Na koniec zawodów bieg z udziałem czwórki zawodników startującej na pełnych prawach w tegorocznym cyklu Grand Prix. Znakomitą akcją popisali się Sajfutdinow i Kołodziej, którzy na wjeździe w drugi wiraż z obu stron minęli Madsena. Duńczyk na drugim okrążeniu zdołał przedzielić Byki, wyprzedzając Kołodzieja. Sajfutdinowa już nie dogonił.

Rezerwa taktyczna: Madsen za Przedpełskiego.

Madsen z trzecią dziś trójką. Bieg bez historii. Zagar daleko za parą gospodarzy i ostatecznie nie dojechał do mety.

Kołodziej stracił szansę na komplet, ale tym razem świetnie spisał się bardzo szybki Sajfutdinow. Polak musiał stoczyć ciężki bój o punkt z Zagarem. Udało mu się to i Unia wygrała 4:2, a w efekcie już także całe spotkanie.

Rezerwa taktyczna: Gruchalski za Miśkowiaka.

Sporo walki w tym biegu. Gruchalski został połknięty przez parę Fogo Unii, która dopaść Madsena nie była już w stanie. Hampel imponuje dziś walecznością i szybkością, lecz na lidera Lwów to było za mało.

Hampel z ostrzeżeniem za utrudnianie procedury startowej.

Rezerwa taktyczna: Lindgren za Przedpełskiego.

Znów Miedziński udanie ze startu. Lindgren minął go na drugim kółku, a zaczął go też gonić Pawlicki. Wychowanek Apatora Toruń dzielnie się bronił, lecz na czwartym kółku nie był w stanie zablokować leszczyninina.

Kołodziej wczoraj w Vojens z kompletem zer, być może dziś będzie komplet trójek. Indywidualny mistrz Polski jeździ dziś w innej lidze i w każdym kolejnym biegu deklasuje rywali. Hampel jechał cały czas na końcu, ale na ostatnim łuku przeprowadził atak na Gruchalskiego i wyprzedził juniora z Częstochowy o pół motocykla!

Fogo Unia Leszno zapewniła sobie awans do finału PGE Ekstraligi.

Dobrze ze startu Lindgren, który zostawił za swoimi plecami Kurtza. Australijczyk spadł po chwili za Sajfutdinowa i na torze nie działo się już nic ciekawego. Lindgren notuje progres z biegu na bieg. Przedpełski gaśnie w oczach i wciąż z zerowym dorobkiem na koncie.

Lepsi ze startu goście. Miedziński szybko uciekł do przodu, a twardą batalię zaczęli toczyć Pawlicki i Madsen. Duńczyk zdołał zostawić za sobą rywala i Włókniarz na metę wpadł z podwójnym zwycięstwem. Pawlicki do samego końca gonił jednak indywidualnego mistrza Europy.

Ciekawa batalia Zagara i Sajfutdinowa w pierwszej fazie wyścigu. Słoweniec nie zdołał zatrzymać Rosjanina, a jeszcze musiał uważać na atakującego go zaciekle Kurtza. Drugi zawodnik sobotniej Grand Prix Danii dowiózł do mety dwa "oczka". Miśkowiak daleko z tyłu.

forBET Włókniarz coraz bardziej bezradny, choć należy pochwalić Lindgrena za udany atak na Smektałę na początku drugiego okrążenia. Szwed minął juniora Unii i jeszcze pomógł Przedpełskiemu, ale ten nie skorzystał z okazji i do mety dojechał na szarym końcu. Bezapelacyjna wygrana Pawlickiego.

Na drugim wirażu Kołodziej i Madsen "spotkali się" i górą był Polak, który zamknął Duńczyka do krawężnika. Od zewnętrznej zaczął go atakować Hampel i zaczął się prawdziwy koncert. Madsen kontrował, obydwaj tasowali się już do samego końca, kilka razy zamieniając się pozycjami. Ostatecznie to Hampel wpadł na metę jako drugi. Co za walka!

Spore opały Pawlickiego na pierwszym wirażu. Kapitan Byków uporał się jednak z Gruchalskim, lecz prowadzącej dwójki nie dogonił. Z niej lepszy okazał się Kubera, który po dwóch startach ma komplet punktów. Zagar nie miał z juniorem z Leszna większych szans.

Koncertowo rozegrali pierwszą fazę tego wyścigu zawodnicy Fogo Unii. Hampel zablokował rywali, Kołodziej napędził się po zewnętrznej i było 5:1. Lindgren przystąpił od razu do natychmiastowych ataków na pozycję Hampela. Naciskał rywala, próbował, ale bez skutku.

Nieźle ze startu Miśkowiak, lecz już na wjeździe w drugi wiraż na czele byli dwaj leszczynianie. Nie na długo, ponieważ Gruchalski na początku drugiego okrążenia wyprzedził po zewnętrznej Smektałę. Jeździec Byków nie zdołał odbić drugiej lokaty.

Fenomenalny start Madsena, który szybko wysforował się na prowadzenie. Na prostej przeciwległej do startu Miedziński, z początku czwarty, łatwo minął Kurtza i do końca pilnował swojej pozycji. Włókniarz prowadzi.