Bartłomiej Bonk - medalista z zaskoczenia

To Marcin Dołęga był pewniakiem do medalu w podnoszeniu ciężarów w kategorii wagowej do 105 kilogramów. Z igrzysk olimpijskich z tarczą wróci jednak Bartłomiej Bonk, który wywalczył brąz.

Artur Długosz
Artur Długosz
fot. Kuba Atys/Agencja Gazeta/x-news

Igrzyska olimpijskie w Londynie nie do końca są dla nas tak udane, jak oczekiwaliśmy. Do tej pory nasi faworyci do medalu padają jak muchy - odpadają w eliminacjach bądź też w decydujących walkach. Ci natomiast, na których nikt nie stawiał, zadziwiają swoich trenerów, nas kibiców, a przede wszystkim siebie i wspinają się na wyżyny umiejętności. Nie inaczej było i w podnoszeniu ciężarów w kategorii wagowej do 105 kilogramów.

Polub SportoweFakty na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • arekPL Zgłoś komentarz
    Jak na razie poza T.Majewski nasze "wielkie GWIAZDY" dają plamę!!!!- ciekawe co będzie jeszcze z siatkarzami , którzy na własne życzenie wiszą teraz na włosku ! Z drugiej strony chylę
    Czytaj całość
    czoła przed zawodnikami którzy do tej pory nas i mnie mile zaskoczyli (choćby BONK) i powalczyli z całych sił aby zdobyć medal a było widać jak bardzo się z tego cieszyli a rzut na matę jaki wykonał z radości Janikowski na swoim trenerze (chyba Zawadzkim).... to dla mnie taki gest który zapamięta się jak Kozakiewicza w Moskwie tyle , że całkiem odmienny ...... P.S. Myślę, że jednak kilka "gwiazd" nie powinno jechać na Olimpiadę , byli bez formy ( choćby tyczkarki) , no ale te kilkanaście osób "pewniaków" pojechało w ramach poprzednich zasług !!!!!