Ostatni bieg podsumował to spotkanie. Goście zdecydowanie najlepiej ze startu i tak pomknęli po podwójne zwycięstwo.

Nowak najlepiej ze startu i dzięki temu dojechał na pierwszym miejscu. Jednak sporo się działo za jego plecami. Wydawało sie, że do Nowaka dołączy Borodulin, ale ten został ostro wypchnięty przez Lidseya. Rosjanin spadł na ostatnią pozycję, ale potem ambitnie walczył o to, aby zdobyć jakiekolwiek punkty. Najpierw uporał się ze Szlauderbachem, a potem próbował jeszcze zbliżyć się do Australijczyka.

Po biegu Borodulin dostał ostrzeżenie od sędziego za utrudnianie startu.

Bieg bez historii. Goście zdecydowanie najlepsi na starcie i pewnie dojechali na podwójnym prowadzeniu. Ich pozycje nie był zagrożone nawet przez moment.

Bieg przerwany. Na pierwszym łuku upadli obaj zawodnicy gospodarzy. Na szczęście szybko wstali o własnych siłach. Powtórka w pełnej obsadzie.

Wszyscy są zdolni do powtórki 12. biegu.

W powtórce Bellego pokazał, że 0 punktów w jego ostatnim biegu to był zwykły wypadek przy pracy. Teraz pewnie prowadził pod startu do mety. Za to emocji kibicom dostarczył Lutowicz, który ambitnie gonił Balińskiego i to się opłaciło, ponieważ minął go na ostatnim okrążeniu. Na ostatnim miejscu natomiast zdefektował Pludra.

Szymon Szlauderbach najlepiej rozegrał start i prowadził. Jednak to nie był dla niego spokojny bieg, cały czas naciskał go Kajzer. Jednak kapitan gości w swoich atakach trochę się zatracił i na trzecim okrążeniu popełnił błąd, który pozbawił go jakichkolwiek punktów.

Biegi z udziałem Borodulina dzisiaj są zdecydowanie najciekawsze. Na pierwszym łuku Rosjanin bardzo ostro starł się z Amerykaninem i to zawodnik gości okazał się lepszy w tym pojedynku. Becker gonił później do samego końca, ale nie byl w stanie zrobić skutecznego ataku. Na trzecim kółku punktowaną pozycję stracił Curzytek, który z łatwością dał się objechał Pawlakowi.

Krcmar prowadził od startu do mety. Po wyjściu spod taśmy na drugim miejscu jechał Szymon Szlauderbach , jednak na 2. okrążeniu popełnił błąd i wykorzystał to Marcin Nowak. W walce o punkty nie liczył się Lidsey.

Ciekawa walka Kajzera z Beckerem. Amerykanin lepiej wyszedł ze startu, ale ambitnie gonił go kapitan gości. Na drugim okrążeniu Kajzer zobaczył możliwość przeprowadzenia ataku i dokonał skutecznej próby. Potem zawodnik PSŻ-u mądrze bronił swojej pozycji. Kompletnie zawiódł Bellego, który przegrał nawet z Pludrą.

Pasjonująca walka pomiędzy Jaimonem Lidsey'em a Władimirem Borodulinem. Na długi pierwszego okrążenia zamieniali się kilkukrotnie miejscem na prowadzeniu. Ostatecznie swoją pozycję ustabilizował Australijczyk, jednak Rosjanin próbował się napędził i minąć lidera gospodarzy. Próba jednak zakończyła się fatalnie dla Borodulina, na trzecim okrążeniu zahaczył tylnim kołem o bandę i niemal nie upadł. Udało mi się jednak utrzymać na motocyklu, ale stracił pozycję na rzecz Szlauderbacha.

Bieg przerwany. Sędzia zatrzymał wyścig z powodu nierównego startu. Dzisiaj już drugie ostrzeżenie dostał Luke Becker w wyniku czego zostaje wykluczony z powtórki.

W powtórce nie mogło być inaczej. Krzysztof Sadurski nie był w stanie nawiązać jakiejkolwiek walki z parą PSŻ-u. Goście wygrali z ogromną przewagą.

Kolejny świetny start Francuza w barwach PSŻ-u. Bellego pewnie prowadził od startu do mety. Przez chwilę na drugim miejscu był jego kolega z pary, ale już na wyjściu z pierwszego łuku Kajzera wyprzedził Pawlak. Natomiast na trzecim okrążeniu kapitana gości wyprzedził Baliński.

Wydawało się, że będzie ostra walka pomiędzy Beckerem a Borodulinem. Jednak Rosjanina "wybiło" na pierwszym łuku i ratował się przed upadkiem. Ostatecznie udało mu się uniknąć kontaktu z nawierzchnią i dodatkowo obronił swoją pozycję. W późniejszej części biegu w tym samym miejscu problemy z utrzymaniem motocykla miał Curzytek, jednak Pludra tego nie wykorzystał.

Po biegu Luke Becker dostał ostrzeżenie od sędziego za utrudnianie startu.

Póki co najciekawszy bieg dzisiejszego popołudnia. Przez całe pierwsze okrążenie mocno o prowadzenie walczyli Marcin Nowak i Arkadiusz Pawlak. Ostatecznie górą był reprezentant gospodarzy. Damian Baliński zaskoczył "in minus" i nie liczył się w stawce.

Po biegu Damian Baliński dostał ostrzeżenie za niebezpieczną jazdę.

Marek Lutowicz wygra dzięki atomowemu startowi. Natomiast zupełnie odwrotnie było u Krzysztofa Sadurskiego, który zaspał na starcie. Bieg bez historii.

David Bellego potwierdza swoją świetną formę i pewnie wygrywa star. Po dobrym rozegraniu pierwszego łuku dołączył do niego Marcel Kajzer i para poznaniaków dojechała do mety na podwójnym prowadzeniu.