Znakomicie ze startu wyjechali goście, którzy objęli podwójne prowadzenie, ale tak sprawy nie chciał zostawić dotychczas niepokonany Piotr Pawlicki. Walasek i Holder pojechali jednak parą, oglądali się za sobą i nie pozwolili, by Pawlicki był w stanie któregoś z nich wyprzedzić.

Gospodarze od startu prowadzili podwójnie. Grzegorz Walasek starał się podążać tym samym torem jazdy co Jason Doyle, ale nie był w stanie się do niego zbliżyć. Po biegu Grzegorz Walasek otrzymał ostrzeżenie za utrudnianie procedury startowej.

Dobry start gości, ale Piotr Pawlicki napędził się po szerokiej na pierwszym łuku i wyprzedził Filipa Hjemlanda. Na drugim wirażu Pawlicki wjechał pod Chrisa Holdera i wyjechał na prowadzenie, natomiast Rew poradził sobie z Hjemlandem i tym samym przywiózł punkt w swoim ekstraligowym debiucie.

Wyścig przerwany. Piotr Lis dostrzegł, że na pierwszym łuku na tor odpadła osłona tłumika z motocykla Keynana Rew. Powtórka w pełnej obsadzie.

Tomasz Gapiński założył na wejściu w wiraż Huberta Jabłońskiego, ale zawodnik gości popełnił błąd na prostej przeciwległej startowej zostawiając za dużo miejsca. Momentalnie wykorzystali to gospodarze wychodząc na dwie pierwsze pozycje, ale to tylko rozochociło Gapińskiego, który najpierw poradził sobie z Jabłońskim, by chwilę później minąć Bellego. Gdy wydawało się, że Gapiński dojedzie pierwszy, reprezentant Francji wziął sprawy w swoje ręce i na ostatnim okrążeniu uporał się z zawodnikiem gości. Dużo się działo.

Dobry start Walaska z pierwszego pola, który mądrze zablokował Doyle'a na wyjściu z pierwszego łuku. Australijczyk chciał wjechać przed Polaka przy krawężniku. W dalszej fazie wyścigu Walasek zwiększył przewagę i ostatecznie jego zwycięstwo było niezagrożone.

Z dobrej strony na początku biegu zaprezentował się Jakub Poczta, który zdecydowanie wjechał pod Jaimona Lidseya i zajął trzecią lokatę. Australijczyk na drugim okrążeniu ostro zaatakował juniora Arged Malesy i dzięki temu go wyprzedził. Tymczasem Chris Holder na trzecim "kółku" minął Davida Bellego i przywiózł pierwsze indywidualne zwycięstwo tego dnia.

Oliver Berntzon wykorzystał korzystne pierwsze pole i prowadził, ale na drugim łuku po szerokiej objechał go Janusz Kołodziej, który później zbudował ogromną przewagę. Tymczasem Berntzon bronił się przed atakami Doyle'a, ale pod koniec trzeciego okrążenia Australijczyk dopiął swego.

Świetnie ze startu Piotr Pawlicki, który już na wejściu w łuk był zdecydowanie z przodu. Gonił go Chris Holder, ale ten nic sobie z tego nie robił i powiększał przewagę. Tymczasem z tyłu Damian Ratajczak pomału doganiał Grzegorza Walaska i na moment wyprzedził go, ale doświadczony zawodnik gości na wejściu w ostatni wiraż odbił punktowaną pozycję. Ratajczak tymczasem nie opanował motocykla i przewrócił się, ale nie miał pretensji do rywala. Mało tego, Ratajczak pozbierał się i dobiegł z motocyklem do mety. Dzięki temu zachowaniu Grzegorz Walasek otrzyma bonus.

Tym razem goście zostali w blokach, ale Chris Holder napędził się na pierwszym wirażu środkiem toru i zaatakował prowadzących gospodarzy. Australijczyk nie odpuszczał i na drugim okrążeniu na chwilę wyprzedził Jasona Doyle'a, ale ten przeprowadził skuteczną kontrę. Później obaj Australijczycy jeszcze przez jakiś czas szli łeb w łeb. Ostatecznie górą Chris Holder.

Tomasz Gapiński wypchnął na wejściu w pierwszy łuk Piotra Pawlickiego, co wykorzystał Oliver Berntzon i goście wyjechali na podwójne prowadzenie. Na początku drugiego okrążenia Pawlicki wyprzedził jednak Berntzona i podążał śladem za Tomaszem Gapińskim. Ten skutecznie się bronił do wejścia w ostatni wiraż. Powtórki telewizyjne pokazały, że po wyścigu Piotr Pawlicki miał duże pretensje do Olivera Berntzona za atak na pierwszym łuku. Sytuacja już jednak podobno jest wyjaśniona. Nie zmienia to jednak faktu, że sędzia Piotr Lis ukarał Piotra Pawlickiego żółtą kartką za niesportowe zachowanie.

Tym razem znakomicie ze startu wjechali goście, którzy objęli podwójne prowadzenie. Jaimon Lidsey na drugim łuku na moment wyprzedził Grzegorza Walaska, ale ten skutecznie się zrewanżował. Australijczyk ostatecznie uporał się z Hjemlandem i do końca zawzięcie ścigał Walaska.

Najlepiej ze startu Grzegorz Walasek, ale na prostej przeciwległej startowej wyprzedził go przy samej bandzie Janusz Kołodziej. Później kapitan Unii Leszno zdecydowanie odjechał, po szerokiej budując przewagę. To znany obrazek na stadionie im. Alfreda Smoczyka.

Chris Holder lekko wypychał na pierwszym łuku Piotra Pawlickiego, ale ten przyciął do środka toru i wyjechał przed Australijczyka. Ten jednak nie dawał za wygraną. Przez dwa okrążenia był jeszcze blisko Pawlickiego, ale później gospodarze zdecydowanie odjechali.

Bardzo dobrze wystartował Jakub Poczta, który prowadził, ale na drugim wirażu zdecydowanie wjechał pod niego Ratajczak i poszerzył mu tor jazdy, na czym skorzystał też Hubert Jabłoński. Poczta tymczasem stracił rytm, odbił się od bandy i spadł na koniec stawki.

Oliver Bernzton miał problemy po starcie i został na końcu stawki. Świetnie spisywał się Filip Hjemland, który pod koniec pierwszego okrążenia wyprzedził Davida Bellego, ale na kolejnym kółku popełnił błąd i Francuz wrócił na drugą pozycję. Później Berntzon wyprzedził Hjemlanda i nieco mu przeszkodził.