Raymond Kopaszewski - potomek polskich górników, który został gwiazdą Realu

Marek Wawrzynowski
Marek Wawrzynowski
Real wyłożył za piłkarza ok. 52 miliony franków co było kwotą zbliżoną do 100 tysięcy dolarów, jedną z najwyższych w tamtych czasach. Niemal identyczną ofertę na stół wyłożył AC Milan. Z tą różnicą, że Real zagwarantował, że po 3 latach gry zawodnik będzie mógł robić co mu się podoba. Realowi tak zależało na piłkarzu, że specjalnie dla niego "zmusili" największego swojego piłkarza, Alfredo Di Stefano, by przyjął obywatelstwo hiszpańskie. Podobnie stało się z innym Argentyńczykiem, Rialem.

W tym czasie tylko jeden obcokrajowiec mógł grać w hiszpańskim zespole. Ale transfer Kopy był konieczny o tym, by mówić o pierwszych prawdziwych "Galacticos". Bobby Charlton nazwał ich zespołem "nieludzkim", mając oczywiście na myśli cechy nadnaturalne.

Zanim jednak do tego doszło Kopa musiał zmierzyć się ze swoim przyszłym pracodawcą w pierwszym w historii Pucharze Mistrzów. Fani francuskiej drużyny szybko zrozumieli, że Kopa nie ma zamiaru markować gry. To on przeprowadził akcję, po której Leblond strzelił pierwszą bramkę. A za chwilę idealnie wyłożył piłkę Templinowi i po 10 minutach było 2:0. Fani którzy kilka dni wcześniej nazywali go zdrajcą teraz skandowali jego nazwisko. Prawo kibica. Goście (bo mecz był grany w Paryżu) wyrównali, ale po przerwie znowu Kopa zainicjował akcję po której padła bramka na 3:2. Ostatecznie to Real sięgnął po pierwszy puchar Europy.

Real wygrywał jeszcze cztery kolejne finały Pucharu Mistrzów, w tym trzy z Kopą w składzie.

Był to jego wielki czas. Właśnie w latach 1956-59 czterokrotnie stawał na podium plebiscytu o "Złotą Piłkę" organizowanego przez magazyn "France Football". Dwukrotnie był trzeci, raz drugi, zaś w 1958 roku wygrał to najbardziej prestiżowe indywidualne trofeum świata futbolu. Właśnie w tym roku reprezentacja Francji sięgnęła po trzecie miejsce na świecie.

Było to wydarzenie, bo przecież prasa pisała, że piłkarze "jadą do Francji na wycieczkę".

Podczas mundialu w Szwecji Kopa i koledzy musieli uznać w półfinale wyższość Brazylii (2:5), która miała w składzie Garrinchę i 17-letniego Pele, który strzelił 3 bramki.

Zanim jednak nastąpiła brazylijska kanonada to właśnie "niezwykły mały Kopa sprawiał im ciągłe problemy", jak pisał Brian Glanville w swojej słynnej "Historii Mistrzostw świata". Trio Kopa - Just Fontaine - Roger Piantoni latami działało na wyobraźnię Francuzów. Ale też trzeba pamiętać, że trzecie miejsce było ich największym sukcesem aż do 1984 roku, gdy prowadzeni przez Michela Platiniego sięgnęli po mistrzostwo Europy.

Czego nie mógł wygrać z reprezentacją, wygrywał z klubem. Jego ostatnim meczem dla Realu był finał w 1959 roku, przeciwko Reims. Dopiero w 1960 roku został wyeliminowany przez Barcelonę już w drugiej rundzie. Ale Francuz polskiego pochodzenia był znowu ze starymi kolegami. Pomógł odzyskać Reims tytuł mistrzowski.

W zespole z miasta leżącego w połowie drogi z Paryża do granicy z Belgią grał do ostatnich dni kariery.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Czy Francja zdobędzie medal mistrzostw świata w 2018 roku?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×