- Biorąc pod uwagę to, że jechałem w tych zawodach po ciężkim tygodniu, w którym zanotowałem groźne wypadki, sam awans do finału PGE IMME jest dla mnie wielkim sukcesem i nie ma mowy o rozczarowaniu, że zabrakło mnie na podium - mówi Jason Doyle. Były indywidualny mistrz świata w Gdańsku zajął czwarte miejsce.
Źródło artykułu: WP SportoweFakty