Po starcie prowadził Vaculik, ale Doyle popisał się świetną akcją pod bandą na wyjeździe z pierwszego wirażu. Australijczyk uciekł Słowakowi i to on stanie dziś na najwyższym stopniu podium.

Jason Doyle wygrał Grand Prix Challenge.

Ależ akcja Woźniaka na pierwszym kółku! Było trochę zamieszania na pierwszym wirażu, wydawało się, że Polak będzie ostatni, ale rywale zostawili mu miejsce i Woźniak z tego skorzystał! Uciekł przeciwnikom i pomknął po ogromny sukces!

Szymon Woźniak awansował do cyklu Grand Prix 2024!

Vaculik i Doyle zostawili za plecami przeciwników i pomknęli po awans do GP 2024. Słowak jechał niezagrożony na pierwszym miejscu. Australijczyk musiał patrzeć na to, co robi naciskający go Berge.

Lambert prowadził od startu. Kvech nie pozwolił na wiele Lebiediewowi i jechał drugi. Nie tracił wielu metrów do Brytyjczyka, ale też musiał uważać na Łotysza. Cały czas jednak Czech wierzył, że dogoni Lamberta. Na wjeździe w ostatni łuk czwartego okrążenia wyprzedził rywala i na metę wpadł pierwszy! Niesamowita jazda Kvecha!

Po starcie prowadził Pawlicki. Dobrze przejechał pierwsze metry Becker i był drugi. Amerykanin nie dogonił Polaka i tym samym spada w klasyfikacji za jego plecy.

Co za pojedynek w Gislaved! Bardzo dobry start zaliczył Becker i to on objął prowadzenie. Za nim jechał Lambert, który zaciekle gonił Amerykanina na trasie. Woźniak szybko poradził sobie z Jepsenem Jensenem, ale miał ogromną stratę do Brytyjczyka. Ten na końcu trzeciego kółka wyprzedził Beckera, lecz ten skontrował i powrócił na czoło. Potem obronił się i dowiózł do mety trzy punkty!

Twarda walka Lebiediewa i Berge na pierwszym wirażu. Skorzystał z niej Thorssell, ale Łotysz znów świetnie przejechał łuk i napędzony pod bandą wrócił na czoło stawki. Szwed obronił się za to przed Francuzem. Bardzo daleko za wszystkimi podróżował Castagna.

Lebiediew przejechał na pełnym gazie... pięć okrążeń.

Płynna, szybka jazda Doyle'a już od momentu pójścia taśmy w górę. Kvech zostawił za sobą Pawlickiego i miał nad nim bezpieczną przewagę. Smolinski się nie liczył i także już definitywnie traci szansę na awans.

Bardzo dobra jazda Vaculika od kreski do kreski. Jakobsen na końcu pierwszego okrążenia zanotował defekt motocykla, gdy znajdował się na ostatniej lokacie.

Doyle od początku do końca na pierwszej lokacie. Woźniak przez pół dystansu musiał uważać na to, co robią reprezentanci Włoch. Z czasem Castagna i Covatti walczyli o punkt ze sobą.

Bieg przerwany. Na drugim łuku pierwszego okrążenia nie opanował motocykla Piotr Pawlicki, który upadł pod bandą na tor. Polak walczył o pierwszą pozycję z Lambertem.

Po starcie wydawało się, że prowadzić będzie Brytyjczyk, ale na prostej przeciwległej napędził się Pawlicki, pod którego po chwili wjechał rywal. Nie było z pewnością kontaktu między nimi. Młodszemu z braci podniosło przednie koło i trudno było już uniknąć upadku.

Wyjechała karetka, choć zawodnik z Polski siedzi na torze. Wykluczony został Lambert, co... chyba jest decyzją kontrowersyjną.

Piotr Pawlicki o własnych siłach schodzi do parku maszyn.

Powtórka. Został Berge za braćmi Pawlickimi po słabym starcie. Cały czas prowadził Przemysław przed Piotrem.

Vaculik na czele stawki od startu do mety. Na początku drugiego kółka Becker próbował atakować Thorssella, ale ten był czujny.

Dobry start Jepsena Jensena, jednakże zaskoczył go przy krawężniku Lebiediew i był przed nim. Napędził się za to Smolinski po zewnętrznej i mimo ataków Łotysza na końcu pierwszego kółka, to Niemiec prowadził. Na początku trzeciego Jakobsen wyprzedził Jepsena Jensena. Z kolei na czwartym Lebiediew przemknął obok Smolinskiego przy samej bandzie! Akcja palce lizać reprezentanta Łotwy!

Polacy najlepiej ze startu, ale wyjechali trochę zbyt szeroko i od lewej strony pokazał się im Vaculik. Wydawało się, że Słowak będzie pierwszy, lecz Woźniak był szybki i świetnie przejechał drugi łuk. To on wyjechał więc na prowadzenie i zaczął powiększać przewagę nad kolegą z gorzowskiej Stali. Lebiediew poradził też sobie po chwili z Pawlickim.

Świetnie wystrzelił spod taśmy Becker i był na czele, ale na drugim łuku zaatakował go napędzający się po zewnętrznej Berge. Francuz zbyt szeroko jednak przejechał wiraż i Amerykanin go minął. Nie na długo, bo już na drugim okrążeniu to Berge był pierwszy.

Taśmy dotknął Pawlicki. Reprezentant Polski zostanie zastąpiony przez rezerwowego Berntzona.

Powtórka. Jepsen Jensen skorzystał z tego, że pole D jest dziś bardzo korzystne. Wygrał start i był pierwszy. Na drugim kółku próbował go atakować Berntzon, ale Szwed musiał się raczej bronić przed Kvechem, którego na końcu drugiego kółka ostro zablokował. Potem z powrotem zaczął naciskać na Jepsena Jensena i... zarazem uważać na Kvecha. Bardzo ciekawy był to wyścig mimo braku mijanek!

Ze startu najlepiej wyruszyli Lambert i Doyle. Napędził się na prostej przeciwległej ten pierwszy i to on objął prowadzenie, uciekając następnie byłemu indywidualnemu mistrzowi świata. Walkę o punkt toczyli Thorssell i Jakobsen. Wydawało się, że Szwed zażegnał niebezpieczeństwo, ale na trzecim okrążeniu Duńczyk znalazł sposób na niego i go wyprzedził.

Doyle założył się na wjeździe w łuk i był na pewnym prowadzeniu. Za nim przez całe okrążenie w bliskim kontakcie jechali pozostali. Najpierw Pawlickiego zablokował Becker, a potem skutecznie zaatakował Lebiediew. Łotysz naciskał też Beckera, lecz ten się obronił. Amerykanin jechał cały czas niezwykle rozważnie.

Świetnie Vaculik ze startu. Od razu prowadził, za nim usadowił się Lambert, który założył się na wirażu na Castagnę. Słowak prowadził, choć Brytyjczyk atakował go i wywierał presję. Obaj mieli ogromny zapas nad pozostałą dwójką. Na czwartym kółku Vaculik wyraźnie osłabł i stracił przewagę. Lambert zaatakował go przy krawężniku i wyprzedził!

Dobry start Pawlickiego, ale nie zdołał założyć się na Thorssella i to Szwed był pierwszy. Polak jechał za rywalem, tuż za nim z początku był Jepsen Jensen, którego na drugim kółku zaczął atakować Covatti. Duńczyk jechał nerwowo i musiał uważać na Argentyńczyka jeżdżącego pod flagą Włoch. Pawlicki do końca nie zbliżył się do Thorssella.

Znakomity start Woźniaka, który założył się na rywali i objął prowadzenie. Kvech minął Jakobsena na prostej przeciwległej i jechał za Polakiem. Ten miał dużą przewagę nad Czechem.