Dudek nie zdołał zablokować Madsena na prostej przeciwległej i lider gospodarzy uciekł po wygraną, która zamyka sprawę bonusu za ten dwumecz. Woryna został za plecami duetu z Torunia. Na trasie nic się nie wydarzyło.

Rezerwa taktyczna: Lambert za Holdera.

Dobrze ze startu Lambert, który szybko objął prowadzenie. Przedpełski został jednak z tyłu i to zła wiadomość dla Apatora. Kapitan Aniołów nie mógł zbyt wiele zdziałać i dowiózł do mety kolejne zero. W tym momencie tylko cud może uratować bonus dla gości.

Rezerwa taktyczna: Dudek za Holdera.

Smektała prowadził po starcie. Ruszył za nim Dudek, który obrał tor jazdy po zewnętrznej. Na ostatnim okrążeniu lider torunian zmienił pomysł na ten bieg i na wjeździe w ostatnią prostą, wcisnął się pod Smektałę, mijając go przed metą. Zaskoczył in minus Lambert, który został z tyłu, nie dając rady Lindgrenowi.

Perfekcyjny start Dudka, który zamknął momentalnie Miśkowiaka i był na czele. Orbitował jednak cały czas Woryna, który jest dziś niesamowicie szybki. Dudek bronił się skutecznie, nie panikował, trzymał rywala za plecami i wytrzymał ciśnienie, choć na mecie miał niedużą przewagę nad Woryną. Popis jazdy Dudka, ale trzeba też docenić kunszt Woryny!

Zastępstwo: Holder.

Rezerwa zwykła: Świdnicki za Jeppesena.

Madsen z pewnym triumfem, za nim jednak para toruńska, która pokonała Świdnickiego. Tym razem młody częstochowianin nie odegrał znaczącej roli.

Woryna prowadził, ale musiał być czujny, bo tuż za nim jechał arcyszybki dziś Lambert. Brytyjczyk na trzecim okrążeniu zaatakował Polaka i choć ten wręcz ocierał się o bandę, nie chciał dać za wygraną. Na czwartym kółku Woryna musiał jednak ustąpić szalejącemu dziś Lambertowi i przełknąć gorycz porażki. Ależ to był żużel, ależ to był speedway!

Po starcie Dudek zamknął do krawężnika Madsena i był pierwszy. Apator prowadził 4:2, bo Przedpełski miał w miarę bezpieczny zapas metrów nad Smektałą. Na czwartym okrążeniu Madsen zmieniał koncepcję przed atakiem na Dudka, ostatecznie wybrał wewnętrzną i gdy wydawało się, że już ma rywala za sobą, ten umiejętnie skontrował i na linię mety wpadł nieznacznie przed Duńczykiem.

Zastępstwo: Dudek.

Dudek z dobrym momentem startowym, lecz został wywieziony przez Lindgrena i musiał gonić. Holder pojawił się na moment na pierwszym miejscu, ale do mety dojechał... na szarym końcu. Najpierw wyprzedził go Lindgren, a na drugim okrążeniu przy krawężniku Świdnicki, który oprócz tego, że "połknął" Australijczyka, to też pokazał plecy Dudkowi. Co za jazda wychowanka Włókniarza.

Fenomenalna jazda Lamberta! Na drugim okrążeniu "zapikował" pod Madsena i umiejętnym, bardzo czystym atakiem wyprzedził lidera Włókniarza, dając remis Apatorowi.

Popisowa jazda Lindgrena! Dudek był pierwszy po starcie i na pierwszym łuku, zaczekał na Przedpełskiego, który od wewnętrznej pojawił się obok niego. Mogło być 5:1 dla Torunia, ale wszystko popsuł rywalom Lindgren. Szwed najpierw stoczył świetny, czysty bój z Przedpełskim, a pod koniec trzeciego okrążenia wykorzystał, że Dudek pojechał za szeroko i skrzętnie przemknął obok Polaka.

Zastępstwo: Lambert.

Woryna zdecydowanie najlepiej spod taśmy. W pogoń ruszył za nim Lambert, ale Brytyjczykowi przeszkadzał solidnie jadący Jeppesen. Holder został z tyłu, próbował się napędzać, ale błądził i ostatecznie przegrał z jednym z najsłabszych seniorów w lidze.

Zastępstwo: Przedpełski.

Fantastyczna batalia Świdnickiego z Przedpełskim na pierwszych dwóch okrążeniach. Junior z Częstochowy przechytrzył kapitana gości i pozostaje dziś niepokonany. Na dodatek Smektała do samej mety straszył Przedpełskiego.

Tym razem znacznie lepszy start gości z Torunia! Lindgren został zupełnie z tyłu, Jeppesen nie był na tyle szybki, żeby zmniejszyć stratę do Lamberta. Ten oglądał się za siebie, zerkał cały czas na Dudka, który jechał szerzej. Apator odrobił połowę strat!

Bez sensacji w tym rozdaniu. Miśkowiak i Świdnicki dość szybko pokazali plecy toruńskiej młodzieży, która traciła z każdym metrem dystans do drugiego z nich. Nokautujący początek pod Jasną Górą.

Lepszy start pary częstochowskiej, która od razu uciekła Holderowi na bezpieczny dystans. Przedpełski po błędzie na pierwszym łuku został daleko z tyłu i nie liczył się w walce.