Rezerwa zwykła: Jaworski za Zmarzlika.

Ambitna jazda Jaworskiego na pierwszym okrążeniu. Próbował zawalczyć z rywalami, jednak już na początku drugiego kółka był ostatni. W pogoń za prowadzącą podwójnie Unią ruszył Kubera. Na trzecim okrążeniu był już blisko Zengoty. Na ostatnim kółku Kubera przypuścił świetny atak przy samej wewnętrznej i na końcowej prostej wyprzedził Zengotę!

Rezerwy zwykłe: Parnicki za Rew i Przyjemski za Cierniaka.

Udanie spod taśmy Parnicki. Ukrainiec prowadził i z początku kontrolował wydarzenia na torze. Wynosił się na zewnętrzną, aż w końcu na drugim łuku drugiego okrążenia stracił dwie pozycje na rzecz dwójki zawodników Motoru. Ma czego żałować Parnicki!

Po zwolnieniu taśmy prowadził Zmarzlik. Lindgren został za parą "Byków" i układało się remisowo. Zmarzlik był do końca niezagrożony, z kolei Lindgren na trzecim okrążeniu wyprzedził Lebiediewa.

Zastępstwo: Lebiediew za Kołodzieja.

Znakomity start Holdera. Zamknął do krawężnika Jabłońskiego i uciekł do przodu. Australijczyk wygrał z ogromną przewagą. Lebiediew musiał przez prawie dwa okrążenia walczyć z Bańborem. Łotysz ostatecznie pokonał młodzieżowca Motoru.

Bardzo dobry start i dojazd Smektały. W końcu od początku do końca wszystko mu pasowało, choć Kubera próbował zmniejszać stratę. Wydawało się, że będzie 3:3, lecz na początku czwartego okrążenia zdecydowanym atakiem po zewnętrznej Rew wyprzedził Cierniaka. Cierniaka, który - jak mawia klasyk - był wolny jak ketchup.

Rezerwa zwykła: Parnicki za Kołodzieja.

Od startu do mety na 5:1 jechał Motor. Parnicki szukał szybkości po trasie, żeby przedzielić duet rywali, ale sporo w jego jeździe było chaosu. A to było wodą na młyn dla Przyjemskiego.

Zabrakło Smektale metrów i szybkości, żeby zamknąć do wewnętrznej po starcie Kuberę. Został ostatecznie z tyłu, bo Lebiediew napędził się przy samej bandzie i na pierwszym okrążeniu zostawił za sobą obu zawodników Motoru. Łotysz wygrał przekonująco. Smektała ze sporą stratą dojechał do mety za rywalami.

Dobry start Zengoty, jednakże napędził się Cierniak i na przeciwległej prostej wyprzedził zawodnika Unii. Ten musiał uważać na Lindgrena, ale na drugim okrążeniu złapał niesamowitą prędkość po zewnętrznej i na końcu tego kółka przemknął przy bandzie obok Cierniaka! To była naprawdę widowiskowa jazda Zengoty. Uratował remis, bo Mencel nie dojechał do mety po problemach sprzętowych na pierwszym okrążeniu.

Od początku tak naprawdę nie było mocnych na Zmarzlika. Indywidualny mistrz świata błyskawicznie wyjechał przed pozostałych. Kłopoty na pierwszym okrążeniu miał Bańbor, który lekko zderzył się ze Smektałą i stracił do niego tym samym wiele metrów. Do mety jednak dojechał.

Zengocie tuż po zwolnieniu taśmy poderwało przednie koło i automatycznie został za rywalami. Kubera i Holder uciekli na 5:1. Jabłoński i Zengota zamieniali się miejscami na dystansie.

Rezerwa zwykła: Parnicki za Kołodzieja.

Co za jazda Parnickiego! Ukrainiec na prostej przeciwległej do startu pierwszego okrążenia napędził maszynę i przejechał obok Lindgrena. Następnie korzystający dziś z silników Janusza Kołodzieja pomknął do mety po trzy punkty. Z czasem do Lindgrena zaczął zbliżać się też Rew. Ataki na sam koniec nie przyniosły skutku. Cierniak do mety dojechał w spacerowym tempie. Remis!

Rewelacyjnie spod taśmy Przyjemski. Momentalnie był pierwszy, ale groźny był Lebiediew, który szukał możliwości do ataku po zewnętrznej. I to mu przyniosło korzyść. Na drugim okrążeniu Łotysz napędził się i przemknął obok Przyjemskiego na wjeździe w drugi łuk. Cierniak szybko poradził sobie z Mencelem, który stracił do niego wiele metrów na mecie.

Lepszy start gości. Zmarzlik od razu był pierwszy, lecz Rew nie dał się na pierwszym okrążeniu wyprzedzić Holderowi. Potem wicelider cyklu Grand Prix jechał tuż za rodakiem, ale nie miał za bardzo jak go zaatakować. Rew jechał rozważnie cały czas.

Holder z ostrzeżeniem za utrudnianie procedury startowej.

Po starcie na czoło stawki wysforował się Przyjemski. Bańbor miał niezły moment startowy, lecz na pierwszym łuku objechali go bez pardonu zawodnicy leszczyńscy. Bańbor gonił rywali na dystansie, choć jechał trochę nerwowo.

Zastępstwo: Parnicki za Kołodzieja.

Atomowy start Kubery. Od razu zamknął do wewnętrznej Smektałę i uciekł do przodu. Za Smektałą trwała twarda, zażarta walka Parnickiego i Lindgrena. Na końcu pierwszego okrążenia wydawało się, że Szwed objedzie Ukraińca, ale ten drugi po ostrej jeździe na kontakt wyprzedził rywala i potem wiózł go za swoimi plecami.