Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Cellfast Wilki Krosno

W powtórce najlepiej ze startu wyjechał Mateusz Szczepaniak. Na prostej przeciwległej startowej przed nosem pojawił mu się Daniel Jeleniewski, ale Szczepaniak umiejętnie przyciął i odbił przodownictwo w stawce. Zawodnik Wilków wygrał z dużą przewagą.

Lepiej ze startu goście, którzy wyjechali na podwójne prowadzenie. Nie odpuszczał jednak Wadim Tarasienko, który wjechał pod łokieć Tobiaszowi Musielakowi na drugim łuku drugiego okrążenia. Zawodnik gości przewrócił się i bieg został przerwany. Ładny obrazek, Tarasienko podjechał do Musielaka i coś mu wyjaśniał. Wyglądało to tak, jakby go przepraszał za zaistniałą sytuację.

Od startu prowadził Andrzej Lebiediew, ale Łotyszowi nie odpuszczał David Bellego. W efekcie obejrzeliśmy kapitalny pojedynek pomiędzy tą dwójką. Wygrał Lebiediew, który jak strzała przemknął przy bandzie na ostatniej prostej.

W Bydgoszczy rozpadało się na dobre. W powtórce bez problemów zwyciężył Lyager.

Bieg przerwany. Na pierwszym łuku podczas drugiego okrążenia Grzegorz Zengota zahaczył o dmuchaną bandę i przeleciał przez kierownicę. Niestety, na tor wyjechał ambulans, wyciągnięto nosze. Zengota opuszcza tor w karetce. Kapitan Polonii jest niezdolny do dalszej jazdy.

Bellego pojechał tak szeroko na pierwszym łuku, że aż odbił się od dmuchanej bandy, ale objął prowadzenie. Miejscowi jechali na podwójnym prowadzeniu, jednak Lyager przez nikogo nieatakowany przewrócił się na pierwszym łuku drugiego okrążenia. Duńczyk zdążył się jednak pozbierać i bieg nie został przerwany.

Goście wypchnęli szeroko Grzegorza Zengotę na pierwszym łuku, zablokowali też Jeleniewskiego i wyjechali na podwójne prowadzenie. Zengota nie zamierzał jednak tego tak zostawić i rzucił się do walki z rywalami. Najpierw wyprzedził Kvecha, a potem ścigał Lebiediewa, jednak bezskutecznie.

Dobry start gospodarzy, ale na dojeździe do łuku podniosło przednie koło Przyjemskiego, który spadł przez to na koniec stawki. Junior Polonii powalczył potem jednak z Vaclavem Milikiem

Szczepaniak i Zengota zderzyli się na pierwszym łuku, ale obaj utrzymali się na motocyklach. Szczepaniak pojechał bardzo szeroko i konsekwentnie obierał tę linię jazdy. To pozwoliło mu wyjechać na czoło stawki.

Wyśmienicie spod taśmy wyjechał Jan Kvech, który wyniósł się na szeroką i objął prowadzenie. Za nim podążał Andrzej Lebiediew. Tarasienko atakował go do samej mety, ale górą Łotysz.

David Bellego wyniósł się na szeroką na pierwszym łuku, złapał tam przyczepność i objął prowadzenie. Francuz osiągnął olbrzymią przewagę nad resztą stawki. Z tyłu szalał Lyager. Duńczyk najpierw wyprzedził Musielaka, a później zawzięcie atakował Milika. Czech dał jednak radę się obronić.

W powtórce bardzo pewnie zaprezentował się Jeleniewski. Zawodnik Polonii dobrze wystartował, założył Milika i pomknął po zwycięstwo.

Upadek Przyjemskiego na pierwszym łuku. Junior Polonii najpierw chciał założyć Milika, ale to mu się nie udało. Potem starał się opanować maszynę tak, aby nie uderzyć w jadącego po szerokiej Jeleniewskiego. W efekcie Przyjemski zahaczył o dmuchaną bandę i się przewrócił. Młodzieżowiec gospodarzy wykluczony z powtórki. Przyjemski wstał z toru. Wygląda na to, że nic poważnego mu się nie stało.

Nieporozumienie bydgoszczan na pierwszy łuku. Tarasienko chciał wcisnąć się przez środek toru, ale tam jechał Lyager i Rosjanin musiał przymknąć gaz. Goście wyjechali na podwójne prowadzenie, ale już na początku drugiego okrążenia Tarasienko był na czele stawki, bo świetnie rozpracował przyjezdną parę. Na trzecim "kółku" Lyager ograł Szczepaniaka.

W powtórce Wiktor Przyjemski kwestię zwycięstwa w tym biegu rozstrzygnął już na pierwszym łuku. Napędził się po szerokiej, minął Aleksa Rydlewskiego i potem tylko powiększał przewagę.

Nikodem Bartoch zahaczył kaskiem o taśmę. Bieg przerwany. Powtórki pokazały, że junior Polonii najpierw wjechał w taśmę motocyklem, więc jest wykluczony.

W powtórce dobry start gospodarzy, ale na dojeździe do pierwszego łuku został David Bellego, który spadł na koniec stawki. Po szerokiej napędził się Tobiasz Musielak i na pierwszy wirażu przemknął przed Grzegorza Zengotę. Kapitan Polonii szukał sposobu, aby dogonić Musielaka, co przez moment przypłacił utratą drugiej lokaty na rzecz Kvecha. Na koniec jeszcze Czecha zaatakował Bellego.

Na wejściu w pierwszy łuk obróciło Jana Kvecha. Bieg przerwany. Powtórki pokazały, że Zengota zahaczył jego przednie koło deflektorem. Czech pozbierał się z toru i w asyście obsługi technicznej wrócił do parku maszyn. Powtórka w pełnej obsadzie.