Gollob na pierwszym łuku wywiózł Pedersena. Najbardziej skorzystał na tym Hampel, który uzyskał kilka metrów przewagi. Polski dzień w Auckland!

Pewne zwycięstwo Golloba. Hancock przez cały wyścig atakował Jonssona i na ostatnim łuku uporał się ze Szwedem. Chwilę później motocykl Jonssona odmówił posłuszeństwa, co wykorzystał Holder.

Kapitalna postawa Hampela! Polak dobrze wystartował z czwartego pola i na pierwszym łuku przedarł się na drugie miejsce, a po następnym łuku był już pierwszy.

Najładniejszy wyścig fazy zasadniczej! Ward na drugim łuku drugiego okrążenia wyprzedził Hancocka i Sajfutdinowa. Następnie Australijczyk i Rosjanin kilka razy zamieniali się na prowadzeniu. Na mecie nieznacznie lepszy był Ward. Kasprzak przez chwilę był przed Hancockiem, ale ostatecznie to Amerykanin zajął trzecie miejsce.

Zagar prowadził od startu do mety. Hampel do samej mety musiał odpierać ataki Jonssona. Dzięki drugiej lokacie Hampel zapewnił sobie awans do półfinałów.

Pedersen najlepiej wyszedł spod taśmy i do mety nie oddał prowadzenia. Zwycięstwo Duńczykowi nie przyszło jednak łatwo. Przez cały bieg zaciekle atakował go Woffinden, lecz Brytyjczyk na mecie był nieznacznie gorszy od trzykrotnego mistrza świata.

Gollob wykorzystał atut pierwszego pola, najlepiej wyszedł spod taśmy i odniósł pewne zwycięstwo. Lindgren przez cały bieg atakował Iversena, lecz nie zdołał go wyprzedzić. Dzięki zwycięstwu Gollob zapewnił sobie awans do półfinałów.

Lindbaeck wygrał z dużą przewagą. Hancock skutecznie bronił się przed atakami Zagara.

Holder najlepiej wystrzelił spod taśmy i odniósł pewne zwycięstwo. Hampel na dystansie wyprzedził Sajfutdinowa.

Pewny triumf Jonssona. Vaculik w początkowej fazie biegu próbował wyprzedzić Kasprzaka, ale Polak skutecznie odparł atak Słowaka. Holder zupełnie nie liczył się w stawce.

Pedersen na wyjściu z pierwszego łuku wyprzedził Iversena. "PUK" nie zamierzał zadowolić się drugą lokatą i przez cały wyścig atakował trzykrotnego mistrza świata. Na mecie o kilka centymetrów lepszy był Pedersen.

Hampel po pierwszym łuku uzyskał kilka metrów przewagi nad rywalami i do mety nie stracił tej przewagi. Na drugim łuku Lindgren wyprzedził Hancocka. Następnie Amerykanin musiał bronić się przed atakami Woffindena.

Gollob na pierwszym łuku przedarł się na prowadzenie, którego nie oddał do mety. Za plecami reprezentanta trwała zacięta walka o drugą lokatę. Przed atakami Warda skutecznie obronił się Lindbaeck i to on zdobył dwa punkty.

Kasprzak wykorzystał atut pierwszego pola i najlepiej wyszedł spod taśmy. Na drugim okrążeniu Polak popełnił błąd na wyjściu z pierwszego łuku, ale nie wykorzystał tego Iversen, który starał się wejść pod łokieć Kasprzaka na wejściu w drugi łuk. Duńczyka później próbował wyprzedzić Hampel, lecz jego ataki okazały się nieskuteczne.

Po raz kolejny o losach wyścigu zadecydował start. Tym razem najlepiej spod taśmy wyszedł Ward, który odparł atak Holdera i pomknął do mety po kolejne 3 punkty.

Sajfutdinow prowadził od startu do mety. Vaculik przez cztery okrążenia atakował Bunyana, lecz startujący w Auckland z dziką kartą Brytyjczyk nie dał się wyprzedzić.

Kapitalna dyspozycja Hancocka. Amerykanin najlepiej wystrzelił spod taśmy i na dystansie powiększał swoją przewagę. Wyścig bez historii.

Jonsson na dystansie przedarł się z trzeciej pozycji na pierwszą. Zupełnie w stawce nie liczył się Sajfutdinow.

Pewny triumf Warda. Hampel na drugim łuku wyprzedził Pedersena, a następnie rzucił się w pogoń za Vaculikiem. Słowak skutecznie odpierał ataki Polaka.

Wyścig przerwany z powodu nierównego startu. W powtórce o losach zwycięstwa zadecydował start. Najlepszy w tym elemencie był Greg Hancock, który na dystansie powiększał swoją przewagę nad rywalami.

Podobnie jak rok temu, tak i tym razem Grand Prix Nowej Zelandii zainauguruje zmagania o tytuł najlepszego jeźdźca świata. Walka o triumf w Nowej Zelandii zapowiada się niezwykle ciekawie. Rok temu w Auckland najlepszy był Greg Hancock, a oprócz niego na podium stanęli Jarosław Hampel i Nicki Pedersen. To właśnie Duńczyka na najwyższym stopniu podium w pierwszym w tym sezonie turnieju GP widzą Marta Półtorak i Bartłomiej Czekański. W Nowej Zelandii panuje słoneczna pogoda, lecz tuż przed rozpoczęciem prezentacji spadł drobny deszcz. Zakończyła się prezentacja. Gollob wygrał start i do mety nie oddał prowadzenia. Polaka gonił Woffinden, który nie zdecydował się na przeprowadzenie żadnego ataku.

Upadek Iversena, który został wykluczony z powtórki. W powtórce pewne zwycięstwo odniósł Woffinden.

Na przeciwległej prostej upadek zanotował Bunyan. Po chwili namysłu sędzia zawodów zdecydował się wykluczyć Brytyjczyka z powtórki. W tej najlepiej spod taśmy wyszedł Pedersen. Przez dwa okrążenia Duńczyk musiał bronić się przed atakami Kasprzaka. Na pierwszym łuku ostatniego okrążenia Polaka wyprzedził Lindgren.