SEC Challenge w Krsko

Smektała próbował napędzić się po szerokiej, by wyprzedzić na prostej przeciwległej do startu Jensena, ale ten zamknął mu drogę.

Świetna jazda Smektały, który napędził się po szerokiej i wyszedł na drugie miejsce. Przez moment była szansa, że wyjedzie na prowadzenie, ale Jensen był za szybki dla Polaka. Tymczasem Duńczyk na ostatnim łuku zanotował defekt motocykla, co pozwoliło Smektale go wyprzedzić!

Na torze utworzyły się dwie pary. Lebiediew i Jakobsen walczyli o zwycięstwo, z kolei Milik odpierał ataki Jepsena Jensena.

Pewne zwycięstwo Dominika Kubery.

Pewne zwycięstwo Smektały. Polak był tak podekscytowany tą trójką, że pokonał jeszcze jedno, piąte okrążenie.

Kapitalna walka w tym wyścigu! Rasmus Jensen najpierw przedarł się świetną szarżą przed Dimitri'ego Berge, a kilka chwil później Francuz przedarł się po szerokiej na drugie miejsce.

Duńczyk zaliczył defekt jadąc po dwa punkty.

Kubera słabo ze startu, bo dopiero na trzecim miejscu, a momentalnie znalazł się on również za plecami Berntzona. W efekcie spadł na ostatnią lokatą i takową dowiózł do mety.

Lahti w wielkim stylu wraca do walki o awans!

Kapitalna walka Duńczyków za plecami Kubery o drugą pozycję. Jensen wykorzystał błędy Jakobsena i przybliżył się do cyklu SEC 2022 na wyciągnięcie ręki.

Adam Ellis wyszedł dobrze ze startu i prowadził, ale widział, że po szerokiej napędza się Milik, więc chciał go przyblokować. Momentalnie wykorzystał to Lahti, a po chwili minął go także Czech.

Bardzo dobry start Smektały, który nie dał się zamknąć rywali i przedłuża swoje marzenia o awansie do SEC 2022.

Defekt Berntzona na czwartym miejscu.

Tym razem bohaterem szalonej akcji był Lebiediew, który jedną szarżą przedarł się z trzeciego miejsca na pierwsze.

Bieg przerwany. Fatalnie wyglądający upadek Nicka Skorji!

Ciasno zrobiło się w pierwszym łuku, gdzie zjechali się zawodnicy z pola pierwszego, drugiego i czwartego. Zabrakło tam miejsca dla Skorji, który zahaczył o tył motocykla Jensena i wyprostowanym motocyklem wjechał prosto w dmuchaną bandę.

Zawodnik Betard Sparty Wrocław wrócił do parku maszyn o własnych siłach.

Nick Skorja jest zdolny do dalszej jazdy. Powtórka odbędzie się w czteroosobowej obsadzie.

Co za kapitalna jazda Rasmusa Jensena! Duńczyk na prostej przeciwległej do startu pierwszego okrążenia napędził się na tyle, że minął obu rywali i zdołał im jeszcze mocno odjechać. Problemy Skorji na pierwszym łuku, po czym zrezygnował on z dalszej jazdy.

Bieg przerwany. Nierówny moment startowy. Ostrzeżenie dla Davida Bellego.

Bardzo słaby start Smektały, który nie był w stanie nawiązać walki - ani na pierwszym wirażu, ani też na kolejnych okrążeniach. Brakowało mu prędkości, bo nie wykorzystał on nawet tego, że błędy popełniał Milik.

Bieg przerwany. Frederik Jakobsen wyrwał się za szybko na starcie.

Rasmus Jensen odjechał ze startu pozostałym trzem uczestnikom. Za jego plecami świetna walka o dwa punkty, gdzie choć brakowało mijanek, to zawodnicy jechali w bardzo dużym ścisku.

Po raz kolejny świetny start zawodnika z trzeciego pola, który obejmuje prowadzenie.

Timo Lahti próbował się napędzić na pierwszym łuku, ale nie udała mu się ta sztuka. Fin później nękał atakami Berntzona, ale Szwed był za daleko.

Smektała nie tylko nie dał rady dojechać na tyle mocno do krawężnika, by zamknąć Ellisa, ale stracił też drugą pozycję na którą na moment wyjechał. Od początku nie liczył się w walce o punkty Kubera.

Jensen fantastycznie ze startu i zamknął on na pierwszym łuku zawodnika w kasku czerwonym.