina Vaculika przez pierwsze okrążenie atakował Jan Kvech, ale Słowak dość szybko uciekł Czechowi, a potem zabrał się za Pawlickiego. Na drugim łuku trzeciego wirażu pojechał jednak zbyt szeroko i stracił sporo prędkości.