Dobry start gorzowian. Ratajczak próbował nawiązać walkę, ale tylko na chwilę zbliżał się do Palucha, by potem znów stracić kilka metrów.

Świeca Szymona Woźniaka na starcie! Zawodnik szybko jednak wstał i sam udał się do parku maszyn. Żużlowiec Stali wykluczony.

Fajfer przegrał start w powtórce i nie mógł nawiązać walki z rywalami. Do tego upadł w drugim łuku trzeciego okrążenia. Wyniki zaliczone.

Tym razem to Stal wygrała start i do mety dowiozła podwójne prowadzenie, które daje im też korzystny wynik w tym sparingu. Gorzowianie prowadzą 40:38. Thomsen daleko z przodu.

Podniosło delikatnie Kołodzieja w pierwszym łuku, a po zewnętrznej napędził się Vaculik. Słowak wyprzedził Polaka, a nie wykorzystał tego Stojanowski. Wyścig przerwany! Upadek Kołodzieja. Jeden z liderów leszczyńskiej Unii tym razem nie opanował motocykla po wpadnięciu w koleinę na wyjściu z pierwszego łuku. Nie będzie powtórki. Janusz Kołodziej zdolny do kontynuowania zawodów.

Smektała dobrze napędził się środkiem toru i zostawił za sobą gorzowską parę. Musiał jednak uważać na Woźniaka, który dopiął swego na samej mecie!

Miśkowiak nieźle, ale wypchnięty na zewnętrzną. Przy krawężniku przemknął natomiast Martin Vaculik, który objął prowadzenie przed dwójką gości.

Ciasno w pierwszym łuku. Woźniak przez chwilę był na czele, ale szybszy od niego Kołodziej. Fajfer na drugim okrążeniu poradził sobie ze Smektałą. Woźniak do samego końca naciskał Kołodzieja.

Kolejny przegrany start gorzowian. Bieg bez większej historii.

Dobre poprawki w motocyklach zrobił Grzegorz Zengota, który wygrał start i znalazł się na prowadzeniu. Spore odległości między poszczególnymi zawodnikami.

Świetnie Thomsen. Po wewnętrznej próbował Stojanowski, ale zabrakło prędkości, by wyprzedzić rywali. Na drugim okrążeniu przeszkodzili sobie Kołodziej ze Smektałą, przez co stracili dystans do prowadzącego Duńczyka. Nie zdążył tego wykorzystać junior Stali, który wywrócił się w ostatnim łuku.

Stojanowski wstał o własnych siłach, a do parku maszyn podwiózł go Anders Thomsen.

Szybcy Vaculik i Lebediew, ale to Łotysz lepiej napędził się po zewnętrznej i objął prowadzenie na wyjściu z pierwszego łuku. Stawka podzieliła się na dwie pary, ale mijanek nie było, choć do samego końca próbował Miśkowiak.

Paluch wykorzystał pierwsze pole i wysforował się na prowadzenie. Fajfer jednak ściśnięty między rywalami i spadł na koniec stawki, która w dalszej fazie wyścigu rozjechała się.

Świetny start leszczynian. Do odrabiania strat rzucił się Thomsen i w pierwszym łuku drugiego okrążenia minął Zengotę. Później Duńczyk naciskał jeszcze Kołodzieja, ale bez skutku.

Dość równy start całej czwórki, ale najszybszy okazał się Stojanowski. Paluch był czwarty, ale wyprzedził Jabłońskiego na początku drugiego okrążenia.

Najlepiej ze startu Smektała, który wykorzystał wewnętrzne pole. Jeszcze na pierwszym okrążeniu Woźniak spadł z trzeciej na czwartą pozycję.