MrGarden GKM Grudziądz - Moje Bermudy Stal Gorzów

Kolejny bardzo groźny upadek, tym razem na pierwszym łuku. Bieg przerwany. Upadli Buczkowski i Iversen. Motocykl tego pierwszego wystrzelił jak z katapulty. Iversen szybko wstał o własnych siłach, Buczkowski leży. Do wypadku doszło momencie, gdy Iversen poszerzał swój tor jazdy i zderzył się z napędzającym się nieco szerzej Buczkowskim. Na szczęście zawodnik GKM-u też wstał o własnych siłach. Iversen wykluczony. Gospodarze naprawiają dmuchaną bandę, która uległa uszkodzeniu. W Grudziądzu rozpadało się na dobre. Na szczęście - deszcz ustał. Wkrótce powtórka.

Pedersen założył Kasprzaka, a na drugim wirażu za plecy Duńczyka wyjechał Buczkowski, uprzednio radząc sobie z polskim żużlowcem Stali Gorzów.

Łaguta znów popisał się świetnym startem, ale na prostej przeciwległej do startu lidera GKM-u skutecznie zaatakowali gorzowianie. Zmarzlik przemknął obok Rosjanina bliżej bandy, natomiast Holder wykonał szarżę bliżej krawężnika. Łaguta do końca ścigał Holdera, ale nie zdołał rozdzielić duetu gości.

Ależ niebezpieczna sytuacja tuż przed wejściem w drugi łuk. Bieg przerwany, leży Thomsen. Do wypadku doszło w momencie, gdy Thomsen napędzał się tuż przy bandzie. Wtedy doszło do jego kontaktu z Pedersenem, czego efektem było podniesienie przedniego koła Pedersena i upadek Duńczyka ze Stali. Thomsen na szczęście wstał o własnych siłach. Thomsen wykluczony.

Gdy zawodnicy wyjechali na tor do powtórki, do parku maszyn pomknęła karetka. Medycy udali się do boksu Thomsena. Duńczyk zmierza do karetki. Karetka z Thomsenem na pokładzie jedzie do szpitala!

Powtórka bez historii, pewna wygrana miejscowych.

Łaguta jak rosyjska torpeda - wystrzelił spod taśmy i tyle go widzieli. Z tyłu Turowski przez moment postraszył Iversena, jednak nie zdołał pokazać pleców Duńczykowi ze Stali. Tuż za metą Łaguta zanotował defekt - zaliczył tzw. "kapcia" w tylnej opinie.

Bjerre znów popisał się świetnym startem, ale na wejściu w drugi łuk nie przypilnował krawężnika, na czym skorzystał Zmarzlik. Mistrz świata zdecydowanie wjechał w kredę, minął filigranowego Duńczyka i pomknął po drugie dziś indywidualne zwycięstwo.

Znakomity moment startowy w wykonaniu gorzowian. W pogoń za gośćmi rzucił się Buczkowski, który na drugim wirażu pierwszego kółka skutecznie zaatakował Karczmarza. Zmarzlik pobił rekord toru.

Wydawało się, że gospodarze obejmą podwójne prowadzenie, jednak Pawlicki na prostej przeciwległej do startu zablokował Łagutę. Wykorzystał to Thomsen, który za jednym zamachem objechał duet GKM-u. Iversen nie nawiązał walki o punkty.

Karczmarz najlepiej wystartował i dowiózł pewną "trójkę" do linii mety. Jasiński po problemach na pierwszym łuku stracił ogromny dystans do pary grudziądzan.

Holder na prostej przeciwległej do startu był bliski objechania Pedersena przy bandzie, ale Duńczyk zablokował szarżę rywala. W ten sposób GKM obronił podwójne prowadzenie, utrzymując je do linii mety. Bjerre wygrał ze znaczną przewagą.

Jasiński zastąpi niezdolnego do jazdy Thomsena.

Na drugim łuku, przy stanie 4:2 na korzyść GKM-u, upadł Karczmarz, którego pociągnęło prosto w Pawlickiego. Na szczęście zawodnik GKM-u utrzymał się na motocyklu. Bieg przerwany. Wzywana jest karetka. Karczmarz to kolejny żużlowiec, który miał kłopot na drugim wirażu. Nawierzchnia tam jest bardzo problemowa dla zawodników. Karczmarz wstał, został wykluczony z biegu.

Sędzie pojawił się na torze. Na drugim łuku trwają prace przy nawierzchni, tymczasem w Grudziądzu znów się rozpadało.

Wciąż trwają prace torowe, nadzorowane przez sędziego, komisarza toru i przedstawicieli obu drużyn.

Czas leci, prace trwają. Kuriozalne jest jednak to, że ciągnik i polewaczkę obsługuje jeden kierowca.

Sędzia wraca na wieżyczkę. Wkrótce zawody mają zostać wznowione.

- Dostaliśmy informację, że zawody są zakończone! - przekazał Michał Łopaciński z nSport+.

- Próbowałem dopytać o to sędziego, odparł: momencik - poinformował Maciej Noskowicz z nSport+.

- Sędzia powiedział: meczu nie ma i wyszedł ze swojego pomieszczenia - dodał Noskowicz.