W pierwszym meczu pomiędzy tymi drużynami w Bydgoszczy, to gospodarze wygrali 48:42. Warto jednak zaznaczyć, że sporo kontrowersji wzbudziły wtedy decyzje sędziego Artura Kuśmierza, który między innymi w jednym z biegów wykluczył Marcina Nowaka. Goście nie ukrywali swojego zdenerwowania i jasno zapowiadali, że w rewanżu odrobią straty z nawiązką. Po niespełna miesiącu od wspomnianego spotkania, sytuacja uległa diametralnej zmianie.
Orzeł dobrze rozpoczął sezon, jednak ostatnie tygodnie nie są łaskawe dla Adama Skórnickiego i jego drużyny. Łodzianie stracili atut własnego toru i dwukrotnie ulegli na nim drużynom z Gdańska i Ostrowa Wielkopolskiego. Dodatkowo w piątkowym meczu w Gnieźnie zostali rozbici, a po spotkaniu trudno znaleźć zawodnika, o którym można powiedzieć, że jest obecnie liderem zespołu.
Polonia natomiast boryka się z wieloma problemami. Kontuzje Grzegorza Zengoty i Davida Bellego mocno skomplikowały sytuację. Na ratunek z Krosna został ściągnięty Daniel Jeleniewski, który świetnie poradził sobie podczas ostatniego meczu bydgoszczan w Gnieźnie. Lech Kędziora i jego zawodnicy wyjeżdżali z pierwszej stolicy Polski w zupełnie innych nastrojach niż łodzianie. Po wspaniałej walce wywalczyli zwycięstwo i udowodnili, że pomimo problemów są niezwykle groźnym przeciwnikiem.
ZOBACZ WIDEO Apator traci przez Motoarenę. Per Jonsson tłumaczy, co jest problemem
Dla wspomnianego Daniela Jeleniewskiego niedzielny mecz w Łodzi będzie niezwykle ważny. Przez ostatnie sezony wychowanek lubelskiego Motoru ścigał się w biało-niebieskich barwach i doskonale zna tor przy ulicy 6-go Sierpnia. W trakcie okresu transferowego przed obecnymi rozgrywkami okazało się, że zabrakło dla niego miejsca w składzie. Co prawda jego kontrakt z zespołem z Krosna okazał się chybiony, jednak już w niedzielę sam zainteresowany będzie mógł udowodnić, że nadal potrafi ścigać się w dobrym stylu, a jego wskazówki mogą się okazać bezcenne dla pozostałych zawodników.
Niezwykle cenne może się także okazać doświadczenie trenera Lecha Kędziory, który przez kilka lat prowadził łódzkiego Orła. Jego drogi z Witoldem Skrzydlewskim rozeszły się po sezonie 2019. Kędziora miał prowadzić drużynę wspólnie z Adamem Skórnickim, jednak niespodziewanie zdecydował się na odejście do ekstraligowego wówczas zespołu z Rybnika. Z całą pewnością pamięta jednak specyfikę łódzkiego toru i będzie się starał jak najwięcej przekazać swoim podopiecznym.
Polonia nadal walczy o awans do fazy play-off, natomiast łodzianie pogodzili się już chyba z brakiem sukcesu w tegorocznych rozgrywkach. Praktycznie mają już zapewnione utrzymanie, ale nadal matematyka jest dla nich bezlitosna i przy odrodzeniu Unii Tarnów mogą spaść na ostatnie miejsce w tabeli. W związku z tym przed Adamem Skórnickim trudne zadanie. Po dwóch porażkach na własnym torze oraz klęsce w Gnieźnie musi szybko rozwiązać problemy Orła. Trudno w tym przypadku wskazać faworyta niedzielnego meczu, co zwiastuje niebywałe emocje na łódzkim torze.
Awizowane składy:
Abramczyk Polonia Bydgoszcz:
1. Daniel Jeleniewski
2. Andreas Lyager
3. Adrian Gała
4.
5. Wadim Tarasienko
6. Wiktor Przyjemski
7. Nikodem Bartoch
Orzeł Łódź:
9. Marcin Nowak
10. Aleksandr Łoktajew
11. Norbert Kościuch
12. Piotr Pióro
13. Brady Kurtz
14. Jakub Sroka
15. Mateusz Dul
Początek spotkania: 27 czerwca (niedziela), godz. 14:00
Sędzia: Michał Sasień
Komisarz toru: Paweł Stangret
Wynik pierwszego meczu: 48:42 dla Abramczyk Polonia Bydgoszcz
Prognoza pogody (za pogoda.wp.pl):
[b]
[/b]
CZYTAJ TAKŻE:
Prezes Wilków mówi o planach klubu. Awans do PGE Ekstraligi już w tym roku?
45-latek robi furorę. "Kolorowy ptak" nie chce zejść ze sceny