Świetnie ze startu miejscowi, którzy od razu byli zdecydowanie przed zawodnikami Polonii. Kurtz oglądał się na jadącego po szerokiej Łoktajewa. Taka jazda parą mogła się podobać.  Tarasienko tym razem bez szans w konfrontacji z rywalami. Bonus zostaje w Łodzi!

Kapitalnie wystartowali goście, którzy objęli podwójne prowadzenie. Marcin Nowak jednak nie zamierzał tego tak zostawić i na drugim okrążeniu wyprzedził Wiktora Przyjemskiego. Moment zawahania juniora wykorzystał też Becker.

Kapitalnie zachował się Kurtz na wejściu w drugi wiraż i wjeżdżając wąsko wyjechał przed Tarasienkę na drugie miejsce. Rosjanin odbił tę lokatę na kolejnym wirażu i rzucił się w pogoń za prowadzącym od startu Łoktajewem. Na niego już nie znalazł sposobu.

Becker na prostej przeciwległej startowej przy bandzie wyprzedził Lyagera i objął prowadzenie. Duńczyk jednak był szybki i szukał sposobu na to, by zrewanżować się Amerykaninowi.

Gospodarze bardzo dobrze wyjechali ze startu i objęli podwójne prowadzenie. Gdy już wydawało się, że Adrian Gała bez problemów upora się z Mateuszem Dulem, ten nie dawał za wygraną i przez dwa okrążenia toczył z rywalem pasjonującą walkę o drugie miejsce.

W powtórce goście wykorzystali wewnętrzne pola i objęli podwójne prowadzenie. Tarasienko jeszcze poszerzył tor jazdy Beckerowi na pierwszym łuku. Amerykanin nie zamierzał jednak odpuszczać i gonił Przyjemskiego, ale nie był w stanie skutecznie zaatakować.

Na dojeździe do pierwszego łuku fatalnie wyglądający upadek zaliczył Norbert Kościuch. Bieg przerwany. Po starcie Przyjemski zderzył się z Kościuchem, któremu wyrwało szprychy w przednim kole. To spowodowało upadek zawodnika Orła, który przeleciał przez kierownicę. Niestety spadający motocykl uderzył w plecy Norberta Kościucha. Karetka na torze, wyciągnięto nosze. Oklaski na stadionie w Łodzi. Kościuch jednak tor opuszcza w ambulansie. Jeśli będzie zdolny do dalszej jazdy, powtórka w pełnej obsadzie. Niestety, Kościuch jest niezdolny do jazdy. Luke Becker reprezentuje Orła w powtórce sam.

Gospodarze szybciej wyjechali ze startu i objęli podwójne prowadzenie. Gonił ich Andreas Lyager, który szukał sposobu na to, by przedrzeć się przed Marcina Nowaka, ale zawodnik gospodarzy mądrze się bronił. Bezbarwnie w tym wyścigu wypadł Jeleniewski, który dotąd był najlepszym zawodnikiem gości.

Ku zaskoczeniu gospodarzy, goście wyjechali na podwójne prowadzenie i jechali przed bardzo szybkim tego dnia Kurtzem. Australijczyk wyprzedził jednak Sajdullina na drugim okrążeniu. Wygrał jednak z dużą przewagą Gała, który do tej pory spisywał się fatalnie.

Łoktajew objął prowadzenie po starcie, a na szerokiej napędził się Nowak, który objechał Tarasienkę i pomknął na czoło stawki. Później Tarasienko atakował Łoktajewa, który był wyraźnie wolniejszy niż w poprzednim swoim starcie. Zawodnik Polonii przedarł się na drugą lokatę na drugim wirażu podczas trzeciego okrążenia.

Daniel Jeleniewski chciał wjechać pod łokieć prowadzącego Brady'ego Kurtza na wejściu w drugi wiraż, ale Australijczyk jak na razie jest bardzo szybki. W dalszej fazie wyścigu zdecydowanie odjechał reszcie stawki. Mateusz Dul zanotował defekt motocykla jadąc na końcu stawki na ostatnim okrążeniu. Junior Orła złapał "gumę".

Po starcie podniosło przednie koło Adriana Gały, który w związku z tym został z tyłu. Tymczasem gospodarze wykorzystali fakt, że z drugiego pola nikt im nie przeszkadzał i wyjechali na podwójne prowadzenie. Gonił ich Wadim Tarasienko, ale już na trzecim okrążeniu miejscowi byli poza jego zasięgiem.

Łoktajew dobrze ruszył z trzeciego pola i przed sobą miał wolne pole na pierwszym łuku, by jadąc szerzej wyjechać na prowadzenie. Pewne zwycięstwo zawodnika Orła.

Becker miał problemy na starcie i do pierwszego wirażu dojechał na końcu stawki. Amerykanin jednak nie dawał za wygraną i walczył z Lyagerem. Prowadził natomiast Kurtz, który pomknął na czoło stawki po bardzo dobrym starcie z czwartego pola.

Mateusz Dul najszybszy na dojeździe do pierwszego łuku. Junior Orła wysunął się na prowadzenie. Bardzo mądrze pojechał Wiktor Przyjemski, który na wyjściu z drugiego łuku podczas trzeciego okrążenia przemknął obok Dula. Sroka na pierwszym wirażu dał się objechać Bartochowi.

Równy start całej czwórki. Ruszający spod bandy Kościuch założył dwóch zawodników, ale nie zdołał przedrzeć się na czoło stawki przed Jeleniewskiego. Na drugim łuku spróbował ataku przy krawężniku, ale był on nieskuteczny. Później Jeleniewski odjechał reszcie stawki i pewnie zwyciężył.