Rezerwa zwykła: Kubera za Pawlickiego.

Stało się. Get Well zakończył mecz bez choćby jednego indywidualnego triumfu i z poteżnym hukiem spada z elity. Kołodziej jako trzeci z leszczynian skompletował dziś płatny komplet punktów. Kubera starał się zawalczyć z Doyle'm, jednak bez skutku.

Rezerwy zwykłe: Jack Holder za Iversena i Smektała za Sajfutdinowa.

Smektała popisał się świetną akcją na pierwszym okrążeniu, mijając Holdera, a Hampel na początku drugiego mijając i Holdera i Kościucha. Nie ma co zbierać z torunian, to już jest najwyższy wynik w tym sezonie PGE Ekstraligi.

Groźnie na pierwszym wirażu. Sajfutdinow wywieziony ostro pod bandę przez Doyle'a, który od razu chciał przemknąć na drugie miejsce, ale zablokował go Kościuch. Australijczyk stracił prędkość, dogonił go Sajfutdinow, wyprzedził, a na trzecim kółku zrobił to samo z Kościuchem. Nokaut trwa w najlepsze.

Rezerwa zwykła: Jack Holder za Iversena.

Holder był bliski wywalczenia pierwszej pozycji na pierwszym kółku, lecz Hampel wytrzymał ciśnienie i nie dał się wyprzedzić młodszemu rywalowi. Smektała gonił Australijczyka, kąsał go do samej mety, ale bezskutecznie. Na kresce Holder szybszy o milimetry.

Sędzia analizował powtórki, bo różnica była naprawdę nieznaczna.

Pawlicki niczym TGV na linii Paryż - Lyon przemknął obok wszystkich na prostej przeciwległej na pierwszym kółku i uciekł do przodu. Holta zawalczył raz jeszcze i zdołał na wyjeździe z drugiego łuku wyprzedzić Kurtza. Holder tłem dla rywali.

Bieg przerwany przy stanie 5:1 dla Fogo Unii. Upadek Bogdanowicza na drugim wirażu pierwszego kółka. Junior Get Well jechał ostatni i nie opanował motocykla, a nawet lekko uderzył w motocykl Doyle'a.

Bogdanowicz wykluczony z powtórki. Zawodnik wstał o własnych siłach i idzie do parkingu. Brawa od leszczyńskiej publiki dla 21-latka.

Doyle na końcu prostej przeciwległej pierwszego okrążenia minął Hampela i następnie bronił się do samej mety, na którą wpadł minimalnie szybciej od Polaka. Australijczyk dzięki temu uniknął trzeciej dziś przegranej 1:5. Kołodziej wygrał bez najmniejszych kłopotów.

Sajfutdinow dziś w innej lidze. Kolejna wygrana Rosjanina. Kurtz pokonał Holdera po twardej walce na pierwszym okrążeniu, ale Kościuch pokazał, że dalej to ma i Australijczyk zdołał pokonać.

To już pewne. Get Well Toruń spadł właśnie z PGE Ekstraligi.

Atomowy start Pawlickiego i następnie pewna wygrana kapitana Fogo Unii. W walkę z torunianami uwikłał się z kolei Kubera, który zdołał pokonać słabego dziś Iversena, ale Holty już nie. Najlepszy bieg tego meczu.

Koncertowa jazda Byków na pierwszym okrążeniu. Sajfutdinow niezagrożony, Kurtz przy bandzie przemknął obok Doyle'a i zostawił bardziej utytułowanego rodaka za swoimi plecami. Kopeć-Sobczyński około 40 metrów za Doyle'm. Demolka w Lesznie.

Rezerwa taktyczna: Jack Holder za Kościucha.

Bieg przerwany. Upadek na pierwszym łuku po starcie młodszego z australijskich braci. Było ciasno, karty rozdawał Pawlicki, uważać musiał Chris Holder i upadku nie zdołał uniknąć Jack.

Zawodnik Get Well wstał z toru i zmierza do parku maszyn. Gwizdy na trybunach.

Powtórka w pełnym składzie.

Wyścig bez historii poza tym, że na starcie defekt motocykla zanotował Jack Holder. Zawodnik zerwał bezpiecznik i przez to w ogóle nie ruszył spod taśmy.

Bieg przerwany, upadek Iversena na drugim łuku pierwszego okrążenia.

Tym razem lepszy moment startowy zawodników Get Well. Holta wyjechał na prowadzenie, Iversena atakował Kołodziej na wjeździe w drugi wiraż, ale nie wyglądało to na przewinienie ze strony zawodnika Unii. Między nimi nie było nawet kontaktu. Iversen szybko wstał z toru i zszedł do parkingu.

Duńczyk został wykluczony.

W powtórce Holta od razu został za plecami rywali i nie zdołał nic zrobić na dystansie. Nokaut Get Well trwa.

Doyle słabo ze startu, znacznie lepiej leszczynianie i Australijczyk szybko został pozbawiony złudzeń. Na dystansie zbliżył się wprawdzie do Pawlickiego, ale były mistrz Polski obronił dwa punkty.

Rezerwa zwykła: Jack Holder za Kościucha.

Bracia Holderowie w profesorski sposób ograni na pierwszym łuku. Zanosiło się, że Chris zostawi za sobą Hampela, ale ten uciekł mu od zewnętrznej, między braćmi zmieścił się Kołodziej i było 5:1. Na ostatnim okrążeniu pech spotkał Hampela, któremu zdefektowała maszyna.

Trudno było spodziewać się w tej gonitwie innego rozstrzygnięcia. Gospodarze od startu do mety na pewnym prowadzeniu. Duże odległości między zawodnikami.

Bardzo dobra jazda Holty, ale na Sajfutdinowa to nie wystarczyło. Rosjanin prowadził od startu i dojechał do mety na pierwszym miejscu, choć Holta atakował go do samego końca. Kurtz na drugim łuku pierwszego okrążenia minął Iversena i potem skutecznie się bronił.