Żużel. GKM - Stal: Wygrana gospodarzy i kontrowersje! Thomsen w szpitalu. Iversen mówi, że sędzia okradł Stal [RELACJA]

MrGarden GKM wygrał z Moje Bermudy Stalą 29:25. Spotkanie obfitowało w paskudne upadki i kontrowersyjne decyzje sędziego. W szpitalu wylądował Anders Thomsen, a Niels Kristian Iversen stwierdził, że arbiter okradł gorzowian z punktów!

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski
Artiom Łaguta [cz], Anders Thomsen [ż], Niels Kristian Iversen [b] WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Artiom Łaguta [cz], Anders Thomsen [ż], Niels Kristian Iversen [b]
Gorzowianie po katastrofie w Zielonej Górze wyciągnęli wnioski i tym razem obiecująco zaczęli spotkanie. Żużlowcy Stanisława Chomskiego wygrali trzy z czterech biegów w pierwszej serii, ale na dwupunktowym prowadzeniu (13:11) był MrGarden GKM, bo para Jack Holder - Krzysztof Kasprzak zawaliła bieg otwarcia.

Stal była jednak cały czas w grze. Wydawało się, że goście rozpędzają się z każdym wyścigiem i tym razem mogą wyjechać z Grudziądza z tarczą, co w ostatnich latach nigdy się nie udawało. GKM od momentu, kiedy wjechał do PGE Ekstraligi, zawsze ogrywał u siebie gorzowian.

Nagle wszystkie nadzieje gości runęły jak domek z kart. W biegu siódmym gorzowscy kibice zamarli. Nicki Pedersen zahaczył rozpędzającego się pod bandą Andersa Thomsena i jego rodak zaliczył koszmarnie wyglądający upadek. To cud, że jeździec Moje Bermudy Stali wstał z toru i udał się do parku maszyn o własnych siłach.

ZOBACZ WIDEO Pierwszy i ostatni rok w Unii. Jak nie będą go chcieli, poszuka innego klubu
26-latek wyglądał na mocno oszołomionego. W powtórce nie pojechał, bo został z niej wykluczony. Decyzja sędziego Remigiusza Substyka wzbudziła ogromne kontrowersje. - To jakiś żart! - odparł Duńczyk przed kamerami nSport+.

Thomsen skarżył się na ból szyi i w jego boksie pojawił się lekarz zawodów. Chwilę później karetka z Duńczykiem wyjechała za stadionu. W powtórce osamotniony Wiktor Jasiński nie miał szans z parą GKM-u i gospodarze wrócili na prowadzenie. Kiedy wydawało się, że osłabiona Stal pęknie, do gry wkroczyli Bartosz Zmarzlik i Jack Holder, którzy wygrali podwójnie z Artiomem Łagutą w biegu ósmym i dali sygnał, że będą walczyć do końca.

Mieliśmy remis, a wszyscy zadawali sobie pytanie, jak długo potrwa jeszcze mecz, bo nad Grudziądzem wisiały ciemne chmury. Zawody jednak trwały i nadal pachniało w nich gipsem. W dziewiątym biegu mieliśmy kolejny paskudny upadek i kolejną kontrowersję. Tym razem w pierwszym łuku motocyklami szczepili się Niels Kristian Iversen i Krzysztof Buczkowski. Sędzia znowu wykluczył żużlowca gości. - Jechałem swoje i arbiter podjął błędną decyzję. Tak samo jak w biegu z Andersem. Okradł nas z punktów - stwierdził Duńczyk. W powtórce gospodarze wygrali podwójnie i prowadzili 29:25.

Im dłużej trwał mecz, tym zawodnicy mieli coraz większe problemy z płynną jazdą. Tor był w kiepskim stanie, zwłaszcza na drugim łuku. Chwilę później w tym miejscu z nawierzchnią zapoznał się Rafał Karczmarz, który nie opanował motocykla. Zawody zostały przerwane, a sędzia udał się do parku maszyn. Następnie zarządził pracę nad nawierzchnią. – Jeśli chcemy fatalnych upadków, to powinniśmy jechać. Ten tor powinien być ułożony od nowa, bo te prace nic nie dadzą - komentował przed kamerami nSport+ Nicki Pedersen.

Sędzia i komisarz toru nie dawali jednak za wygraną. Intensywne prace torowe trwały w najlepsze, ale nic to nie dało! Zawody zostały zakończone! Arbiter poinformował reporterów nSport+, że meczu nie będzie! - Sędzia podjął decyzję za wcześnie, były dwie dziurki. Przekonał go do tego Stasiu Chomski. Nie rozumiem jego zachowania - stwierdził trener Robert Kempiński. Z takim stanowiskiem kompletnie nie zgadzał się kierownik gości Krzysztof Orzeł, który mówił, że Stali zależało na zdrowiu zawodników.

Jedno jest pewne. W Grudziądzu byliśmy świadkami marnego spektaklu, który nie przystoi najlepszej żużlowej lidze świata. Wydaje się, że temat tego spotkania jeszcze długo będzie gorący. To z całą pewnością nie koniec rywalizacji grudziądzko-gorzowskiej...

Punktacja:

MrGarden GKM Grudziądz - 29 pkt.
9. Nicki Pedersen - 8+1 (2*,3,3)
10. Krzysztof Buczkowski - 6+2 (2,2*,2*)
11. Kenneth Bjerre - 5 (3,2)
12. Przemysław Pawlicki - 1+1 (1*,0)
13. Artiom Łaguta - 6 (2,3,1)
14. Damian Lotarski - 1+1 (1*,0,0)
15. Marcin Turowski - 2 (2,0)
16. Roman Lachbaum - 0 ()

Moje Bermudy Stal Gorzów - 25 pkt.
1. Krzysztof Kasprzak - 3 (0,2,1)
2. Niels Kristian Iversen - 1+1 (0,1*,w)
3. Jack Holder - 4+1 (1,1,2*)
4. Bartosz Zmarzlik - 9 (3,3,3)
5. Anders Thomsen - 3 (3,w,-)
6. Rafał Karczmarz - 4 (3,1,w)
7. Wiktor Jasiński - 1 (0,1)

Bieg po biegu:
1. (65,52) Bjerre, Pedersen, Holder, Kasprzak - 5:1 - (5:1)
2. (65,89) Karczmarz, Turowski, Lotarski, Jasiński - 3:3 - (8:4)
3. (65,10) Thomsen, Łaguta, Pawlicki, Iversen - 3:3 - (11:7)
4. (64,96) Zmarzlik, Buczkowski, Karczmarz, Lotarski - 2:4 - (13:11)
5. (65,93) Zmarzlik, Bjerre, Holder, Pawlicki - 2:4 - (15:15)
6. (64,93) Łaguta, Kasprzak, Iversen, Turowski - 3:3 - (18:18)
7. (66,67) Pedersen, Buczkowski, Jasiński, Thomsen (w) - 5:1 - (23:19)
8. (64,94) Zmarzlik, Holder, Łaguta, Lotarski - 1:5 - (24:24)
9. (68,27) Pedersen, Buczkowski, Kasprzak, Iversen (w) - 5:1 - (29:25)
10. Karczmarz (w)

Sędzia: Remigiusz Substyk
Komisarz toru: Jacek Woźniak
NCD: 64,93 s. - uzyskał Artiom Łaguta w biegu 6. (nowy rekord toru)
Zestaw startowy: II

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×