Wielki sukces Anny Kiełbasińskiej

Anna Kiełbasińska wywalczyła awans do finału MŚ w lekkoatletyce, w biegu na 400 metrów. Z mistrzostwami, w rywalizacji indywidualnej, pożegnała się Natalia Kaczmarek.

PS
Anna Kiełbasińska PAP / Na zdjęciu: Anna Kiełbasińska
Anna Kiełbasińska i Natalia Kaczmarek pokazały wielką moc w eliminacjach biegu na 400 metrów podczas lekkoatletycznych mistrzostw świata w Eugene. Kiełbasińska była najszybsza w swojej serii, Kaczmarek (z lepszym czasem od drugiej Polki) w swoim biegu była druga.

W nocy z środy na czwartek odbyły się biegi półfinałowe, a poziom rzecz jasna automatycznie wzrósł. Awans do finału uzyskiwały dwie najlepsze zawodniczki z każdego z trzech półfinałów, a oprócz nich także dwie z najlepszym czasem.

Kiełbasińska trafiła do pierwszej, mocnej serii. Polka nie była w stanie nawiązać walki o miejsce bezpośrednio premiowane awansem z Shaunae Miller-Uibo i Candice McLeod, ale wpadła na metę jako trzecia (50,65 s). Musiała więc czekać na to, co zrobią rywalki w dwóch kolejnych biegach.

W drugiej serii półfinałowej do boju ruszyła Kaczmarek. Niestety, od początku do końca było widać, że nie jest w stanie nawiązać do swoich najlepszych biegów w sezonie 2022. Reprezentantka Polski zajęła piąte miejsce w swojej serii (51,34 s) i odpadła ze zmagań indywidualnych na MŚ.

- Te mistrzostwa nie są dla mnie szczęśliwe. Walczyłam sama ze sobą i stanęłam na tej bieżni. Mam 24 lata, wiem na co mnie stać i mam nadzieje, że w przyszłych biegach to pokażę. Słabo pobiegłam, nie miałam w ogóle mocy, ale nie chcę się usprawiedliwiać - skomentowała Kaczmarek przed kamerą TVP Sport.

Więcej powodów do radości miała Kiełbasińska, bo z czasem awansowała do finału mistrzostw świata.

- Brak mi słów. Jestem w szoku. To był ciężki bieg, muszę ochłonąć - skomentowała doświadczona reprezentantka Polski.

Dla Kaczmarek nie jest to jeszcze koniec mistrzostw. Obie powinny stanowić o sile polskiej sztafety 4x400 metrów, która celuje w kolejny medal wielkiej imprezy.

Czytaj także:
Wielkie rozczarowanie Polaków. "Nie wiem, co się stało"
Syn biegł po złoto, a ojciec... O jego zachowaniu mówi cały świat [WIDEO]

ZOBACZ WIDEO: #dziejewsporcie: tak wyglądają wakacje reprezentanta Polski


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×