ROW Rybnik - Enea Falubaz Zielona Góra

Hansen na pierwszym łuku wywiózł Buczkowskiego, który spadł na ostatnie miejsce. Następnie utworzyły się dwie pary. Pawlicki atakował Hansena, a Buczkowski Kurtza. Do mijanek jednak nie doszło.

Falubaz potwierdza dominację! Kvech starał się przedzielić rywali, ale bezskutecznie. 

Co za mecz! Po wyjściu z pierwszego łuku na podwójnym prowadzeniu jechali gospodarze, ale na wejściu w drugi łuk było już... 4:2 dla gości. Kompletnie pogubili się miejscowi. Na drugim okrążeniu jadący na trzecim miejscu Jensen zanotował defekt motocykla. Na czele stawki znajdował się Buczkowski, który musiał bronić się przed szaleńczymi atakami Hansena.

Z motocykla Jensena odpadła jedna z części, która uderzyła zawodnika w nogę. Duńczyk jeszcze w trakcie biegu położył się na murawie. Na szczęście skończyło się na siniakach. Jensen wraca do parku maszyn o własnych siłach.

Rezerwa zwykła: Kvech za Zagara

Rezerwa zwykła: Curzytek za Trofimowa

Rempała atakował Trześniewskiego, ale nie na tyle skutecznie, by wyprzedzić rywala. Kvech wygrał z olbrzymią przewagą.

Rezerwa taktyczna: Kurtz za Wojdyłę

Rezerwa zwykła: Kvech za Pieszczka

ROW Rybnik na pierwszym okrążeniu był na podwójnym prowadzeniu. Niewiele czasu potrzebował jednak Pawlicki, który na drugim łuku jednym atakiem wyprzedził Kurtza i Kvecha.

Rezerwa zwykła: Kvech za Zagara

Rezerwa taktyczna: Hansen za Pieszczka

Ale pech Hansena. Duńczyk nawet nie ruszył spod taśmy, a spowodowane to było defektem motocykla. Kvech kąsał Buczkowskiego, ale bez skutku.

Rezerwa zwykła: Rempała za Trofimowa

Rybniczanie, zamiast ułatwiać sobie zadanie, to tylko sobie przeszkadzają. Po biegu Wojdyło miał pretensje do Kurtza, zresztą słuszne. Australijczyk na drugim okrążeniu bezpardonowo wywiózł swojego kolegę z drużyny pod samą bandę. Kurtz z ostrzeżeniem za utrudnianie startu.

Świetna jazda parą gości! Hansen próbował ataków z każdej strony, jednak mimo dobrej prędkości w motocyklu nie miał pomysłu, jak przedrzeć się przez rywali.

Na wyjściu z pierwszego łuku Kurtz próbował wyprzedzić przy krawężniku Buczkowskiego, jednak zawodnik gości przemknął obok Australijczyka tuż przy bandzie. Zawodnik ROW-u nie dawał za wygraną i na pierwszym łuku czwartego okrążenia zaatakował po zewnętrznej. Bez skutku.

Rezerwa zwykła: Curzytek za Trofimowa

Trześniewskiego na pierwszym łuku sponiewierało, co wykorzystali goście, którzy odjechali na bezpieczny dystans. Bieg bez większej historii. Pewne zwycięstwo Hansena.

Co zrobił Zagar?! Słoweniec wygrał start, ale pierwszy łuk przejechał ani przy krawężniku, ani po szerokiej. Były zawodnik GP wybrał środek toru, a na dodatek postawiło go na kole, co błyskawicznie wykorzystali goście. Gwizdy na trybunach.

Bieg przerwany. Po ataku Kurtza na tor upadł Curzytek. Niestety w młodzieżowca gości wjechał Tkocz. Na szczęście Curzytek opuszcza tor o własnych siłach. Kurtz wykluczony z powtórki.

W powtórce bez historii. Tkocz daleko za duetem gości.

Ależ karambol! Na wejściu w drugi łuk pociągnęło Trofimowa, który z ogromną prędkością wjechał w Buczkowskiego i Pieszczka. Cała trójka upadła na tor. Motocykl jednego z zawodników "wystrzelił" w powietrze, a następnie przeleciał przez bandę. Buczkowski i Pieszczek opuścili tor o własnych siłach. Gorzej sytuacja wygląda z Trofimowem, który stracił przytomność. Trofimow opuszcza tor w karetce.

Buczkowski i Pieszczek zdolni do dalszej jazdy. Trofimow wykluczony z powtórki. Trwa wymiana dmuchanej bandy.

Co za ściganie! Pieszczek zamknął na wejściu w pierwszy łuk Buczkowskiego, dzięki czemu gospodarze wyszli na podwójne prowadzenie. Na drugim okrążeniu Buczkowski po szerokiej wyprzedził Hansena. Następnie przez dwa okrążenia cała trójka jechała w bliskim kontakcie. Wydawało się, że Buczkowski może wyprzedzić Pieszczka, ale również też stracić drugą lokatę na rzecz Hansena. Ostatecznie do mijanek nie doszło, ale bieg palce lizać!

Trześniewski dobrze rozegrał pierwszy łuk i wyjechał na czoło stawki. Tuż za nim jechali goście, którzy w pewnym momencie przeszkodzili sobie. Curzytek po tym, jak wyprzedził Rempałę, zaczął zbliżać się do Trześniewskiego. Zabrakło jednak niewiele, by wydrzeć juniorowi ROW-u trzy punkty.

Na pierwszym łuku Pawlicki wypchnął na zewnętrzną Wojdyłę, który za mocno wyłamał motocykl, czym przeszkodził Zagarowi. Jensen nie był w tym biegu szybki, ale skutecznie odbierał ataki zawodników ROW-u.